Sachmowe paskudy

Dział poświęcony wszystkim zwierzakom, które macie lub chcielibyście mieć. Można tutaj się chwalić i słodzić do woli!

Moderator: Junior Moderator

Regulamin forum
Zanim zadasz pytanie, sprawdź w "Szukaj ..." czy odpowiedź nie została już udzielona!
Wyszukiwarka jest w każdym dziale (zaraz poniżej tego ogłoszenia) , a także u góry po prawej.
Jeśli chcesz wyszukać wyraz 3literowy, pamiętaj o dodaniu * na końcu :)
Awatar użytkownika
sachma
Posty: 3017
Rejestracja: ndz lip 11, 2004 2:11 pm
Lokalizacja: TriCity
Kontakt:

Sachmowe paskudy

Post autor: sachma »

Postanowilam zalozyc temat o moich szczurkach :wink: zaczniemy od histori a pozniej bede dopisywac na bierzaco co sie dzieje :)

Po pol roku namawiania i przekonywania rodzicow na szczurka postanowilam wziazc sprawy w swoje rece, poniewaz rodzice nie kwapili sie do zgody zawlasne oszczednosci kupilam i wyposarzylam klatke... po tygodniu przyzwyczajania rodzicow do obecnosci klatki zaczelam mowic ze za 7dni jade po szczurka... z dnia na dzien bylo coraz mniej czasu na powiedzenie "NIE" , a rodzice mysleli ze to blef wiec nie spieszylo mi sie...

Szczurek mial byc idealny, cudenko , bialo-bezowy.. z domowej hodowli, rodzice do wgladu na miejscu. wiedzialam kiedy sie urodzil i kiedy otworzyl oczy, dostawalam fotki na bierzaco...
Czekalam na niego miesiac...

Razem z Seba pojechalismy po malca na przymorze... byla to dosc daleka droga.. 25min autobusem i prawie 30min tranwajem, a pozniej jeszcze platanina ulic z ktorych kazdawygladala tak samo... ale dotarlismy :) w drzwiach powital nas dosc duzy , z poczatku groznie wygladajacy pies, ktory okazal sie najslodszym psina jakiego spotkalam..
Milena okazala sie bardzo mila osoba, ktora miala sliczne szczurki :) mamusia byla podobna do sala a prawdopodobny tatus byl albinosem, prawdopodobny bo Milena kupila samiczke w sklepie i odrazu wpuscila do samca,wiec byla mozliwosc ze byla wczesniej zaciazona
:?

to Sal, ktory na poczatku mial byc dziewczynka :
Salomonek

a to jego rodzinka :
Cale stadko

Salomon byl u mnie tylko tydzien, ale pokochalam go tak mocno jak jeszcze nigdy nie kochalam zwierzecia...
teraz, po czasie uwazam ze warto bylo przezyc z nim tydzien a pozniej dlugo go oplakiwac...



Po Salu (malutkiej jasniutkiej kruszynce) do domu przynioslam istna krowe! Bandyta mial 4miesiace i siedzial w zoologu w malutkiejklatce zapomniany przez wszystkich... wiec go wzielam :) decyzja byla szybka, bardzo spontaniczna i wywolana gadaniem mojego chlopa ktory mowil ze takie szczury to juz tylko na karme....
no i w domu pojawil sie Bandi, imie takie bo w kilka sekund obrucil klatke do gory nogami :lol: Byl bardzo energicznym szczurkiem...

Musze przyznac ze na poczatku balam sie go... pani w zoologu wyciagajac go z klatki nalozyla rekawice jakby przynajmniej krokodyla miala zlapac :shock:
Odrazu z zoologa poszlismy do weta, dr Michal obejzal zbadal i powiedzial ze tym razem szczur w pelni zdrowy... to mnie uspokoilo... balam sie ze kolejny zwierzak opusci mnie po tygodniu...

Dosc szybko oswojony chodzil ze mna wszedzie...
Klopoty ze skora ciagnely sie za nim odkad skonczyl 6miesiecy...
Przeziebienia zdarzaly sie niezmiernie rzadko...
Bandyta polubilwyprawy na szczurze spotkania i wyjscia do sklepu, weterynarza czy poprostu na spacer :)

Pierwsze urodziny Bandi przechodzil w bojowym nastroju, dwa razy zostalam dosc mocno pogryziona, ale nie przerazilo mnie to - kolejne doswiadczenie...
Siuski siuski i jeszcze raz siuski... do tego dostalam uczulenia na jego lupierz ktory byl wynikiem wysokiego poziomy testosteronu... jedynym wyjsciem okazala sie kastracja...

Bandyta jest juz prawie miesiac po operacji, nie bylo zadnych kaplikacji i powiklan...
a we wtorek moj samotnik pozna swoja partnerka zyciowa ktora przyjedzie do niego az z Warszawy :)


przepraszam ze taki dlugi post :oops: chcialam zaczac od poczatku :roll:
Ostatnio zmieniony śr maja 31, 2006 3:02 pm przez sachma, łącznie zmieniany 1 raz.
Obrazek
Mycha
Posty: 2607
Rejestracja: pt sty 17, 2003 4:16 pm
Lokalizacja: cracov
Kontakt:

Rat's Troop - moje skarby

Post autor: Mycha »

Nie szkodzi, że długi- miło się czytało :)
Najbardziej podobał mi się wstęp...
To niedowierzanie rodziców, nutka niepewności...
Nie spodziewali się chyba tego po Tobie, a tu już stajesz się właścicielką kolejnego ogona.
W sprawach jakichkolwiek (transport, pytania itd) proszę WYŁĄCZNIE o kontakt meilowy - ratteria[małpka]gmail.com
RATTERIA.W.INTERIA.PL
Awatar użytkownika
sopocianka
Posty: 594
Rejestracja: ndz cze 26, 2005 5:26 am
Lokalizacja: Sopot

Rat's Troop - moje skarby

Post autor: sopocianka »

:)
ja trzy razy postawiłam rodziców przed faktem dokonanym (chomica, Ret, Kang) i się udawało.
Bandi jest fajny (chociaż Okruch może myśli inaczej -bójka na trójmiejskim spotkaniu)
Za TM: Ret, Kangus, Urodzinka, Okruszek, Skrawek, Flips, Settimo, Yeti, Skierka, Chochlik
Awatar użytkownika
sachma
Posty: 3017
Rejestracja: ndz lip 11, 2004 2:11 pm
Lokalizacja: TriCity
Kontakt:

Rat's Troop - moje skarby

Post autor: sachma »

jaka tam bojka :wink: ot.. mala sprzeczka :wink: wkoncu o kobiete poszlo 8) a jeszcze wtedy Bandi byl lovelasem :wink:

[ Dodano: Wto Paź 18, 2005 7:34 pm ]
Malutka Kami jest juz u mnie :) za co bardzo dziekuje Nezu :)
Po malych zawirowaniach dotarlam do Malborka i odebralam Kami, ktora jest od Jagasa :)

po 45min jazdy pociagiem wrocilismy do domu, mala poszla poszalec w klatce Bandyty a ja polecialam na angielski... po angielskim posiedzialam z mala, a pozniej.... zaczelo sie szukanie Bandiego ... zaginol... nie wiedzialam juz gdzie go szukac... pomyslalam ze jak zaczne halasowac to jak zawsze wyjdzie, wiec wlaczylam tv, ale co sie okazuje? antena odlaczona... cos takiego dzieje sie tylko gdy Bandi wpelznie za tv no i go znalazlam... wczesniej mala poszla do swojej klatki, Bandiego zamknelam w jego klatce i przystawilam je go siebie...

nie obylo sie bez fukania i skakania Bandyty, niestety wystraszyl mala :-( wstawilam miedzy nimi karton... jutro zapoznam je na neutralnym terenie... trzymajcie kciuki...
Ostatnio zmieniony śr gru 14, 2005 9:14 pm przez sachma, łącznie zmieniany 1 raz.
Obrazek
mataforgana
Posty: 1399
Rejestracja: ndz paź 03, 2004 7:10 am

Rat's Troop - moje skarby

Post autor: mataforgana »

trzymamy :) bedzie dobrze, wcześniej czy później się pokochają :)
BEZSZCZURZEWIE
['] Agrafka,Iskierka,Milva,Ryjek,Nitka,sunia Iskra,Zu,Bea,Arsen,Nan,Nezumi,Eskel&Askaro,Aslan&Amber,Nike,Sepia,
Ryu,Risa,Don,Ori,Diego,Gringo,Effe,Jamajka,Saskia,Imbir,Firmin,Cynamon,Paddy,Karmel,Phoenix,Geralt,Anemon
Meggy
Posty: 803
Rejestracja: śr paź 13, 2004 9:16 pm
Kontakt:

Rat's Troop - moje skarby

Post autor: Meggy »

Sachma, trzymamy kciuki i czekamy na fotki :) miejmy nadzieję że Bandyta nie będzie się opierał tak miłemu towarzystwu :)
Awatar użytkownika
sachma
Posty: 3017
Rejestracja: ndz lip 11, 2004 2:11 pm
Lokalizacja: TriCity
Kontakt:

Rat's Troop - moje skarby

Post autor: sachma »

noc byla tragiczna :? jeszcze nigdy nie mialam tak halasliwego szczurka, a jaki balagan zrobila w klatce i w okol klatki :? ale i tak ja kocham :drunken:

Bandyta juz kompletnie ja olewa, nie fuka przez karty, ma delikatnie mowiac wszystko gdzies - moze dlatego ze teraz jest czas jego sjesty, a w nocy troche sie denerwowal halasami wywolywanymi przez mala :lol: teraz musi odespac norme :lol:

fotki beda w piatek, bo narazie mala nie moze usiedziec w miejscu... jest strasznie ciekawska, ale od rak ucieka, z checia by wyszla z klatki bo az sie pcha do drzwiczek , ale jak widzi rece odrazu odbiega.

[ Dodano: Sro Paź 19, 2005 12:51 pm ]
postanowilam ze poznaja sie w piatek, bo najpierw mala musi sie do mnie przyzwyczaic
Obrazek
jagas
Posty: 119
Rejestracja: ndz maja 22, 2005 10:11 pm

Rat's Troop - moje skarby

Post autor: jagas »

Z tym bałaganem to cały miot tak miał... Możesz sobie wyobrazić ile musiałem sprzątać po siedmiu takich rozbójnikach... :twisted:

Co do rąk. Kilka ostatnich dni byłem chory i nie bawiłem się z maluchami, żeby ich nie zarazić. Nie wiem czy pięć dni to bardzo dużo, ale myślę, że przez ten czas mogły trochę się odzwyczaić.

Ostatni maluch, który jest u mnie do czwartku, zaczął być strasznie chałaśliwy jak przeniosłem go do oddzielnej klatki. Cały czas próbuje się wydostać do reszty szczurków. A jak Dominka dostała rujkę to już na okrągło piłuje klatkę zębami... Może Kami ma tak samo? Po prostu nudzi się w pustej klatce sama...
Obrazek
Awatar użytkownika
sachma
Posty: 3017
Rejestracja: ndz lip 11, 2004 2:11 pm
Lokalizacja: TriCity
Kontakt:

Rat's Troop - moje skarby

Post autor: sachma »

moze jej sie nudzi, to moze byc prawda ale to juz nie dlugo potrwa

nie wytrzymalam :twisted:
zanioslam klatke malej do lazienki i wypuscilam Bandyte, troche pofukal przez kraty i to wszystko... ale jak dla mnie to bylo troche za malo wiec wypuscilam Kami , Bandyta zlapal ja w pol przyciagnal do siebie i obwachal :lol: i na tym skonczylo sie jego zainteresowanie..

mala albo uciekala przed nim albo sie pod nim chowala i platala sie jemu miedzy nogami :lol:
to mnie zachecilo do bardziej radykalnego kroku...

zabralam mala i Bandiego na lozko wypuscilam, reakcja? ogolnie to brak... Bandyta wachal lozko, wchodzil na mnie a mala pamicznie uciekala z lozka, Bandi nawet do niej nie podszedl...

teraz mala jest w klatce a Bandyta zupelnie inaczej sie zachwuje... staja na przeciwko siebie, lapki trzymaja na klatce i na siebie fukaja, mala od czasu do czasu zapiszczy, Bandtya stara sie zlapac ja za latke, w sumie to bardziej wyglada jakby ja jezyczkiem po lapkach lizal :lol: nie zamyka pyszczka... Kami caly czas wyprostowana z otwartym pyszczkiem, stara sie miec pyszczek wyzej niz Bandyta...

i teraz nie wiem co dalej mam zrobic, na neturalnym Kami nie chce miec z nim nic wspolnego, a Bandyta bardziej interesuje sie tym jak wejsc mi na kolana niz tym co sie dzieje z Kami... a w pokoju boje sie ze sobie moga cos zrobic, mimo ze na lozku nic sie nie dzialo...

[ Dodano: Sro Paź 19, 2005 3:25 pm ]
mam fote! na 10 wyszly 3 :lol: ale co z tego :lol:

http://szczury.org/album_page.php?pic_id=2407
http://szczury.org/album_page.php?pic_id=2405

a tu klutnia przez kraty :
http://szczury.org/album_page.php?pic_id=2406
Obrazek
Anita
Posty: 937
Rejestracja: ndz paź 17, 2004 2:43 pm
Lokalizacja: Warszawa Radość

Rat's Troop - moje skarby

Post autor: Anita »

Jaki Bandyta wielki a Kami malutka :D Śliczne...
Awatar użytkownika
sachma
Posty: 3017
Rejestracja: ndz lip 11, 2004 2:11 pm
Lokalizacja: TriCity
Kontakt:

Rat's Troop - moje skarby

Post autor: sachma »

sukces :lol: Kami zasnakowala w chrupkach, ktorymi ucze Bandiego posluszenstwa :lol: (on zrobi wszystko za chrupke :lol: ) mala juz az tak nie ucieka od mojej reki, co wiecej bez obaw i krepacji bierze smakolyki z mojej reki a jak dostala obiadek bobovita odrazu zabrala sie do jedzenia i tak samo jak Bandi wylizala miseczke do czysta :wink:

dowiedzialam sie ze jest indywidualistka... spi na drugim pientrze bo tylko z tamtad ma idealny widok na Bandyty gniazdo, w kotrym ostatnio duzo siedzi... przykro mi bylo patrzec jak Bandi lezy na hustkach i sianku a ona na golych szczebelkach wiec dalam jej husteczki, i co? i po kilku chwilach hustki wyladowaly po czesci na dnie klatki i po za klatka a mala twardo siedzi na golych szczeblach... nie jest za wygodna :lol:

niech ktos poradzi, co teraz? mozna czyscic klatke i wpuscic je do jednej? czy lepiej kontynuowac spotkania na lozku dopoki sie nie przyzwyczaja do siebie lepiej??????

[ Dodano: Czw Paź 20, 2005 8:10 pm ]
dobra, nie ma odpowiedzi na pytanie... wiec ide na zywiol... klatka umyta... zaraz bede je pakowac razem, w sumie dzis Bandi wlazl do jej klatki i nic sie nie dzialo, troche piskow.. ale po za tym nic... Bandy troche ja popchnol bo mala probowala mu na plecy wejsc.. ale mysle ze to dlatego ze jeszcze nie ustalily kto rzadzi... w sumie malama zapedy do rzadzenia, nie chce sie poddac Bandycie, otwiera pyszczek piszczy ale nie pozwala mu sie przewrocic zabo chociaz wejsc na nia...

trzymajcie kciuki...

[ Dodano: Czw Paź 20, 2005 9:30 pm ]
udalo sie :) juz 30min siedza w jednej klatce i krew sie nie polala :lol:
troche piskow i gonitw, ale Bandi stara sie byc delikatny :wink:
Obrazek
Awatar użytkownika
sachma
Posty: 3017
Rejestracja: ndz lip 11, 2004 2:11 pm
Lokalizacja: TriCity
Kontakt:

Rat's Troop - moje skarby

Post autor: sachma »

nie wyglada to tak jak mtslalam :lol:
Bandyta jeszcze od czasu do czasu probuje do niej podejsc, ale konczy sie to jej wrzaskiem i szybka ucieczka w gore... szybko sie wspina skubana :shock:
mala siedzi w jednym kacie, Bandyta spi w drugim, mala ma opory przed chodzeniem po klatce,ale jak wrzuce do miski bobovit to zaraz biegnie :twisted:


Kami bije wszelkie rekordy :lol: :lol: :lol: :lol:
dalam im chrupki do miseczki... Bandyta maksymalnie w pyszczku dwa miesci a Kami podbiegla, dwa zlapala do pyszczka, trzeciedo przycisnela do puska lapka i poleciala :lol: :lol: wyglada to tak ze Bandi siedzi przy misce i w czasie gdy ona zje jednego chrupka on zjada 4 :lol: ale za to mala za kazdym razem bierze po trzy, jednego zjada i przylatuje po nastepne :lol: reszta zchowana w jej kacie :lol:

zauwazylam ze nie lubi dlugich paznokic :lol: stara sie za kazdym razem mi je przyciac :lol: Kami jest niesamowita :) tyle z niej radosci :) sprawila nawet ze Bandyta woli z nia siedziec w klatce na dole niz wychodzic na pokoj albo siedziec na samej gorze :lol:
Obrazek
Awatar użytkownika
sachma
Posty: 3017
Rejestracja: ndz lip 11, 2004 2:11 pm
Lokalizacja: TriCity
Kontakt:

Rat's Troop - moje skarby

Post autor: sachma »

Szczurki sa juz nie rozlaczne :) wszedzie razem... Kami podrozuje pod Bandyta, albo za jego ogonem :) slodziaki :) jak aparat wroci (ojciec gdzies go wyniosl :lol: chyba jeszcze w jego firmie jest) to porobie foty 8)
Obrazek
Awatar użytkownika
sachma
Posty: 3017
Rejestracja: ndz lip 11, 2004 2:11 pm
Lokalizacja: TriCity
Kontakt:

Rat's Troop - moje skarby

Post autor: sachma »

Lączenie szczurkow zakonczylo sie calkowitym sukcesem, razem jedza spia i biegaja po pokoju...
mimo mojego wielkiego uporu Kami nadal unika kontaktu fizycznego... no coz.. taka jej wola.. ja mam juz dosc gryzienia mnie po rekach albo drapania ze wszystkich sil zeby tylko sie wydostac... poddaje sie.. narazie naucze ja ze moja reka jesc daje... powoli sie do tego przystosowuje :) i tak samo jak Bandyta wisi na kratkach gdy przychodze z czyms dobrym :)
Bandyta stal sie ostatnio bardzo niszczycielski :? zjadl mi bluzke, plecak, kable od TV, kawalek lozka... niszczyc zaczal niedawno :? i bardzo mi sie to nie podoba... na starosc Bandi dziwaczeje :lol:

Kami powoli zaczyna zwidzac caly pokouj... juz sie nie musze martwic ze sie zgubi... jak sie czegos boi biegnie do Bandyty, a jak go nie ma na horyzoncie to zwiewa czym predzej do klatki, albo za klatke :) zawsze wiadomo gdzie ja znalezc :)
jeszcze nie nauczyla sie zebrac o jedzenie, to dobrze... jeden szczur to juz wystarczajaco duze zamieszanie... jakby dwaszczury ladowaly mi sie do taleza to bym sobie nie poradzila :lol:
Ostatnio zmieniony śr gru 14, 2005 10:10 pm przez sachma, łącznie zmieniany 1 raz.
Obrazek
Awatar użytkownika
sachma
Posty: 3017
Rejestracja: ndz lip 11, 2004 2:11 pm
Lokalizacja: TriCity
Kontakt:

Rat's Troop - moje skarby

Post autor: sachma »

oswajanie idzie jak po grudzie... po ostatnim wypadku Kami sie mnie panicznie boi :?

jakis tydzien temu mala wystraszyla sie trzasniecia drzwi... byla akurat na parapecie i w strachu wskonczyla na kaktusy :-( no i caly brzuszek pokuty... a kto musial igielki wyciagac? oczywiscie ja... :-(

je z reki, ale podejsc nie chce... nie chce nawet na mnie patrzec... gdy wchodze od pokoju Bandi do mnie podbiega a Kami kryje sie w najciemniejszym miejscu... postanowilam urzyc metode malych kroczkow... kontakt jest gdy ona tego chce.. czyli kiedy karmie je dropsami albo chrupkami... jest ciezko... czuje sie coraz bardziej bezsilna... juz nie wiem co mam robic :-(
Obrazek
ODPOWIEDZ

Wróć do „Nasi pupile”