Strona 1 z 20

Moje kochane s?onka

: pn paź 31, 2005 8:22 pm
autor: Zirrael
Witam
Jako, że też chcę się pochwalić swoimi panienkami, zakładam niniejszy temat.
Na początku był chaos... a z niego wyłoniła się w ostatnim dniu stycznia 2005 5 tygodniowa Marysia
--> http://szczury.org/album_page.htm?pic_id=2479
Była ona pomysłem na zwierzaka mojego męża a ja miałam opory (no bo przecież ten ogon)... Po dwóch dniach szczura była już tylko moja, kochana i tulona i leczona z przeziębienia... Nie muszę chyba dodawać, że w ogonie też się zakochałam... Po tygodniu przyszła refleksja... pracujemy, szczura spędza dużo czasu sama... chwila namysłu... i 09.02.2005 dołączyła do nas 4 tygodniowa Pasquda --> http://szczury.org/album_page.htm?pic_id=2474
Pasqud okazał się niezłym dzikuskiem kochającym szpary i szczeliny no i ocz. My jej byliśmy potrzebni tylko do karmienia. I tak sobie żyliśmy spokojnie i bezstresowo aż do 04 października, kiedy to wpadło mi w oko ogłoszenie z cyklu: oddam szczura... Pojechaliśmy wieczorem poznać 1,5 roczną Zuzę --> http://szczury.org/album_page.htm?pic_id=2475 i po 2 minutach zawinęlam ją w rękaw i zabrałam. Była biedna, miała wyrwane 4 pazury i paprzącą się ranę na tylnej łapce ale była przytulaśna i przesłodka... Marysia pokochała Zuzę od razu... a Pasqud, jak to Pasqud najpierw się obraziła, potem zdominowała i zaakceptowała... a ponieważ niedawno Zuza zaczęła się stawiać to i krew się polała (na szczęście niedużo). Teraz Pasqud siedzi w oddzielnej klatce i powoli przestaje ją poznawać... Była niedotykalska - teraz sama przychodzi się głaskać... Wszczynała bójki... zaczyna ich unikać... generalnie zaczyna się robić przytulaśna... Chyba bardzo chcą zamieszkać znów razem. Zuza wyzdrowiała, pazury odrosły, lapa się zagoiła... i tylko odchudzić nam się nie udało...
Zbliżał się mój ślub, więc wymyśliłam, że w prezencie ślubnym chciałabym jakiegoś cudnego malucha... Zamówiłam sobie śliczną czarną Moro u Kasiek... i 3 dni przed umówionym odbiorem trafiłam w sklepie na rozmowę dotyczącą na oko 3 -4 tygodniowego malucha (jakiś kolo chciał go koniecznie dla swojego węża)... sprzedawca kręcił i kręcił (widać było, że szkoda mu maluszka) i w końcu powiedział coś w ten deseń " tamta Pani już zamówiła tego szczurka". Tamta Pani to byłam ja... Trochę mnie wcięło, nie bardzo wiedziałam co zrobić a on mi po prostu wcisnął puszystą kuleczkę do ręki... No i ta Kruszynka tak na mnie spojrzała... --> http://szczury.org/album_page.htm?pic_id=2471 no i nie mogłam się powstrzymać. To był 24.10.2005. Pomyślałam, że w sumie mam miejsce na 5 dziewczyn, to niech już będzie te 5. Następnego dnia pojechałam po Moro --> http://szczury.org/album_page.htm?pic_id=2473. Maluchy pokochały się od pierwszego wejrzenia, duże baby na nie fukały... Z łączeniem postanowiłam poczekać aż Kruszynka podrośnie.... Marzyłam po cichutku o jakimś rasowcu za jakieś pół roku i cieszylam sie urokami małżeństwa... Aż w piątek postanowilam dokupić kolb moim słonkom... poszłam do sklepu z którego zabralam Kruszynkę... wybralam sobie kolby i spojrzałam na klatke szczurzą... zobaczyłam... serducho mi sie szarpnęlo... i przyniosłam do domu 6 lokatorke... --> http://szczury.org/album_page.htm?pic_id=2485, http://szczury.org/album_page.htm?pic_id=2483 i rozpoczęłam walkę o nią i jej życie.... więcej o niej w temacie o objawach i leczeniu... Teraz szukam koncepcji na imie dla bidulki....
NN ?? ze mną od 28.10.05

Moje kochane słonka

: śr lis 02, 2005 12:45 pm
autor: Lulu
do prawdy slicznusie masz to stado.

no i mamy przyklad szczurniecia: najpierw byl jeden ciur, a teraz juz szesc :lol:

widze, ze nawet nasza Kruszyna ma teraz swoja imienniczke na forum ;)

a bidulka NN sciska za serducho. trzymam za nia kciuki.

zreszta calemu stadu duzo zdrowia zycze :D

Moje kochane słonka

: śr lis 02, 2005 12:56 pm
autor: Zirrael
Gdyby nie mąż to pewnie byłoby więcej... jakiś rasowiec może... i koniecznie jakiś rudzielec.... Zacznę nad tym pracować jak już połączę maluchy z dużymi i wyleczę NN (qfra, głupio mi tak o tej biduli pisać, może macie jakieś pomysły na imię dla tej ślicznej albinoski??)

Moje kochane słonka

: śr lis 02, 2005 1:02 pm
autor: Fam
ja proponuję Freya (czyt. freja) jak szczurzyca z fianl fantasy IX

Moje kochane słonka

: śr lis 02, 2005 1:24 pm
autor: Lulu
mi do glowy przyszlo: Dafne... sama nie wiem czemu akurat to imie :oops:

Moje kochane słonka

: śr lis 02, 2005 1:33 pm
autor: Fam
niezłe i nie ma jeszcze Dafne na forum

Moje kochane słonka

: śr lis 02, 2005 6:07 pm
autor: Korlis
Śluczne masz szczurki :!:
I bardzo ładne imie:dafne,oryginalne :wink:

Moje kochane słonka

: śr lis 02, 2005 6:37 pm
autor: sachma
no i jak NN ma juz imie? :) a jak sie czuja "maluchy"?

Moje kochane słonka

: śr lis 02, 2005 6:44 pm
autor: Zirrael
Dzisiaj wieczorem obiecuję przeprowadzić dyskusję z NN czy chce mieć na imię Dafne i powiem co ona na to. A maluchy - jak to maluchy, brykają rozrabiają, niczego się nie boją... Są cudniaste. Zaraz czeka je ciężka próba - spotkanie moimi 3 dużymi szczurciami... właśnie udało mi się posprzątać neutralny pokój i przygotować miejscówkę do spotkania. ( Mój pokój jest traktowany przez duże miśki jak całkiem ich, przez maluchy zresztą też, więc bójka byłaby nieunikniona).
Najpóźniej jutro relacja ze spotkania i może jakieś zdjątka.

Moje kochane słonka

: czw lis 03, 2005 10:31 pm
autor: Zirrael
No i tak:
spotkanie się odbyło... trochę pisków było... ciocia Zuza podeszła do Morki i Kruszynki ze stoickim spokojem... i nawet dała się im troszkę poprzytulać... Ciocia Marysia poustawiała przez chwilę i zaczęła się zachowywać porządnie... Ciocia Pasquda sprawiła Moro lanie... (aż musiałam je rozdzielić). Zdjęcia niestety najwcześniej w sobotę bo mnie unieruchomiło w domu (a zdjątka zrzucić z aparatu mogę tylko u teściowej). A no i najważniejsze: Bidula przestanie być NN i będzie KALI jak tylko znajdziemy mamę chrzestną...
To na tyle na dziś, bo leki jakie mi dali (dla mnie, nie dla ciurów) nieco mnie ogłupiają ... czuję się po 1 tabletce jak po 5 piwkach... hehe.

Moje kochane słonka

: czw lis 03, 2005 10:37 pm
autor: sachma
fajne leki :wink: ekonomiczne :wink:

zdrowiej szybko :) czekamy na fotki :wink:

Moje kochane słonka

: czw lis 03, 2005 11:05 pm
autor: Zirrael

Moje kochane słonka

: sob lis 05, 2005 11:47 pm
autor: Zirrael
No taaa, miały być dzisiaj zdjęcia, ale nie mam siły ich obrobić... Troszku się dzieje... Malutka ciurcia którą Limbuś zabrała ze sklepu, przyjechała dzisiaj do cioci zirrael na podleczenie i podpasienie... a może nie tylko?? (no cóż muszę nad mężem popracować.... Zdjęcia będą jutro... Malutkiej też.

Moje kochane słonka

: ndz lis 06, 2005 12:16 am
autor: limba
Czekamy czekamy... :twisted: A mała no jest po prostu cudem :zakochany: ...pracuj ciocia pracuj nad mężem :D ...

Moje kochane słonka

: ndz lis 06, 2005 4:38 pm
autor: Zirrael
no i są obiecane fotki :D
I spotkanie Moro, Kruszynki, Zuzy i Pasqudy : http://szczury.org/album_page.htm?pic_id=2616
Ciocia Zuza jest najfajniejsza... : http://szczury.org/album_page.htm?pic_id=2617
Ciociu Zuzo, nie idź sobie... : http://szczury.org/album_page.htm?pic_id=2618
Kruszynka i Zuza... : http://szczury.org/album_page.htm?pic_id=2619
Oj nie wiemy jeszcze, że ciocia Pasquda jest groźna... : http://szczury.org/album_page.htm?pic_id=2620
Wyścig na kolanka... : http://szczury.org/album_page.htm?pic_id=2621

Oprócz tego jescze kilka fotek mojej Kali kochanej :D
wychodzę na spacerek...: http://szczury.org/album_page.htm?pic_id=2610
i czegoś szukam...: http://szczury.org/album_page.htm?pic_id=2613
ooo jakieś klatki...: http://szczury.org/album_page.htm?pic_id=2611
ciekawe kto tu mieszka ...: http://szczury.org/album_page.htm?pic_id=2612
jeju ktoś tu jest :!: http://szczury.org/album_page.htm?pic_id=2614
powoli przekonujemy się też do mamusi...: http://szczury.org/album_page.htm?pic_id=2615

No i najnowszy domownik...:
http://szczury.org/album_page.htm?pic_id=2608
http://szczury.org/album_page.htm?pic_id=2609

i udało mi się przekonać męża cudna malutka dziewczynka zostaje u mnie na stałe
:D :D :D
co prawda czeka nas co najmniej jescze jeden kuj, ale damy radę...
Maluch jest milusi i kofany... najchętniej spędza czas u mnie na szyi... wczoraj moja szyja została wyiskana...
Pierwsza ciura, która woli chyba ludzi niż inne szczury :wink: