Demolka Commando-here comes blazed!
Moderator: Junior Moderator
Regulamin forum
Zanim zadasz pytanie, sprawdź w "Szukaj ..." czy odpowiedź nie została już udzielona!
Wyszukiwarka jest w każdym dziale (zaraz poniżej tego ogłoszenia) , a także u góry po prawej.
Jeśli chcesz wyszukać wyraz 3literowy, pamiętaj o dodaniu * na końcu
Zanim zadasz pytanie, sprawdź w "Szukaj ..." czy odpowiedź nie została już udzielona!
Wyszukiwarka jest w każdym dziale (zaraz poniżej tego ogłoszenia) , a także u góry po prawej.
Jeśli chcesz wyszukać wyraz 3literowy, pamiętaj o dodaniu * na końcu
Demolka Commando-here comes blazed!
...owned by Eru
cóż, minęło trochę czasu odkąd przybyłam na to forum, więc dzisiaj, nie bez powodu, postanowiłam założyć wątek o moim stadzie powiedzmy że uległam czarowi chwili i poszłam za modą
nie wszyscy userzy mnie tu znają, bo odzywam się dość rzadko, a dzięki (odpukać!) sporadycznym problemom zdrowotnym moich podopiecznych, nie pisałam wiele o nich czas to zmienić i przedstawić wam moje stado;)
moim pierwszym szczurem była Dżuma- kapturka sklepowa, wyproszona od znajomej na urodziny była całkowicie dużym szczurem kiedy była kupiona- a jednocześnie nie miałam absolutnych problemów w kontaktach z nią. od początku jest przyjacielska, aczkolwiek przytulania nie lubi za bardzo z racji tego że dość dlugo przebywała w sklepie, nabawiła się zapalenia płuc, z którego własnymi siłami jakoś wyszła. niestety, po tej chorobie "świszczy" jej w oskrzelach- nic już niestety nie da się z tym zrobic.
jest ze mną od 30 maja 2004 roku jej wiek w momencie przybycia oceniam na +- 7 miesięcy.
trzyma się całkiem dobrze jak na swój wiek- niestety, powoli już się starzeje- woli spać niż rozrabiać, widać że powoli sztywnieją jej łapy, ale nadal pozostaje słodkim szczurzątkiem
po lekturze tego forum doszłam do wniosku że należy zapewnić szczurci towarzystwo i tak, 1 września 2004, dokładnie w wieku miesiąca (co do dnia!) trafiła do mnie mała husky:) planowo miała się nazywać Zaraza (miałam imiona dla całych pokoleń szczurów: Apatia, Psychoza, Kiła, Zaraza, Ebola, etc ) ale okazała się tak wielką histeryczką i panikarą, że imię Łezka przylgnęło do niej na amen szybko wyrosła z etapu słodkiego małego kłębuszka i okazała się niesamowitym żarłokiem, złodziejem i panikarzem (ale kocham ją i tak ). jset największa i najbardziej leniwa z calego stadka, śpi całymi dniami, nawet nie chce wychodzić z klatki kiedy wypuszczam pozostałe.
dość spontanicznie przybyła do mnie Pidżama Porno- pewnego dnia bezcelowo weszłam do sklepu, zajżałam do klatek, zobaczyłam młodą szczurkę, otoczoną wianuszkiem potomstwa...i przepadłam. uznawszy że maluchy dom znajdą, wzięłam matkę i połączyłam z resztą stada. był to październik 2004. szczurka wydawała się mieć góra 4 miesiące.dogadała się z pozostałymi bez problemu, szybko stając się cichym ale nierozerwalnym członkiem stada.skąd to imię? w dniu zakupu Pidżama Porno grała w krakowie
no i ostatni nabytek- Absinthe, z miotu od Masteron ( http://szczury.org/index.php?topic=8724 ... sc&start=0 ), malutka dumbolka, która w zawrotnym tempie rozkochała wszystkich, którzy pomagali w transporcie, a także moją matkę i mnie z opisów wnosząc jest to mały wariat, typowy szczur z ADHD. niestety, na razie nie mogę tego skomentować, ponieważ malutka właśnie dotarła do mnie po męczącej podróży z warszawy zasypia gdzie siedzi, ale i to umie robić w niesamowity sposób...oto garść zdjęć:
absinthe śpiąca na moim biuście...z łapami do góry! uważam tą pozycje za majstersztyk prawdziwy
http://i25.photobucket.com/albums/c53/a ... bsynt8.jpg
http://i25.photobucket.com/albums/c53/a ... bsynt7.jpg
http://i25.photobucket.com/albums/c53/a ... bsynt6.jpg
niesamowite wąsy Sin, plus diabelskie oczka
http://i25.photobucket.com/albums/c53/a ... absynt.jpg
oraz zaspany rzut oka
http://i25.photobucket.com/albums/c53/a ... bsyntt.jpg
więcej zdjęć na razie nie zostało zrobione, z powodu totalnego zmęczenia głównej modelki, którą zmorzył sen
zdjęcia reszty stada, oraz małego wariata wrzucę w czasie najbliższym
cóż, minęło trochę czasu odkąd przybyłam na to forum, więc dzisiaj, nie bez powodu, postanowiłam założyć wątek o moim stadzie powiedzmy że uległam czarowi chwili i poszłam za modą
nie wszyscy userzy mnie tu znają, bo odzywam się dość rzadko, a dzięki (odpukać!) sporadycznym problemom zdrowotnym moich podopiecznych, nie pisałam wiele o nich czas to zmienić i przedstawić wam moje stado;)
moim pierwszym szczurem była Dżuma- kapturka sklepowa, wyproszona od znajomej na urodziny była całkowicie dużym szczurem kiedy była kupiona- a jednocześnie nie miałam absolutnych problemów w kontaktach z nią. od początku jest przyjacielska, aczkolwiek przytulania nie lubi za bardzo z racji tego że dość dlugo przebywała w sklepie, nabawiła się zapalenia płuc, z którego własnymi siłami jakoś wyszła. niestety, po tej chorobie "świszczy" jej w oskrzelach- nic już niestety nie da się z tym zrobic.
jest ze mną od 30 maja 2004 roku jej wiek w momencie przybycia oceniam na +- 7 miesięcy.
trzyma się całkiem dobrze jak na swój wiek- niestety, powoli już się starzeje- woli spać niż rozrabiać, widać że powoli sztywnieją jej łapy, ale nadal pozostaje słodkim szczurzątkiem
po lekturze tego forum doszłam do wniosku że należy zapewnić szczurci towarzystwo i tak, 1 września 2004, dokładnie w wieku miesiąca (co do dnia!) trafiła do mnie mała husky:) planowo miała się nazywać Zaraza (miałam imiona dla całych pokoleń szczurów: Apatia, Psychoza, Kiła, Zaraza, Ebola, etc ) ale okazała się tak wielką histeryczką i panikarą, że imię Łezka przylgnęło do niej na amen szybko wyrosła z etapu słodkiego małego kłębuszka i okazała się niesamowitym żarłokiem, złodziejem i panikarzem (ale kocham ją i tak ). jset największa i najbardziej leniwa z calego stadka, śpi całymi dniami, nawet nie chce wychodzić z klatki kiedy wypuszczam pozostałe.
dość spontanicznie przybyła do mnie Pidżama Porno- pewnego dnia bezcelowo weszłam do sklepu, zajżałam do klatek, zobaczyłam młodą szczurkę, otoczoną wianuszkiem potomstwa...i przepadłam. uznawszy że maluchy dom znajdą, wzięłam matkę i połączyłam z resztą stada. był to październik 2004. szczurka wydawała się mieć góra 4 miesiące.dogadała się z pozostałymi bez problemu, szybko stając się cichym ale nierozerwalnym członkiem stada.skąd to imię? w dniu zakupu Pidżama Porno grała w krakowie
no i ostatni nabytek- Absinthe, z miotu od Masteron ( http://szczury.org/index.php?topic=8724 ... sc&start=0 ), malutka dumbolka, która w zawrotnym tempie rozkochała wszystkich, którzy pomagali w transporcie, a także moją matkę i mnie z opisów wnosząc jest to mały wariat, typowy szczur z ADHD. niestety, na razie nie mogę tego skomentować, ponieważ malutka właśnie dotarła do mnie po męczącej podróży z warszawy zasypia gdzie siedzi, ale i to umie robić w niesamowity sposób...oto garść zdjęć:
absinthe śpiąca na moim biuście...z łapami do góry! uważam tą pozycje za majstersztyk prawdziwy
http://i25.photobucket.com/albums/c53/a ... bsynt8.jpg
http://i25.photobucket.com/albums/c53/a ... bsynt7.jpg
http://i25.photobucket.com/albums/c53/a ... bsynt6.jpg
niesamowite wąsy Sin, plus diabelskie oczka
http://i25.photobucket.com/albums/c53/a ... absynt.jpg
oraz zaspany rzut oka
http://i25.photobucket.com/albums/c53/a ... bsyntt.jpg
więcej zdjęć na razie nie zostało zrobione, z powodu totalnego zmęczenia głównej modelki, którą zmorzył sen
zdjęcia reszty stada, oraz małego wariata wrzucę w czasie najbliższym
Ostatnio zmieniony sob kwie 22, 2006 9:15 pm przez Eruntale, łącznie zmieniany 1 raz.
"Nie jest umarłym ten, który może spoczywać wiekami
Nawet śmierć może umrzeć wraz z dziwnymi eonami"
Do what thou Wilt, but harm none
Nawet śmierć może umrzeć wraz z dziwnymi eonami"
Do what thou Wilt, but harm none
-
- Posty: 32
- Rejestracja: sob gru 31, 2005 8:29 pm
- Kontakt:
Demolka Commando-here comes blazed!
śliczne ogonki
jakiego koloru jest Sin?? czy jest taki biało kremowy (jasno kremowy) z różowymi oczkami??
mój Pinki jest bardzo podobny
ugłaskaj ogonki
jakiego koloru jest Sin?? czy jest taki biało kremowy (jasno kremowy) z różowymi oczkami??
mój Pinki jest bardzo podobny
ugłaskaj ogonki
Demolka Commando-here comes blazed!
Madziula, Sin, to typowy szczur siamense Jest bezowy a konciec pyszczka i koncowke zadka+ ogon ma znaczony na brazowo
Black American Irish, Black Hooded, Dumbo Topaz, Dumbo Rex Black, Dumbo Rex Merle Lilac Aguti, Dumbo Blaze Beige Fuzz
Demolka Commando-here comes blazed!
No, sliczna...
Erus ty sie ciesz ze ja w ogole oddalam...
Pisz o niej jak najczesciej bo co prawda byla ze mna tylko jedna krotka dobe ale... :zakochany:
Erus ty sie ciesz ze ja w ogole oddalam...
Pisz o niej jak najczesciej bo co prawda byla ze mna tylko jedna krotka dobe ale... :zakochany:
Demolka Commando-here comes blazed!
cóż, właśnie wróciłam ze szkoły, wyciągnęłam maluszka z transporterka- malutka uprawia właśnie dzielne wspinaczki po mnie, najdalej robiąc wypad na klawiaturę- ale nie dalej;) postanowiłam jej na razie nie łączyć ze stadem, jest taka malutka...po prostu boję się że nie wywalczy odpowiedniej ilości jedzenia- Łezka jest znanym żarłokiem! część dnia może spędzać ze stadem, w klatce, ale tylko pod moim nadzorem- za dużo było kombinowania ze szczurzyną, żeby ją teraz narażać na niebezpieczeństwo utraty zdrowia wyrwanemu futru mówimy zdecydowane NIE
Sin to typowa wariatka, ale jednocześnie swoim urokiem sprawia wrażenie aniołka...o jak bardzo mylne mama (która cieszy się ze szczurząka w stopniu porównywalnym do mnie) nie zamknęła dzisiaj rano transporterka dokładnie-wielkouche diablątko postanowiło pozwiedzać przedpokój została złapana zanim sforsowała wejście do klatki dziewczyn całkowicie nie boi się ludzi, pała miłością do wkładania pyszczka do uszu ludzkich i powodowania tym przepotwornych łaskotek nie ma też oporów przed zasypianiem na człowieku, a nawet wydaje mi się że woli to, niż samotne spanie w transporterku.
dziewczyny reagują na małą zaskakuąco dobrze- oczywiście, trochę pisków jest, ale to zwykle Sin goni za starymi, żeby im się wepchnąć pod brzuch
jest dość bezpardonowa, kiedy po raz pierwszy wpuściłam ją do klatki dziewczyn, od razu przeprowadziła atak na podręczną spiżarnie pod sianem i uciekła z kawałkeim żółtego sera w pyszczku- oj dostała za to wciry solidne
Sin to typowa wariatka, ale jednocześnie swoim urokiem sprawia wrażenie aniołka...o jak bardzo mylne mama (która cieszy się ze szczurząka w stopniu porównywalnym do mnie) nie zamknęła dzisiaj rano transporterka dokładnie-wielkouche diablątko postanowiło pozwiedzać przedpokój została złapana zanim sforsowała wejście do klatki dziewczyn całkowicie nie boi się ludzi, pała miłością do wkładania pyszczka do uszu ludzkich i powodowania tym przepotwornych łaskotek nie ma też oporów przed zasypianiem na człowieku, a nawet wydaje mi się że woli to, niż samotne spanie w transporterku.
dziewczyny reagują na małą zaskakuąco dobrze- oczywiście, trochę pisków jest, ale to zwykle Sin goni za starymi, żeby im się wepchnąć pod brzuch
jest dość bezpardonowa, kiedy po raz pierwszy wpuściłam ją do klatki dziewczyn, od razu przeprowadziła atak na podręczną spiżarnie pod sianem i uciekła z kawałkeim żółtego sera w pyszczku- oj dostała za to wciry solidne
"Nie jest umarłym ten, który może spoczywać wiekami
Nawet śmierć może umrzeć wraz z dziwnymi eonami"
Do what thou Wilt, but harm none
Nawet śmierć może umrzeć wraz z dziwnymi eonami"
Do what thou Wilt, but harm none
Demolka Commando-here comes blazed!
Aż trudno uwierzyć, że to ta sama "moja" Sin jest
Śliczna i rozbrajająca.
Śliczna i rozbrajająca.
i odszedl syjamski kawalek mnie...
przydeszł balijski...
przydeszł balijski...
Demolka Commando-here comes blazed!
cóż, zaczęły się kłopoty w raju...Znalazłam wczoraj u Dżumy guzka- w okolicach tylnej łapy, przed nią. Guz jest nieregularny nieco, niewidoczny, ale wymacywalny, wielkosci dwugroszówki.Jestem smutna i nieco załamana- ale Dżuma nei daje nic po sobie znać, nadal rozrabia i jest bardzo dziarska, pomimo wieku. Obawiam się że ze względu na jej mocno zaawansowany wiek jest nieoperowalna- ale i tak oczywiście udam się do weta. Dopóki ona będize walczyć- ja też.
[ Dodano: Sro Lut 01, 2006 10:45 pm ]
wróciłam właśnie od weterynarza- zgodnie z moimi przewidywaniami guz jest nieoperowalny...ech, ciężko mi, szczerze mówiąc.ale mamy jeszcze trochę czasu z Dżumą razem i wykorzystamy go dobrze.
[ Dodano: Sro Lut 01, 2006 10:45 pm ]
wróciłam właśnie od weterynarza- zgodnie z moimi przewidywaniami guz jest nieoperowalny...ech, ciężko mi, szczerze mówiąc.ale mamy jeszcze trochę czasu z Dżumą razem i wykorzystamy go dobrze.
"Nie jest umarłym ten, który może spoczywać wiekami
Nawet śmierć może umrzeć wraz z dziwnymi eonami"
Do what thou Wilt, but harm none
Nawet śmierć może umrzeć wraz z dziwnymi eonami"
Do what thou Wilt, but harm none
Demolka Commando-here comes blazed!
Eru moze przejdz sie jeszcze do innego weta, zeby miec pewnosc, ze nie ejst operowalny?
Czy ten guz jest przytwierdzony do organu?
Czy ten guz jest przytwierdzony do organu?
Demolka Commando-here comes blazed!
ESTI, przejsc sie moge, tylko po prostu ja sama boje sie operacji- Dzuma jest szczurem, co tu ukrywac, starym i nie wiem czy narkoza i operacja bylaby dobra, zwlaszcza ze ostatnio zaczyna coraz bardziej kichac...
guz nie jest przytwierdzony do organu.
guz nie jest przytwierdzony do organu.
"Nie jest umarłym ten, który może spoczywać wiekami
Nawet śmierć może umrzeć wraz z dziwnymi eonami"
Do what thou Wilt, but harm none
Nawet śmierć może umrzeć wraz z dziwnymi eonami"
Do what thou Wilt, but harm none
Demolka Commando-here comes blazed!
Eruntale, ale to, ze Ty sie boisz to nie powinno byc powodem, aby nie sprobowac pomyslec.
Ile ma Dzuma?
Mial juz jakies zabiegi?
Ile ma Dzuma?
Mial juz jakies zabiegi?
Demolka Commando-here comes blazed!
Zgadzam się z Esti , czasem , niektorzy weterynarze , majacy małe doświadczenie z operacjami na gryzoniach odradzaja operację dlatego , że jej się boja, z tego co obserwuje na forum nawet ponad 2 letnie szczurki operowane przez lekarzy z doświadczeniem przeżywają zabieg. Natomiast im mniejszy guz tym operacja technicznie łatwiejsza, rekonwalescencja nieco krótsza , a w przypadku gdyby był to nowotwór złośliwy - jesli guz jest mały też jest wieksza szansa ,że nie zdażył jeszcze dać przerzutów i usunięcie bedzie się równało wyleczeniu. Niestety faktycznie ryzyko operacji rośnie z wiekiem i tak czy innaczej o poniesieniu tego ryzyka musisz zadecydować ty. Pomyśl jednak o tym ,ze nawet łagodny guz rośnie w koncu zacznie przeszkadzać szczurci , operacja będzie trudniejsza technicznie a szczurcia nie młodsza. Pozdr. M
Demolka Commando-here comes blazed!
I co tam u stada mama? Jak Dżuma?
Demolka Commando-here comes blazed!
ESTI nie kazde miasto ma takich specjalistow weterynaryjnych od gryzoni jak Wawa i trzeba to brac pod uwage.
Dzuma ma juz 2 i pol roku a to nie jest wiek mlodociany.
Jest tez po przejsciach i jest ze sklepu.
Eruntale moze oddac ja w rece konowala i stracic ja w 10 minut a moze darowac sobie operacje i opiekowac sie nia do konca.
Trafic na ekstra weta w Krakowie jest trudno. Zwlaszcza na dobrego weta od gryzoni. A specjalnie na operacje szczura do stolicy nawet ja bym sie nie tlukla.
Ja eru rozumiem i popieram jej decyzje.
Szczurcia z guzem moze zyc jeszcze dlugo.
Dzuma ma juz 2 i pol roku a to nie jest wiek mlodociany.
Jest tez po przejsciach i jest ze sklepu.
Eruntale moze oddac ja w rece konowala i stracic ja w 10 minut a moze darowac sobie operacje i opiekowac sie nia do konca.
Trafic na ekstra weta w Krakowie jest trudno. Zwlaszcza na dobrego weta od gryzoni. A specjalnie na operacje szczura do stolicy nawet ja bym sie nie tlukla.
Ja eru rozumiem i popieram jej decyzje.
Szczurcia z guzem moze zyc jeszcze dlugo.
Demolka Commando-here comes blazed!
nezu, ja wiem jaka jest sytuacja ale Krakow to nie jest dziura i sa polecani weci w tym miescie. Po drugie na razie chodzi o konsultacje, a nie o operacje.
A wiedz, ze moga zyc z guzami - dobrze wiem, ale wiem tez, ze guzy szybko rosna, wiec jesli jest szansa, to ja bym z niej korzystala i probowala wszystkiego.
EOT.
A wiedz, ze moga zyc z guzami - dobrze wiem, ale wiem tez, ze guzy szybko rosna, wiec jesli jest szansa, to ja bym z niej korzystala i probowala wszystkiego.
EOT.
Demolka Commando-here comes blazed!
Bylam u trzeciego w tym momencie weterynarza- zaden nie chce sie podjac operacji i odsyla jeden do drugiego. argumenty? 1. to jset szczur. (male zwierze, trudniejsza operacja) 2. jest stara.
Guz rosnie. a ja coraz bardziej wsciekam sie na to ze miezskam tu, a nie w warszawie, na wlasna bezsilnosc. nienawidze.
Guz rosnie. a ja coraz bardziej wsciekam sie na to ze miezskam tu, a nie w warszawie, na wlasna bezsilnosc. nienawidze.
Ostatnio zmieniony czw lut 16, 2006 11:12 am przez Eruntale, łącznie zmieniany 1 raz.
"Nie jest umarłym ten, który może spoczywać wiekami
Nawet śmierć może umrzeć wraz z dziwnymi eonami"
Do what thou Wilt, but harm none
Nawet śmierć może umrzeć wraz z dziwnymi eonami"
Do what thou Wilt, but harm none