szczury.org

Pchełek przebywa obecnie w szpitaliku w lecznicy Medicavet. Jest młodym szczurkiem, który został kupiony przez jednego z pracowników sklepu zoologicznego na giełdzie, bo "taki mały i ładnie umaszczony". Moja koleżanka pracująca w tym sklepie zaopiekowała się maluchem, bo okazało się, że ma problem z oczkiem - smarowała antybiotykiem, jednak wczoraj maluch tak sobie rozdrapał oczko, że potrzeba było szybko pokazać go wetowi - i tym sposobem Pchełek trafił w moje ręce, bo koleżanka nie mogła wyjść w trakcie pracy ze sklepu, a zaraz weekend.
Pchełek nie rośnie, ma problemy z wchłanianiem pokarmu, na dodatek nie zeszły mu jądra, mimo że jest już w odpowiednim wieku. Rokowania są ostrożne. Walczymy o niego, jednak nie wiadomo, co jeszcze może się stać. Istnieje ryzyko, że u malucha pojawi się megacolon.
Koszt jednego dnia pobytu w szpitaliku to 50 zł (45 zł + leki). Zbieram w imieniu swoim i mojej koleżanki pieniążki na opłacenie jego leczenia, niezależnie od wyniku tego leczenia. Proszę wszystkie dobre duszyczki o wsparcie, Pchełek na Was liczy!
https://zrzutka.pl/2zw8p7

Stan Pchełka dzisiaj jest lepszy, niż wczoraj, ale rokowania są nadal ostrożne. Je chętnie sinlac i siedzi sobie na grzejącej poduszce. Ożywił się też bardziej, niż wczoraj, więc liczę, że wszystko idzie ku dobremu.
Jego oczko zostało obejrzane przez panią okulistkę, rozważamy usunięcie gałki ocznej, jednak to będzie możliwe dopiero po ustabilizowaniu stanu Pchełka.

Jak teraz maluszek się czuje, i co z tym oczkiem?

Pchełek musi zostać w szpitaliku jeszcze co najmniej do poniedziałku. Pięknie przybrał na wadze i czuje się już znacznie lepiej. Dzisiaj dowiedziałam się, że udało im się zajrzeć do jego pyszczka: okazało się, że miał tam na policzku sporą nadżerkę z martwicą, teraz codziennie jest czyszczona i pędzlowana. Utrudniało mu to jedzenie. Teraz na szczęście będzie już lepiej.
Oczko jest w kiepskim stanie, doszło do perforacji gałki ocznej i trzeba je usunąć, niestety Pchełek jest za mały na zabieg i musi trochę podrosnąć (trzymam za niego kciuki, bo póki co kiepsko mu szło rośnięcie), więc na razie musimy czekać. Oczko jest zakraplane kilka razy dziennie.




Koszty, jak można sobie wyobrazić i przeliczyć, będą spore. Przypominam więc o zbiórce: https://zrzutka.pl/2zw8p7
Można również dokonywać wpłat bezpośrednio na konto, w takim wypadku proszę o wiadomość prywatną, w której podam niezbędne do przelewu dane.

Można również wziąć udział w aukcji koszulki z podobizną Pchełka: http://allegro.pl/show_item.php?item=6015584188

Pchełek nadal przebywa w szpitaliku przy lecznicy Medicavet. Ładnie przybrał na wadze i nawet trochę urósł!
Niestety nadżerka na policzku spowodowała powstanie przetoki pod uszkodzonym oczkiem (widoczna na trzecim zdjęciu) przez co maluch musi zostać jeszcze przez jakiś czas w lecznicy. A koszta z każdym dniem rosną... Część już opłaciłam, jednak zostaje jeszcze ta większa część do zapłacenia.

Zbiórka nadal trwa.

A zdjęcia są tu, są trzy nowe: http://s1279.photobucket.com/user/Faeri ... ow/Pchelek

UWAGA UWAGA!
Ruszył już jakiś czas temu bazarek na Pchełka!
https://www.facebook.com/events/1676867615920817/

Zapraszam serdecznie

Pchełek był dzisiaj w MedicaVecie. Podcięto mu ząbki, ale po świętach czeka go zabieg całkowitego usunięcia siekaczy - przy ząbkach zbiera się ropa i ich stan ogólnie jest bardzo zły. Koszt zabiegu to 200-300 zł, zabieg trzeba wykonać PILNIE.

Wpłaty można kierować bezpośrednio na konto (proszę o pw).

Dzisiaj spłaciłyśmy z Nerką część długu, po spłacie stan zaległości to 193 zł, ale po zabiegu znowu wzrośnie.

Pchełek czuje się już lepiej, ząbki usunięto, za jakiś czas czeka go amputacja oczka, plastyka dolnej wargi oraz usunięcie górnych siekaczy.
Grzecznie znosi smarowanie i podawanie leków.

Dług na szczęście powoli maleje, za co wszystkim dziękuję.