Strona 1 z 1

Koszatniki

: ndz kwie 21, 2013 11:32 pm
autor: degus
Cześć mam takie pytanie czy ma ktoś jakieś doświadczenie związane ze mieszkaniem pod jednym dachem koszatniczek i szczurów?

Re: Koszatniki

: pn kwie 22, 2013 7:52 am
autor: ann.
degus pisze:Cześć mam takie pytanie czy ma ktoś jakieś doświadczenie związane ze mieszkaniem pod jednym dachem koszatniczek i szczurów?
Pod jednym dachem, czyli w jednej klatce?
Prawdopodobnie nikt tu nie ma takiego doświadczenia, ponieważ dla koszatniczki mogłoby się to skończyć tragicznie. Nie polecam łączenia międzygatunkowego. Szczury są silnie stadne, ale nie jeśli chodzi o inny gatunek. Bywały przypadki prób łączania szczurów z innym gatunkiem i kończyło się to, cóż... Dość makabrycznie. Osobiście radzę, żeby nie ryzykować. :)

Jeśli chodzi o mieszkanie w jednym domu, to nie widzę problemu. Ale zwierzaki muszą być pod kontrolą, oddzielane na wybiegach koniecznie.

Poza tym takie tematy już były, proponuję skorzystać z wyszukiwarki. :)

Re: Koszatniki

: pn kwie 22, 2013 9:52 pm
autor: degus
Dzięki za odpowiedź ale na pomysł żeby trzymać je w jednej klatce w życiu bym nie wpadł :) chodziło mi o jeden pokój, nieznam się na zachowaniach szczurów ale koszatniki też są stadne a na dodatek bardzo zaczepialskie więc nie wiem czy tak źle by się dla nich skończyło; napewno byłby rozlew krwi bo to nie uniknione.

Re: Koszatniki

: pn kwie 22, 2013 9:55 pm
autor: ann.
Myślę więc, że mogą powstać nawet awantury przez pręty, kiedy jedna ze stron będzie na wybiegu. Trzeba pilnować i obserwować. :)

Re: Koszatniki

: wt kwie 23, 2013 7:23 am
autor: Hanka&Medyk
Ja miałam jedno i drugie razem. Mało bezpieczne, bo koszatniki lubiły bardzo myszkować po pokoju i zachodziły do szczurów, pakowały nochale do ich klatki przez pręty i skończyło się to rozlewem krwi i kwikiem na pół mieszkania. Jeśli masz możliwość puszczać je w osobnych pokojach, to koniecznie tak rób - w jednym nie jest bezpiecznie.
Zarówno kosztaniki, jak i szczury bywają terytorialne i mogą sobie nawzajem zrobić krzywdę, kiedy któreś będą próbowały zwiedzać okolice klatki tych drugich.

Re: Koszatniki

: pt maja 17, 2013 10:57 am
autor: Majka01
kiedyś miałam kosztaniczki. To bardzo żywiołowe i ciekawskie zwierzaki. No i bardzo mądre. Moje reagowały na imię i zawsze kiedy je wołałam to przychodziły. A jak mówiłam Misia, Tosia do klatki to biegły do siebie :D Urocze były:) ale koszatniczki mają w naturze to, że zjadają swoją kuwetę, dlatego musiałam zrobić im wolierę z szafki. Jak były w klatce to też grały na prętach, tzn. łapały pręt w zęby naciągały i puszczały.. i tak pół nocy.. Jak się pogodzą ze szczurasami niestety nie wiem..ale ja bym chyba nie ryzykowała. Osobno jak najbardziej, ale razem nie.