miałam dziwny "sen".
oglądaliśmy z p. [na jawie
![Smiley :)](./images/smilies/smiley.gif)
] film. na kanapie. i mi się zaczęło przysypiać, oczka się skleiły itp. ale co chwilę się wybudzałam, i dużo akcji nie straciłam. bo widziałam, że np ciągle ta sama rozmowa bohaterów
![Smiley :)](./images/smilies/smiley.gif)
ale otwieram w pewnej chwili oczy i widzę zjeżdżającego na nitce pająka. nitka zalśniła nawet w świetle z monitora. inaczej byłaby niewidoczna, bo ciemno
![Wink ;)](./images/smilies/wink.gif)
i ogromny długonogi pająk. przebierał łapami i szybko zjeżdżał, po czym przepadł na p.
poderwałam się szukać pająka i p. musiał mi wytłumaczyć, że żadnego pająka nie widział, a szczególnie takiego, co ma 6 cm
ja już wtedy nie spałam!
co może znaczyć taka wizja pająka?
nie był włochaty i nie miał dużego odwłoka. był wielki, ale chudziak. owalny tułów. gładkie, proste nogi, bez szczeciny itp. widziałam go bo był trochę pod światło. i wielki. spadł na p. i zniknął.