o wlosach i fryzurach ;)

Tylko tu pogadasz na różne tematy (prawie bez ograniczeń)!

Moderator: Junior Moderator

Regulamin forum
Zanim zadasz pytanie, sprawdź w "Szukaj ..." czy odpowiedź nie została już udzielona!
Wyszukiwarka jest w każdym dziale (zaraz poniżej tego ogłoszenia) , a także u góry po prawej.
Jeśli chcesz wyszukać wyraz 3literowy, pamiętaj o dodaniu * na końcu :)
Mada
Posty: 745
Rejestracja: sob mar 22, 2003 12:08 am
Kontakt:

o wlosach i fryzurach ;)

Post autor: Mada »

Lulu podobny proces przede mną. też mi się zamarzyła zmiana koloru. Niestety z czarnego na blond he he. Zobzcymy czy też będę marchewką :)
Z resztą taki kolor też kiedyś miałam pomarańczowo rudy rewelka.
A teraz zrobię coś przed czym się broniłam latami. Ale to może w przyszłym tygodniu.
...Tusia, Dziuba,Kruffka,Beza biały aniołek w sercu....Kreciu kocham Cię :( Wybacz; Nikita,Fredziulek, Marokko, Greta wredotka
Awatar użytkownika
Eruntale
Posty: 1089
Rejestracja: pt maja 21, 2004 1:18 pm
Lokalizacja: Dublin
Kontakt:

o wlosach i fryzurach ;)

Post autor: Eruntale »

400 zł? ała...

no to ruda nie bede == ram wazniejszy...

(brzmie jak jakas kochanka admina Oo)
"Nie jest umarłym ten, który może spoczywać wiekami
Nawet śmierć może umrzeć wraz z dziwnymi eonami"

Do what thou Wilt, but harm none
marchewa
Posty: 1272
Rejestracja: śr lis 02, 2005 1:05 pm
Kontakt:

o wlosach i fryzurach ;)

Post autor: marchewa »

A ja wam coś powiem odnośnie farbowania :jezor2:
Pół życia farbowałam włosy, pierwszy raz farbnęłam się w szóstej klasie podstawówki, i do tego na różowo :hihi: i przez kolejne 9 czy 10 lat non-stop miałam nie swój kolor na głowie. Najpierw przetestowałam wszelkie odcienie blondu, potem wszelakie czerwienie, róże i marchewki (stąd moja ksywka :D ), dalej były fiolety, na końcu przez długi czas byłam czarna (czarno-czarna, czarno-filetowa, czarno-niebieska itd :twisted: ). Tylko że od tego farbowania przez tyle lat co najmniej raz w miesiącu moje włosy zrobiły się rzadsze niż włosy mojej babci :? i codziennie rano znajdowałam na poduszce garść kudłów :D
W końcu mój chłopak powiedział: koniec, masz nie farbować włosów! A ja, o dziwo, posłuchałam :drap:
Więc ścięłam moje zapuszczane właśnie po 6 latach krótkości włosy do samych odrostów i teraz sobie rosną moje własne włoski, i wiecie co?
Cały czas zastanawiam się, po kiego grzyba ja przez pół życia farbowałam włosy, skoro mam tak niesamowicie zaje...fajny kolorek????? (piekny złoty blond z naturalnymi pasemkami) :twisted:
I wish I was a punk rocker with flowers in my hair, In 77 and 69 revolution was in the air
I was born too late to a world that doesn’t care, I wish I was a punk rocker with flowers in my hair
an
Posty: 1480
Rejestracja: pn lip 11, 2005 5:03 pm

o wlosach i fryzurach ;)

Post autor: an »

dobra, dorzuce swoje trzy grosze, a co :]

dzisiaj jestem na 5 roku studiow. a zdajac do pierwszej klasy liceum (czyli 8 lat temu) skrocilam nieco wlosy, do ramion. od tego czasu tylko podcinalam... do 15go maja 2006 roku wygladalam TAK. zawsze bardzo meczylam sie z ta dlugoscia, ale wiedzialam, ze wlosy sa moim atutem. coz... rzeczywiscie, byly chyba najlepszym, co mialam. ale jak moj facet przegial pale i rozstalismy sie, to sie wpienilam i 15 maja poszlam do fryzjera, nie mowiac o tym nikomu.
dzis wygladam TAK (pierwsza z prawej) i wszystko mam w zadzie 8)

nadal uwazam, ze wlosy byly moim atutem, ale dobrze mi zrobila ta zmiana. nawet sie ciesze. ale u fryzjera wszystkie panie plakaly przy moim obcinaniu ;)
Black American Irish, Black Hooded, Dumbo Topaz, Dumbo Rex Black, Dumbo Rex Merle Lilac Aguti, Dumbo Blaze Beige Fuzz
mazoq
Posty: 1795
Rejestracja: pn lut 13, 2006 11:35 pm
Kontakt:

o wlosach i fryzurach ;)

Post autor: mazoq »

właśnie dzisiaj znowu zaczęłam szaleć z nożyczkami.... i nadal mam fryz na nietoperza pod prądem :? ehhhh to widmo trwałej to się za mną jeszcze kilka miesięcy będzie ciągnąć... ale się cieszę że wróciłam do naturalnego koloru ;) choć wszyscy się mną z lokami zachwycali
Awatar użytkownika
Eruntale
Posty: 1089
Rejestracja: pt maja 21, 2004 1:18 pm
Lokalizacja: Dublin
Kontakt:

o wlosach i fryzurach ;)

Post autor: Eruntale »

mnie moje ciemne wlosy mecza- kto byl na pokazie, ten widzial, wygladam lekko ponurawo...stad pomysl na rude, ktore mialam juz wczesniej i bylo mi w nich niezwykle radosnie ;-)
aczkolwiek fioletowe tez nie bylyby od rzeczy :P
"Nie jest umarłym ten, który może spoczywać wiekami
Nawet śmierć może umrzeć wraz z dziwnymi eonami"

Do what thou Wilt, but harm none
Awatar użytkownika
jokada
Posty: 1918
Rejestracja: pn mar 24, 2003 8:25 pm
Lokalizacja: warszawa
Kontakt:

o wlosach i fryzurach ;)

Post autor: jokada »

a ja własnie dzis sciałam włosy :lol2:
dąże do swojego naturalnego (popielaty blond) - tak ze w chwili obecnaj mam sraczkowate pasemka, no ale co tam - raz sie zyje - włosy odrosną ;)
(zaraz wstawie fotke ;) )
pomarańczowy jelcz
Posty: 1868
Rejestracja: pn sie 30, 2004 9:40 pm
Kontakt:

o wlosach i fryzurach ;)

Post autor: pomarańczowy jelcz »

A ja zawsze miałam mieć czerwone. Przy czym teraz dochodzę do wniosku, że mogłabym nie wyglądać :thumbleft:
Więc teraz też zastanawiam się nad platynowym blondem. Niestety jestem już trochę opalona i obawiam się wyglądu pań...eee...no tych takich "opalonych z mocno rozjaśnionymi włosami" :P każdy wie o so chosi...
A jeszcze konradowi na mojej głowie by się marzyło coś takiego lub takiego ;)
['] Kubuś ['] Groszek ['] Gucio ['] Pan Przytulak
Awatar użytkownika
Vella
Starszy Moderator na urlopie
Posty: 1706
Rejestracja: wt maja 23, 2006 6:19 pm

o wlosach i fryzurach ;)

Post autor: Vella »

Jakiś czas temu, wepchnięta siłą przez mojego TŻ do salonu fryzjerskiego, ścięłam moje długie (do pasa) włosy.
Fryzjerka debilka, się nie popisała... :?
Ryczałam cały dzień i do dziś się jeszcze nie pozbierałam. :-(

Nie licząc tego, ostatni raz u fryzjera byłam w podstawówce.
Tak mnie to zniechęciło, że unikałam fryzjera przez dobre kilkanaście lat.
Szkoda, ze nie dłużej... :(
Od wczesnego dzieciństwa (kiedy to chodziło sie "na koniki" - drewniane fotele w kształcie koni, fryzjer dziecięcy) nie zdarzyło mi się bym była z usług fryzjera zadowolona.



A co do farbowania: uzywam tylko i wyłącznie chny. Żadnych chemicznych świństw.
Ostatnio zmieniony wt cze 27, 2006 7:21 pm przez Vella, łącznie zmieniany 1 raz.
Czy znasz różnicę między także, a tak że?
Czy wiesz kiedy napisać zresztą, a kiedy z resztą? Czy znasz język polski?

Obrazek
pomarańczowy jelcz
Posty: 1868
Rejestracja: pn sie 30, 2004 9:40 pm
Kontakt:

o wlosach i fryzurach ;)

Post autor: pomarańczowy jelcz »

A ja raz w życiu byłam u fryzjera. Tzn. w salonie byłam nie raz z mamą gdy byłam mała :jezor2: , ale raz się dałam ściąć- a w sumie to fryzjerka była u mnie, bo przyjeżdża do mamy. I też nie powiem żebym była zadowolona. To jest młoda laska, która nosi różowo czarne włosy a ostrzygła mnie jak 40 letnią kobietę...
Zaraz po tym jak wyszła sama wzięłam nożyczki i zrobiłam z tym porządek -_-
['] Kubuś ['] Groszek ['] Gucio ['] Pan Przytulak
Fatty
Posty: 878
Rejestracja: wt kwie 04, 2006 4:24 pm

o wlosach i fryzurach ;)

Post autor: Fatty »

[quote="pomarańczowy jelcz"]A jeszcze konradowi na mojej głowie by się marzyło coś takiego lub takiego [/quote]
dzięki Ci,za linki z tą dziewczyną! -kiedyś zobaczyłam kilka jej fotek,opadła mi szczęka, alezakilka dni potem za nic nie mogłam jej na deviantarcie odnalezć. Kolorki niesamowite

Swoją drogą ciekawe jakie ona farbki ma..przeglądnęłam jej galerię i kolorków na włosach miała full(a jakich pięknych, o mrau! )

Ja nie wiem wjakim fryzie byłoby mi dobrze.. sprawa utrudniona,bo na krótko obciąć się nie mogę, bo jestem tzw uszatkiem-czyli mam uszy jak radary :jezor2:

Obecnie wyglądam TAK(wyszłam jak mimoza jakaś),tyle,żekolor jak już wcześniej pisałam nie jest taki jak na fotce..jest znacznie bardziej 'zwykły' czyli taki brązik jaki miałam wcześniej.
Na wakacje dostałam zastrzyku odwagi i się zastanawiam w jakim kolorze byłoby mi względnie dobrze ? Może rudy ? Albo coś typu 'oberżyna' ? Wspomoże jakaś dobra dusza radą ? ;)
Panowie szczurowie: Ikon & Fabio <3

Dzięki długoletniej wprawie, sama siebie trawię (:
Awatar użytkownika
Angua
Posty: 513
Rejestracja: śr sie 20, 2003 9:17 pm
Lokalizacja: Poznań

o wlosach i fryzurach ;)

Post autor: Angua »

[quote="an"]nadal uwazam, ze wlosy byly moim atutem, ale dobrze mi zrobila ta zmiana. nawet sie ciesze. ale u fryzjera wszystkie panie plakaly przy moim obcinaniu[/quote]
A mnie fryzjerka, kiedy pierwszy raz obcinałam moje długie prawie do pasa włosy (na I roku studiow) powiedziala, ze nie trzeba żałowac włosów, bo nie beda chciały rosnąc. Nie żałowałam. Od tego czasu mam włosy do ramion, raz pozwolilam im urosnąc za łopatki. Czasem tak sobie dumam, czy nie zapuścić znowu porządnych długich włosów... ale ta frajda po wyjściu od fryca z ładną, lekka, dobrze wycieniowaną fryzurką... ;)
Teraz trochę zapuszczam włosy do ślubu (mam za dwa miesiace) i zastanawiam się, co z nimi zrobię.
A przy okazji - czy uważacie, ze jest jakas granica wieku, powyżej ktorej nie powinno sie nosić długich własów?
Niektóre opowieści się kończą, ale inne stare historie wciąż trwają. - T. Pratchett
Z nami: Charlie
Odeszły: Miłka +++ Cykoria +++ Jeżu +++ Smużka +++ Spłoszka +++ Strzyga +++ Bezik +++ Chrupek +++ Pippi +++ Bravo
Fea
Posty: 676
Rejestracja: śr lut 02, 2005 2:05 pm

o wlosach i fryzurach ;)

Post autor: Fea »

Ostatnio byłam u fryzjera jesienią - miałam wtedy kasztanowe włosy i chciałam rozjaśnić je do marchewy. Fryzjerka, jakaś praktykantka chyba, zamiast rudych refleksów zrobiła mi blond pasemka, a reszta włosów wyszła brązowa - wyglądałam tak, że nic, tylko się pociąć bułką tartą. Pierwsze, co zrobiłam po wyjściu, to zakupiłam dwa opakowania ciemnobrązowej farby w pobliskiej drogerii. ;)
Teraz mam czarnobrązowe włosy z ciemnoczerwonym połyskiem. Dziwne z lekka, ale nawet je lubię, chociaż pewnie w Irlandii walnę sobie na łeb jakiś róż, jak znajdę dobrą fryzjerkę. W Szklarskiej nie zaryzykuję.
Nikogo nie potrzebuję, mam zęby. :>
Fatty
Posty: 878
Rejestracja: wt kwie 04, 2006 4:24 pm

o wlosach i fryzurach ;)

Post autor: Fatty »

[quote="Angua"]A przy okazji - czy uważacie, ze jest jakas granica wieku, powyżej ktorej nie powinno sie nosić długich własów?[/quote]
Ja uważam,że żadna. Moja babcia ma 86 lat i warkocze po pas, serio . Jeszcze nigdy nie spotkałam nawet 50-tki z takimi długimi włosami :jezor2:
Panowie szczurowie: Ikon & Fabio <3

Dzięki długoletniej wprawie, sama siebie trawię (:
pomarańczowy jelcz
Posty: 1868
Rejestracja: pn sie 30, 2004 9:40 pm
Kontakt:

o wlosach i fryzurach ;)

Post autor: pomarańczowy jelcz »

[quote="Fatty"]Ja nie wiem wjakim fryzie byłoby mi dobrze.. sprawa utrudniona,bo na krótko obciąć się nie mogę, bo jestem tzw uszatkiem-czyli mam uszy jak radary [/quote]
Ja mam to samo, dlatego zawsze ostrożnie postępowałam z włosami.
A kucyka odważyłam się nosić chyab dopiero w 2 klasie gimnazjum -_-

ja na chwile obecna mam takie włosy. Plus zero pomysłow na zmiany. Myślę o grzywce, ale w podstawówce z grzywką wyglądałam jak dziecko specjalnej troski...

edit, Fea, jeśli znajdziesz w tej Irlandii różową samodzielną farbę, to, błagam, kup mi. Mówię serio, mogę zapłacić już teraz :D
['] Kubuś ['] Groszek ['] Gucio ['] Pan Przytulak
ODPOWIEDZ

Wróć do „Pogaduchy”