Smutnik :(

mazoq · Post autor: **mazoq** » sob lip 15, 2006 7:53 pm

no przepraszam, po prostu to D już kilka razy występowało w innych przypadkach moich i jestem zbytnio przeczulona. w poprzednim poście chyba już załagodziłam sprawę. matko kochana :roll: ten temat mnie chyba nie lubi.

Fea · Post autor: **Fea** » sob lip 15, 2006 7:59 pm

Ok, no offence.

miska · Post autor: **miska** » sob lip 15, 2006 10:17 pm

buuuu... ja chce do szczurow. nie ma ich 4 godziny a ja juz tesknie :-(

sauatka · Post autor: **sauatka** » sob lip 15, 2006 11:52 pm

moze bede troche wakacji mieszkac w krakowie... ale bez szczurow :sad2: ... mama powiedziala ze karmic je bedzie, ale zero glaskania :sad2: . chyba nie pojade :?

Kaka · Post autor: **Kaka** » ndz lip 16, 2006 9:44 am

satanka666, :przytul: biedactwo, przerobiłam to niedawno, nie martw się, porozmawiaj z mamą, bądź z kimkolwiek z rodziny. Skutkuje

sauatka · Post autor: **sauatka** » ndz lip 16, 2006 11:58 am

bo ja chce jechac do siostry na tydzien ew. na dwa, no mama niby mowi ze bedzie sie nimi opiekowac, karmic je, moze poglaskac troche po lepkach, ale mimo wszystko tak mi dziwnie, do tej pory zawsze jak zostawialam je to w domu byla siostra i szczury gonily caly czas, teraz nie bedzies siostry, mama jak je by chciala wypuscic to pozniej bedzie dzwonic 'jak ja je mam zlapaaaacC??!!'. Niby nic strasznego, bo wiem ze sobie poradzi,tak naprawde lubi chyba moje szczury :lol:, ale tak mi dziwnie :sad2: coz moze wytrzymam

dzieki Kaka

an · Post autor: an » ndz lip 16, 2006 12:02 pm

Satanka, dwa tygodnie, to jeszcze nie tak strasznie duzo. szczurki za Toba zatesknia, a pomysl sobie jak sie beda cieszyc, kiedy do nich wrocisz :]

jak ja wroce do swoich, to z lapek ich nie wypuszcze normalnie o.O

soho · Post autor: **soho** » ndz lip 16, 2006 12:02 pm

wiemwiem ciezko jest tak Ty bedziesz "namiejscu" bo w PL a jak ja jestem w PL a scury mam w NL to wiesz co ja przezywam :?: mimo ze Qba zawsze jest w NL jak ja w PL czy gdzies tam w innym kraju to i tak sie zamartwiam bo on na deske wyjdzie na caly dzien a scurki same samiusienkie :/ ale wiem ze daja rade i Twoje tez dadza nic im sie nie stanie wymiziaj je na te 2tyg a pozniej po tych 2 tyg bdzie good

mazoq · Post autor: **mazoq** » sob lip 22, 2006 11:57 am

przed chwilą był weselnik, teraz smutnik... zmarł mój wujek, jedna z najbardziej pozytywnych osób jakie znałam... przegrał walkę z rakiem :-(

nezu · Post autor: **nezu** » sob lip 22, 2006 12:21 pm

Czasami chcialabym po prostu przestac istniec...

cherokee · Post autor: **cherokee** » sob lip 22, 2006 2:15 pm

[quote="mazoq"]przed chwilą był weselnik, teraz smutnik... zmarł mój wujek, jedna z najbardziej pozytywnych osób jakie znałam... przegrał walkę z rakiem :-([/quote]

Bardzo mi przykro... Trzymaj sie.

soho · Post autor: **soho** » sob lip 22, 2006 4:14 pm

Maz ... przykro mi starsznie ...
Nezu - co Ty pierdzielisz babo jedna :!:

Krówka. · Post autor: **Krówka.** » sob lip 22, 2006 6:03 pm

dzisiaj mam mega doła :sad2: tak po prostu

sauatka · Post autor: **sauatka** » sob lip 22, 2006 6:06 pm

Krówka., :przytul:

krwiopij · Post autor: **krwiopij** » sob lip 22, 2006 8:09 pm

Ja też mam doła. I to nie tylko dzisiaj. Po prostu straszliwie beznadziejna jestem. Nie potrafię zmusić się do nauki (nie zaliczyłam jeszcze semestru tak żałosnego kierunku jak zootechnika), we wtorek zawalę egzamin wstępny na weterynarię (innej opcji nie ma - nie uczyłm się prawie wcale, to nic nie umiem), we wrześniu mam poprawki, więc przez sierpień będę musiała się do nich przygotowywać i pewnie nigdzie nie wyjadę, jedyne, co dobrze mi idzie to marnowanie czasu, a to tego czuję się gruba i brzydka. I jeszcze nie potrafię na dobre rzucić faceta, którego nie kocham. Jakie to wszystko żałosne. :?