Smutnik :(
Moderator: Junior Moderator
Regulamin forum
Zanim zadasz pytanie, sprawdź w "Szukaj ..." czy odpowiedź nie została już udzielona!
Wyszukiwarka jest w każdym dziale (zaraz poniżej tego ogłoszenia) , a także u góry po prawej.
Jeśli chcesz wyszukać wyraz 3literowy, pamiętaj o dodaniu * na końcu
Zanim zadasz pytanie, sprawdź w "Szukaj ..." czy odpowiedź nie została już udzielona!
Wyszukiwarka jest w każdym dziale (zaraz poniżej tego ogłoszenia) , a także u góry po prawej.
Jeśli chcesz wyszukać wyraz 3literowy, pamiętaj o dodaniu * na końcu
RE: Smutnik :(
Tak mi przykro......Aniu, Koopa,.....
['] Fufa, Czarnullka, Mariolka, Biscuit i Pooja za Tęczowym Mostem [']
Ze mną: Mojra i Kitraszek vel Zuź
Ze mną: Mojra i Kitraszek vel Zuź
RE: Smutnik :(
Przykro....domyślam się co czujesz...Mój dziadziuś miałby(dla mnie ma)urodziny. ( [*]
RE: Smutnik :(
przykro mi, Aniu i koopo.....
ciekawe. ja moich dwojga dziadków nie znałam, a pozostała dwójka mieszkała 750 km ode mnie. teraz została już tylko babcia, która przebija większość babć w hipchondrii, zrzędzeniu i robieniu z siebie ofiary.
czy tylko ja mam chłodne relacje z rodziną, czy może ktoś jeszcze?
no i nie cierpię dzieci, które mają liczną rodzinę, młodych wujków i ciocie, i wszyscy się z nimi bawią i się nimi zachwycają, choćby w wieku 7 lat nie umiały zachować się przy stole [dzieci, nie ciocie.]. ja rodzinę znałam z rzadkich napomknień i jeszcze rzadszych wizyt, i jakoś niespecjalnie ktoś się mną zachwycał jak siedziałam w kącie z książką w wieku lat trzech. :/ albo rozważałam koncepcję innych wymiarów niż znane nam 3, budowę wirusów, właściwości chemiczne wody itp w wieku lat pięciu.
może to nie na temat, ale ostatno sobie to uświadomiłam i nieco mnie przybiło. tłumaczenie jest takie, że chciali przeciwdziałać ew. zarozumialstwu. rezultat? lepiej nie mówić :>
ciekawe. ja moich dwojga dziadków nie znałam, a pozostała dwójka mieszkała 750 km ode mnie. teraz została już tylko babcia, która przebija większość babć w hipchondrii, zrzędzeniu i robieniu z siebie ofiary.
czy tylko ja mam chłodne relacje z rodziną, czy może ktoś jeszcze?
no i nie cierpię dzieci, które mają liczną rodzinę, młodych wujków i ciocie, i wszyscy się z nimi bawią i się nimi zachwycają, choćby w wieku 7 lat nie umiały zachować się przy stole [dzieci, nie ciocie.]. ja rodzinę znałam z rzadkich napomknień i jeszcze rzadszych wizyt, i jakoś niespecjalnie ktoś się mną zachwycał jak siedziałam w kącie z książką w wieku lat trzech. :/ albo rozważałam koncepcję innych wymiarów niż znane nam 3, budowę wirusów, właściwości chemiczne wody itp w wieku lat pięciu.
może to nie na temat, ale ostatno sobie to uświadomiłam i nieco mnie przybiło. tłumaczenie jest takie, że chciali przeciwdziałać ew. zarozumialstwu. rezultat? lepiej nie mówić :>
ten się nie myli, kto nic nie robi
RE: Smutnik :(
Najbardziej w tym wszystkim smutne jest to, że gdyby nie zawzięcie wujka, który trzeźwo myślał - mojego ojca, który uruchomił znajomości - to sprawa potraktowana by była jako samobójstwo.. wiecie, w stylu "potknął się na schodach, spadł na nóż i tak siedem razy". Młoda siksa sugerowała, że "najpierw sobie podciął nadgarstki, potem próbował się wieszać ale JAKOś mu się nie udało to skoczył z 10 metrów na główkę".
Porażka. Rzy*ać mi się chce. Nawet nie zabezpieczyli śladów, totalny zlew.
Dziewczę też przymknęli dopiero, jak rodzina napisała pismo (sic!). Nagle stwierdzili, że się plącze w zeznaniach a na tych 3 przesłuchaniach, gdy za każdym razm mówiła coś innego - jakoś tego nie przyuważyli. I to, że na miejscu zbrodni znaleźli jej telefon - też nie wzbudzało podejrzeń. Mordercy mogli jeszcze wizytówki zostawić a przypuszczam, że g... by to dało.
Porażka. Rzy*ać mi się chce. Nawet nie zabezpieczyli śladów, totalny zlew.
Dziewczę też przymknęli dopiero, jak rodzina napisała pismo (sic!). Nagle stwierdzili, że się plącze w zeznaniach a na tych 3 przesłuchaniach, gdy za każdym razm mówiła coś innego - jakoś tego nie przyuważyli. I to, że na miejscu zbrodni znaleźli jej telefon - też nie wzbudzało podejrzeń. Mordercy mogli jeszcze wizytówki zostawić a przypuszczam, że g... by to dało.
Ostatnio zmieniony czw cze 14, 2007 12:43 am przez Ania, łącznie zmieniany 1 raz.
¡oɹƃǝןן∀ ɐu ʎɹnʇɐıʍɐןʞ ǝıdnʞ ǝıu ʎpƃıu znſ
RE: Smutnik :(
o ja p****** wogóle wiedzałem zeby nie pic ale cóz stało sie pokłuciłem sie ostro i jeszczew przez tego kogos sie okaleczyłem boze ale mnie kaleka
,,Wejsc na Barykaty niosac białe flagi ''
27.07.1006 r-17.06.2007
18.06.07 i znowu razem ale na jak długo ?
27.07.1006 r-17.06.2007
18.06.07 i znowu razem ale na jak długo ?
RE: Smutnik :(
Lin-Lin znów wygryza sobie szwy. W jednym miejscu ma dziurę (nie dużą, ale całkiem na wylot), a zaczęła jeszcze resztę szwów wyciągać - na szczęście tam skóra się nie rozeszła. Ta wstrętna cholera cały czas grzebie w tej ranie, rana krwawi. Coś ją musi drażnić. Nie wiem co robić. Podaję jej antybiotyk, dałam steryd (bo miejsce wokół wygryzionych szwów spuchło), przemywam to miejsce Rivanolem i smaruje Solcoserylem, ale mały ma to sens, skoro ona i tak wszystko wylizuje... Ech... A miało być tak pięknie.
RE: Smutnik :(
wiesz co a spróbuj pójsc do weta i zeby przepisał jej jakies prochy na uspokojenie u mojego psa to pomogło zeby sobie swów nie siagał bo został pogryzione przez psy pozatym ja tez w obronie pupilka mma teraz na nodze seki blizne ale serio mówie pójdz do weta i sie spyytaj cos na uspokojnenie takiego wiem ze scurek i pies to 2 róznie stworzenia ale moze pomoze pozatym trzymam kciuki a milucha i zobaczysz bedzie jeszcze pieknie to kwiestia czasu i sie unormuje
Pozatym scurke ma fajne imie wiem ze na mtv leci taka bjaka przerysowani albo przemalowani gdzie gra taki stworek
Pozatym scurke ma fajne imie wiem ze na mtv leci taka bjaka przerysowani albo przemalowani gdzie gra taki stworek
Ostatnio zmieniony sob cze 16, 2007 9:58 pm przez krzy_hu, łącznie zmieniany 1 raz.
,,Wejsc na Barykaty niosac białe flagi ''
27.07.1006 r-17.06.2007
18.06.07 i znowu razem ale na jak długo ?
27.07.1006 r-17.06.2007
18.06.07 i znowu razem ale na jak długo ?
RE: Smutnik :(
Szczura ma na imię Eileen. Ale przezwisk ma całą listę... :>
Na uspokojenie nic jej nie dam, bo i tak dostaje dużo leków. Zresztą to jej wygryzanie może mieć sens - wygląda na to, że sama usuwa obumarłe tkanki. Tyle że dopiero co po przeszło 5 tygodniach wygoiła się jej rana po poprzedniej operacji, a teraz zrobiła sobie nową. Bosko. Nie dość, że jest wychudzona, ma chore płuca i raka, to jeszcze cały czas musi brać antybiotyki.
Na uspokojenie nic jej nie dam, bo i tak dostaje dużo leków. Zresztą to jej wygryzanie może mieć sens - wygląda na to, że sama usuwa obumarłe tkanki. Tyle że dopiero co po przeszło 5 tygodniach wygoiła się jej rana po poprzedniej operacji, a teraz zrobiła sobie nową. Bosko. Nie dość, że jest wychudzona, ma chore płuca i raka, to jeszcze cały czas musi brać antybiotyki.
RE: Smutnik :(
Strasznie mi brakuje z mojego psa. Tęsknię.
W dmu wszystko niby takie same, ale jednak inne i obce. To już 2 tygodnie, a boli tak samo mocno
W dmu wszystko niby takie same, ale jednak inne i obce. To już 2 tygodnie, a boli tak samo mocno
Panowie szczurowie: Ikon & Fabio <3
Dzięki długoletniej wprawie, sama siebie trawię (:
Dzięki długoletniej wprawie, sama siebie trawię (:
RE: Smutnik :(
sprasznie mi smutno. niedawno sie okazało że Pestka nie żyje. :cryrat::cryrat::cryrat:
RE: Smutnik :(
Patha, strasznie mi przykro :cryrat: Przytulam mocno...
Aniołki: Lola (*), Żaba (*), Maja (*), Zuzia(*), Mela(*), Marie (*) ;(( Pamiętam... >>ZOBACZ<< Aktualnie: pustka w sercu i pusto w klatce... ;(
RE: Smutnik :(
24 lipca odeszła Myśka :cryrat:: Dzięki niej zmieniły się moje stusunki z ojcem na dużo lepsze (ale to długa historia) ;(
Ostatnio zmieniony wt cze 26, 2007 1:19 pm przez Agath, łącznie zmieniany 1 raz.
Mysia [*]
RE: Smutnik :(
Agath, strasznie przykro, wiem co to za ból... :cryrat: Przytulam mocno...
Aniołki: Lola (*), Żaba (*), Maja (*), Zuzia(*), Mela(*), Marie (*) ;(( Pamiętam... >>ZOBACZ<< Aktualnie: pustka w sercu i pusto w klatce... ;(
RE: Smutnik :(
za 2-3h musze jechac z Danusia do weta ... to bedzie jej ostatna wizyta ;(
nie moge inaczej nie mm wyjscia - guz urosl w ciagu 1.5tyg tak wielki ze juz jej zaczyna ciazyc ... nie mowiac o tych guzakach na piersiach ;( boze a ona taka sie fajniuchna zrobila od jakiegos czasu ... zawsze byla nieufna teraz przychodzi daje sie miziac - nie na dlugo ale zawsze ... rycze bo co mi zostalo innego ... jak mozna takiego zwierzka .....brak mi slow
Bianca zostanie sama :/
4 szczurkiw tym roku starcilam - wszystkie moje stare wygi ja pier***
nie moge inaczej nie mm wyjscia - guz urosl w ciagu 1.5tyg tak wielki ze juz jej zaczyna ciazyc ... nie mowiac o tych guzakach na piersiach ;( boze a ona taka sie fajniuchna zrobila od jakiegos czasu ... zawsze byla nieufna teraz przychodzi daje sie miziac - nie na dlugo ale zawsze ... rycze bo co mi zostalo innego ... jak mozna takiego zwierzka .....brak mi slow
Bianca zostanie sama :/
4 szczurkiw tym roku starcilam - wszystkie moje stare wygi ja pier***
w serduszq... Kisiel ,Bingo,Trysia,Pacio,Glucia,Blutek
ik hou van je schatjes :*
moje gwiazdki na niebie
ik hou van je schatjes :*
moje gwiazdki na niebie
RE: Smutnik :(
soho: tulę mocno! Ciężka decyzja, ale być może jedyna słuszna...
(...) szczurki nie znają dobrych manier. Ale chłopcy powinni.
Moje kapturowe szczęście: Dziunia[']; Koko['] i Kiki[']
Kokosanki: Nika['], Lala['] i Mila
Moje kapturowe szczęście: Dziunia[']; Koko['] i Kiki[']
Kokosanki: Nika['], Lala['] i Mila