Strona 2 z 5

Re: Jak wasze miziaki trafiły do was?

: sob sie 10, 2013 12:44 pm
autor: ...Falvie...
No, ale oni w tym sklepie przyjmują niechciane zwierzaki. Wiem bo moja znajoma tam oddała myszy z nłodymi :/ szkoda ale bywa. :( nie żałuje że kupiłam swoją szczurzycę :)

Re: Jak wasze miziaki trafiły do was?

: sob sie 10, 2013 12:46 pm
autor: madziastan
To mogli oddać Ci za darmo a nie sprzedać dla zysku ;)

Re: Jak wasze miziaki trafiły do was?

: sob sie 10, 2013 12:56 pm
autor: ...Falvie...
Mogli. Ale - sklep też trzeba utrzymać. Dla mnie jest prościej pojechać i kupić niż czekać 7 msc na adopcje... U mnie w mieście mie a szczurów do adopcji. :( a musze mieć koleżankę dla mojej dziewczynki. Inaczej we wrześniu będę muaiała kupić 2...

Re: Jak wasze miziaki trafiły do was?

: sob sie 10, 2013 1:23 pm
autor: smeg
Adopcję można załatwić w kilka tygodni albo nawet w kilka dni - w zależności od szczęścia ;) Nawet z drugiego końca Polski. Kupowanie w sklepie to pójście na łatwiznę. Jeśli naprawdę komuś zależy na zwierzęciu, to może poczekać nawet te kilka miesięcy. Podejście "kupię w sklepie, bo chcę mieć szczurka teraz, zaraz!" odbieram jako przedmiotowe traktowanie zwierzęcia, trochę jak zabawkę-zachciankę.

Żaden sklep nie jest dobry, bo każdy może kupić w nim zwierzę. Nie mając klatki, warunków, zgody rodziców - tylko 10 zł w kieszeni. A później chomiki mieszkają w słoikach, a szczury są wypuszczane "na wolność". Poza tym chodzi o kwestie nieetycznego rozmnażania - samice są zamęczane do śmierci wciąż kolejnymi miotami, szczury mnożą się między sobą bez kontroli i tym podobne kwestie, poruszane już w niejednym wątku na forum - poczytaj o tym. Biorąc takie szczury za darmo, pomagasz im. Kupując - płacisz sklepowi za ich męczenie. Tak naprawdę sprzedaż zwierząt to znikomy przychód dla sklepu, spokojnie utrzymałby się ze sprzedaży akcesoriów i karmy. Chodzi bardziej o przywiązanie klienta - chętniej wróci na kolejne zakupy do sklepu, w którym kupił ukochanego zwierzaka.

Re: Jak wasze miziaki trafiły do was?

: sob sie 10, 2013 1:33 pm
autor: ...Falvie...
No tak.



Moglibyście mi pomóc? Chodzi o to, że chcę mieć 2 szczura dla mojej szczurzycy. Moja mała ma około 2 miesiąca. No i pod koniec tego mies. Chcę jej dać koleżankę. Proszę dajcie jakieś argumenty ktore przekonałyby moją mame, że 2 szczur jest potrzebny. Aby było im lepiej. :)

Re: Jak wasze miziaki trafiły do was?

: sob sie 10, 2013 1:39 pm
autor: smeg
http://szczury.org/viewtopic.php?f=17&t=29744 - tutaj jest jeden z tematów o tym :) http://szczury.org/viewforum.php?f=17 - i ogólnie cały dział o przekonywaniu rodziców do szczurów.

Re: Jak wasze miziaki trafiły do was?

: sob sie 10, 2013 1:43 pm
autor: ...Falvie...
Dziękuje :)

Re: Jak wasze miziaki trafiły do was?

: sob sie 10, 2013 3:09 pm
autor: Malachit
Ze szczurów, które mieszkały u mnie dłuższy okres czasu:

Max - prawdopodobnie ze sklepu, szczur, który większość życia spędził w małej klatce w klasie szkolnej - trafił do nas na okres wakacji, umarł przez guza na szyi. Niesamowicie grzeczny i kochany, rozpieszczany przez moją mamę. Jeszcze w czasach, kiedy nie wiedziałam nic o szczurach i nie planowałam ich mieć ;)

Setka - pierwsza moja własna, niesamowicie inteligentna, czarna, dumboucha szczurzyca - adoptowana od dziewczyny z forum, typowe dziecko "z wpadki".
Szu - adoptowana dwa tygodnie później, też z forum, w razie nie znalezienia domku miała trafić z rodzeństwem do zoologa. Zwykły - niezwykły kaptur ;)
Perła - wyciągnięta z warszawskiego laba, towarzyszka Setki, która wtedy już została sama, okazała się strasznym gryzoniem, a ja nie mając jeszcze doświadczenia nie potrafiłam sobie z nią poradzić. Ode mnie trafiła do runy.
Kropka - zaadoptowana pod wpływem impulsu, przyjechała z Trójmiasta. Mój najdłużej żyjący szczur, TEN szczur. Zwykły - bardzo niezwykły kapturek.
Gaudi - czarny kastrat adoptowany od dr Strugały. Przez całe życie bał się świata i nie ciągnęło go do wychodzenia z klatki, Kropka ustawiała go jak chciała, ale był przekochany - nawet przerażony nie próbował nigdy ugryźć.
Licho i Glukoza - czarne siostry przygarnięte od Nietoperrrka jako towarzystwo dla Kropki. Najbardziej proludzkie ze wszystkich moich szczurów, dają się gnieść i maltretować ;)
Zorza - wymarzony niebieściak a zarazem najkrócej żyjący z moich szczurów... adoptowana z forum od Asengrith, miała 17 rodzeństwa. Nie przepadała szczególnie za ludźmi, była... specyficzna, ale nigdy nikomu nie zrobiłaby krzywdy.
Fajro - adoptowana z forum ;) dumbouchy, beżowy kaptur, jeden z tych nieogarniętych, gapowatych szczurów, które zapominają po 3 sekundach co chciały zrobić. Pocieszna bardzo.

Zabawne jest to, że większość moich szczurów była czarna - nigdy nie chciałam mieć czarnego szczura, ogólnie to jedno z mniej zachwycających mnie ubarwień, a mimo to uważam czarną Licho za najładniejszą szczurzycę jaką widziałam ;) no i nie wybrzydzałam, Setka, Szu, Gaudi, Fajro - to były ostatnie dzieciaki z miotów, kiedy cała reszta miała już znalezione domy

Re: Jak wasze miziaki trafiły do was?

: sob sie 10, 2013 9:23 pm
autor: noovaa
Mal, Perła to chyba była labowa koleżanka mojej Yuki ... Wydaje mi się że one wszystkie były okropne pod tym względem. Yuki też była gryzak.

Re: Jak wasze miziaki trafiły do was?

: sob sie 10, 2013 9:35 pm
autor: vernice
Malachit, więc ile masz jeszcze tych szczurków?

Re: Jak wasze miziaki trafiły do was?

: sob sie 10, 2013 9:38 pm
autor: Malachit
W tym momencie mam 3 szczurzyce - Licho, Glukozę i Fajro, ale cały czas rozglądam się za czwartą do "kompletu" ;)

noovaa, tak mi się wydaje, że one były z tego samego okresu.

Re: Jak wasze miziaki trafiły do was?

: ndz sie 11, 2013 11:21 am
autor: ...Falvie...
Haha, lubię czytać wasze historie o szczurach :D

Re: Jak wasze miziaki trafiły do was?

: ndz sie 11, 2013 12:02 pm
autor: vernice
...Falvie...- po to ten jest wątek :)

Re: Jak wasze miziaki trafiły do was?

: ndz sie 11, 2013 12:09 pm
autor: ...Falvie...
No wiem. Moja mala sie juz rozbrykala :D wczesniej tylko spala a teraz latabpo calym lozku i musze jej pilnowac xd

Re: Jak wasze miziaki trafiły do was?

: ndz sie 11, 2013 1:10 pm
autor: vernice
...Falvie... Założyłaś jej wątek? Chętnie poczytam :)