Rzuca się na moją rękę
Moderator: Junior Moderator
Regulamin forum
Zanim zadasz pytanie, sprawdź w "Szukaj ..." czy odpowiedź nie została już udzielona!
Wyszukiwarka jest w każdym dziale (zaraz poniżej tego ogłoszenia) , a także u góry po prawej.
Jeśli chcesz wyszukać wyraz 3literowy, pamiętaj o dodaniu * na końcu
Zanim zadasz pytanie, sprawdź w "Szukaj ..." czy odpowiedź nie została już udzielona!
Wyszukiwarka jest w każdym dziale (zaraz poniżej tego ogłoszenia) , a także u góry po prawej.
Jeśli chcesz wyszukać wyraz 3literowy, pamiętaj o dodaniu * na końcu
Rzuca się na moją rękę
Mój szczurek też czasami wariuje ale nie w tym stopniu-w ogóle mój szczurek nie usypia mi na rękach ani w ogóle jak biega tylko w klatce... tak inaczej. A próbowalaś dać jej jakieś zabawki na łóżko?? A jak to nie skutkuje to spróbój tak jak tu mówi dużo osób do rękawa ją wpuścić pod bluze. To też jest b.dobry sposób. Powodzenia i cierpliwości. To wymaga czasu.
Ostatnio zmieniony pt gru 29, 2006 8:21 pm przez andziołek, łącznie zmieniany 1 raz.
"Słuchaj, słuchaj, słuchaj swego serca"
-
- Posty: 2
- Rejestracja: pt gru 29, 2006 7:27 pm
Rzuca się na moją rękę
Mój szczurek nie gryzie, ale jak tylko wyjmę ja z klatki i ją położę na łóżku lub na dywanie wogulę gdziekolwiek, to o na od razu ucieka i włazi to pod łóżko, to pod szafkę, a kiedy już muszę ja schować to ucieka już wogule tak że nawet ręką do nej nie mogę dosięgnąć... no cóż, mam nadzieję, że z czasem się to zmieni i też będzie mi spała na ręce i latała wokół mnie...
Rzuca się na moją rękę
Zrobiłam tą "sesję" w kabinie prysznicowej i muszę powiedzieć, że wypadło całkiem nieźle Szczurka, choć była mną trochę mało zainteresowana, zwiedzała wszystkie kąty, chodziła mi pod bluzą i w rękawach a nawet na głowe wejść próbowała Dała się pogłaskać, ale o braniu na ręcę na razie nie ma mowy. Teraz śpi na hamaczku i zaraz ją wygłaszcze A później jak sie zorientuje to pewnie mnie chapnie i zwieje, ale cóż...
U mnie: Vincent i Duke ♥
Odeszły: Misia [*], Gaja [*], Chisa [*]
Odeszły: Misia [*], Gaja [*], Chisa [*]
Rzuca się na moją rękę
Uważam, że nie powinnaś jej głaskać tak na siłę ani podstępem... pieszczoty powinny być przyjemnością przede wszystkim dla szczura, nie dla Ciebie, a poza tym szkoda marnować ten pierwszy sukces pod prysznicem
GMR || GMC || Szczurza ortoreksja
Rzuca się na moją rękę
A moim zdaniem głaskana i dotykana powinna być jak najczęściej, nawet jeśli w tej chwili nie jest to dla niej przyjemne. Mała musi się przekonać, że Twoja ręka nie zrobi jej nic złego, że Twój dotyk nie boli.
Rzuca się na moją rękę
Cóż, dotyk (np. trzymanie na dłoni, przytrzymywanie, trzymanie w rękawie) jest jak najbardziej wskazany, jednak głaskanie na siłę może bardziej zrazić i zestresować szczura, niż go do człowieka i pieszczot przyzwyczaić. Głaskanie powinno kojarzyć się z czymś przyjemnym, nie z przymusem :roll:
GMR || GMC || Szczurza ortoreksja
Rzuca się na moją rękę
Ja jednak uważam, że głaskanie "na siłę" więcej dobrego przyniesie, niż złego. Właśnie w ten sposób, głaszcząc, dotyka się zwierzaka, którego ma się na rękach czy kolanach. Początkowo może być przestraszony, ale z czasem przekonuje się, że głaskanie nie jest straszne, a może być całkiem przyjemne.
Rzuca się na moją rękę
Krwio, przy trzymaniu na rękach - ok.
Ale głaskanie na siłę, w klatce, gdy szczur śpi i widać, że ewidentnie sobie tego nie życzy - nie :sad3:, przecież zrazi się do ręki jako do "tego upierdliwego czegoś, co przeszkadza spać w klatce, a w dodatku można ugryźć, żeby sobie poszło" :roll:
Ale głaskanie na siłę, w klatce, gdy szczur śpi i widać, że ewidentnie sobie tego nie życzy - nie :sad3:, przecież zrazi się do ręki jako do "tego upierdliwego czegoś, co przeszkadza spać w klatce, a w dodatku można ugryźć, żeby sobie poszło" :roll:
GMR || GMC || Szczurza ortoreksja
Rzuca się na moją rękę
Wiecie, myśle, że to zależy od charakteru szczurka i od stopnia, w jakim jest oswojony...A raczej w jakiej jest fazie oswajania.
Na przykład szczurek, który jest zupełnie oswojony i daje się głaskać i przytulać poza klatką, to w klatce nie daje się tak głaskać, bo to jego terytorium i uznaje, że jeśli poza klatką ciągle jest głaskany i przytulany to w klatce nalezy mu się troche spokoju...Miałam kiedyś takiego oseska małego
Na przykład szczurek, który jest zupełnie oswojony i daje się głaskać i przytulać poza klatką, to w klatce nie daje się tak głaskać, bo to jego terytorium i uznaje, że jeśli poza klatką ciągle jest głaskany i przytulany to w klatce nalezy mu się troche spokoju...Miałam kiedyś takiego oseska małego
Ostatnio zmieniony sob gru 30, 2006 12:45 pm przez Joga, łącznie zmieniany 1 raz.
Ze mną:
Od 30.07.06 r. Ogonek i Wąsik
Od 19.01.07 r. Silver
Od 30.07.06 r. Ogonek i Wąsik
Od 19.01.07 r. Silver
Rzuca się na moją rękę
No właśnie to nie jest to o czym piszesz, bo jak ona zasypia i ją głaszcze, to jest jej bardzo dobrze, albo kiedy ją mam wtedy na ręku, tylko jak się obudzi to tak jakby nie wiedziała, że to co jej sprawia taką przyjemność, to właśnie ta ręka.Ale głaskanie na siłę, w klatce, gdy szczur śpi i widać, że ewidentnie sobie tego nie życzy - nie
U mnie: Vincent i Duke ♥
Odeszły: Misia [*], Gaja [*], Chisa [*]
Odeszły: Misia [*], Gaja [*], Chisa [*]
Rzuca się na moją rękę
Hmm, więc jakby walczy ze samą sobą. Jakby nie chciała się przyznać, że ta ręka jej sprawia przyjemność i z jakiegoś powodu od niej ucieka. Ale jednocześnie ma przed sobą "rzecz"(czyt. ręke), która jej sprawia przyjemność
Ciekawe...
Ciekawe...
Ze mną:
Od 30.07.06 r. Ogonek i Wąsik
Od 19.01.07 r. Silver
Od 30.07.06 r. Ogonek i Wąsik
Od 19.01.07 r. Silver
Rzuca się na moją rękę
No, nie wiem PaulinaK wczoraj w południe napisałaś:
Mam wrażenie, że Miśka jest wyjątkowo wrednym szczurem
-jesteś pewna, że ona nie umie czytać? :lol2:
mnie się zdaje, że trafiła Ci się wyjątkowa panikara- ale jak będziesz cierpliwa- opanujecie to -powodzenia )
Mam wrażenie, że Miśka jest wyjątkowo wrednym szczurem
-jesteś pewna, że ona nie umie czytać? :lol2:
mnie się zdaje, że trafiła Ci się wyjątkowa panikara- ale jak będziesz cierpliwa- opanujecie to -powodzenia )
Rzuca się na moją rękę
Jestem pewna :jezor2:jesteś pewna, że ona nie umie czytać?
U mnie: Vincent i Duke ♥
Odeszły: Misia [*], Gaja [*], Chisa [*]
Odeszły: Misia [*], Gaja [*], Chisa [*]
Rzuca się na moją rękę
[quote="Ratata"]Ale głaskanie na siłę, w klatce, gdy szczur śpi i widać, że ewidentnie sobie tego nie życzy - nie :sad3: , przecież zrazi się do ręki jako do "tego upierdliwego czegoś, co przeszkadza spać w klatce, a w dodatku można ugryźć, żeby sobie poszło" :roll:[/quote]
Prawdę mówiąc nie wydaje mi się. Jeśli wybieramy metodę przymusowego oswajania, szczur musi mieć świadomość, że nijako skazany jest na człowieka i nie ma miejsca, w którym mógłby się przed nim ukryć. To nieco okrutne, ale takie podejście daje najlepsze rezultaty. Szczury na szczęście błyskawicznie potrafią się dostosować, więc zwykle efekty są szybko zauważalne.
Prawdę mówiąc nie wydaje mi się. Jeśli wybieramy metodę przymusowego oswajania, szczur musi mieć świadomość, że nijako skazany jest na człowieka i nie ma miejsca, w którym mógłby się przed nim ukryć. To nieco okrutne, ale takie podejście daje najlepsze rezultaty. Szczury na szczęście błyskawicznie potrafią się dostosować, więc zwykle efekty są szybko zauważalne.
Rzuca się na moją rękę
[quote="krwiopijka"]Prawdę mówiąc nie wydaje mi się. Jeśli wybieramy metodę przymusowego oswajania, szczur musi mieć świadomość, że nijako skazany jest na człowieka i nie ma miejsca, w którym mógłby się przed nim ukryć.[/quote]
To jest tak zwane łamanie psychiki. Daje nadpodziw szybko rezultaty, lecz należy się zastanowić, czy o to nam chodzi ?
Czy zwierzak nie ma prawa do miejsca w domu, które jest dla niego bezwzględnym azylem ?
Czy zwierzak, ze złamaną psychiką na pewno jest sobą ?
Czy to nie przeczey partnerstwu i przyjaźni ?
Dla mnie ta metoda jest bardzo kontrowersyjna. To znaczy moim zdaniem nie powinno się przeginać w żadną stronę.
Pozdrawiam
To jest tak zwane łamanie psychiki. Daje nadpodziw szybko rezultaty, lecz należy się zastanowić, czy o to nam chodzi ?
Czy zwierzak nie ma prawa do miejsca w domu, które jest dla niego bezwzględnym azylem ?
Czy zwierzak, ze złamaną psychiką na pewno jest sobą ?
Czy to nie przeczey partnerstwu i przyjaźni ?
Dla mnie ta metoda jest bardzo kontrowersyjna. To znaczy moim zdaniem nie powinno się przeginać w żadną stronę.
Pozdrawiam
Ostatnio zmieniony ndz gru 31, 2006 9:42 am przez Zoltar, łącznie zmieniany 1 raz.