zachowuje sie jak dzikus

Wszelkie sprawy związane z oswajaniem naszych ogoniastych.

Moderator: Junior Moderator

Regulamin forum
Zanim zadasz pytanie, sprawdź w "Szukaj ..." czy odpowiedź nie została już udzielona!
Wyszukiwarka jest w każdym dziale (zaraz poniżej tego ogłoszenia) , a także u góry po prawej.
Jeśli chcesz wyszukać wyraz 3literowy, pamiętaj o dodaniu * na końcu :)
jorka1
Posty: 34
Rejestracja: czw lip 06, 2006 2:44 pm

Re: Dzikusy

Post autor: jorka1 »

Łapki sprawdziłam,są jasne,jednolite.Brzuszki popielate,z białą łatą.
Wczoraj miałam chwilową załamkę,zastanawiałam się czy nie poszukać im bardziej doświadczonego opiekuna.Tym bardziej,ze mam alergię na szczury i jadę na sterydach(astma),a szczurami mieli sie zajmować synowie.Moja działka to 5 koszatniczek:).
Tymczasem jeden syn sie ich boi,drugi ma jeszcze mniej czasu niż ja.Mogę im poświęcić max godzinkę wieczorem.
Lubię je,są urocze,nie oddam:)
Wczoraj biegały po mnie,bawiły się w chowanego w nogawkach moich spodni,pod bluzką.Już nie rzucają się na rekę ze smakołykiem odgryzając palce,biorą delikatnie.
Jedno mnie zastanawia-na wybiegu są płochliwe,ale wariują,skaczą,bawią się,natomiast w klatce są bardziej spięte,czujne.
Może klatka to ich teren,którego gotowe są bronić w każdej chwili?
Awatar użytkownika
Licho
Posty: 652
Rejestracja: sob sty 10, 2009 10:07 pm

Re: Dzikusy

Post autor: Licho »

Godzina wieczorem to stanowczo za mało. Podobno półdziki po dzikim rodzicu dziedziczą dość sporo i łatwo dziczeją. Przy braku czasu na socjalizacje robią sie zupełnie dzikie i nie dopuszczają do stada nikogo innego.
Jeśli chcesz zasięgnąć wiedzy od osób, które miały półdzika w domu, odezwij sie do Niny. Wiem, ze miła merchowe półdziki. Może Ci poradzi i podpowie jak postępować, a jak nie.
Obrazek
Awatar użytkownika
Licho
Posty: 652
Rejestracja: sob sty 10, 2009 10:07 pm

Re: Oswajanie dzikusa

Post autor: Licho »

IHime, pięknie to opisałaś.
Sheeruun, w moim przypadku również było tak jak pisze IHime.
Mi udało sie tyle - http://www.youtube.com/user/lucyferaza# ... HBD41ppEsI na tyle Dżuma mi pozwalała. Mogłam ją głaskać jak była zajęta czymś innym, jak np jadła. Inne przypadki pchania łap w jej kierunku kończyły sie paskudnym dziabem.
Każda próba łamania reguł przez nią ustalonych wyzwalała w niej pokłady agresji. Szybko zdałam sobie sprawę, że zasady skutkujące przy innych szczurach, (rękawiczka i obracanie na plecy) to kiepskie rozwiązania w tym przypadku.
Cieszyłam sie jej towarzystwem jak sama do mnie przyszła i respektowałam reguły jej gry.

Cieszę się, ze został założony ten temat, bo dziki oprócz swojego niewątpliwego piękna, sprytu i uroku mają również swój niewątpliwie silny charakter. Mam nadzieję, ze każdy, kto chce wziąć dzika przeczyta ten wątek i przemyśli możliwość nie oswojenia sie dzika do człowieka, a przynajmniej nie w takim stopniu jak by sie chciało.

Wilczocha, podpisuję sie obiema rękami pod wypowiedzią Flaumel. To o czym piszemy nie tyczy sie szczurów laboratoryjnych. W Twoim przypadku zwyczajnie zostało zaniedbane oswajanie.
Obrazek
Awatar użytkownika
Wilczocha
Posty: 357
Rejestracja: ndz mar 27, 2011 3:58 pm
Lokalizacja: Gdańsk, Bytów

Re: Oswajanie dzikusa

Post autor: Wilczocha »

No niestety. Oswajanie zostało zaniedbane w sklepie zoologicznym, a teraz ja muszę się męczyć by je oswoić. Ale pięknego masz tego dzikusa. Ciekawe czy moje tez będą takie duże, bo jak na razie są ciągle takie same. ;p
jorka1
Posty: 34
Rejestracja: czw lip 06, 2006 2:44 pm

Re: Dzikusy

Post autor: jorka1 »

Licho pisze:Godzina wieczorem to stanowczo za mało
Wiem,że za mało,ale cały dzień pracuję,poza tym po godzinie mniej wiecej zaczynają mi się sensacje typu kichanie,łazawienie i bąble na skórze,pomimo używania pełnego zestawu leków.Podchodzę do klatki tak często jak tylko mogę,mówie do nich,daje im jedzonko różne,z dużym oporem,ale zaczynają podchodzic do ręki.Natomiast na łóżku,podczas zabawy szaleją normalnie,ale tylko ze mną.Jak tylko wejdzie ktoś do pokoju,chowają sie do klatki i zamierają.
No cóż,zrobię co się da,żeby je oswoić,ale nie mam zamiaru robić nic na siłę.Nawet takie "inne"mają swój urok i zasługują na dobre życie.
Awatar użytkownika
Licho
Posty: 652
Rejestracja: sob sty 10, 2009 10:07 pm

Re: Dzikusy

Post autor: Licho »

Może głupie pytanie, ale dlaczego jeden z synów sie ich boi? Ugryzły go, czy jak??
Obrazek
jorka1
Posty: 34
Rejestracja: czw lip 06, 2006 2:44 pm

Re: Dzikusy

Post autor: jorka1 »

Tak,ugryzły go,nie wiem czy jeden,czy oba,ale rzeczywiście na początku rzucały się na rękę włożoną do klatki.
Chłopak się zraził i tyle.Oczywiście zajmie sie nimi w razie konieczności,ale bez jakiejś wylewnej sympatii.
Na poczatku czerwca wyjeżdżam na dwa tygodnie,chłopaki nie będą mieli wyjścia :P
Awatar użytkownika
noovaa
Posty: 4882
Rejestracja: sob sie 07, 2010 12:22 pm
Numer GG: 8639358
Lokalizacja: Białystok

Re: Dzikusy

Post autor: noovaa »

To nie jest dobre dla zwierzęcia że zajmujecie się nimi tylko godzinę. To stanowczo za mało .. i nie tylko do oswajania... Ogólnie... Moje od 18:00 do 22:00 mają wybieg .. to są 4 godziny a i tak nie raz widać że dalej mają co robić i nie chcą wracać. Nie wyjdzie im to na dobre :( .
Obrazek
Szczurza rodzinka: * Lili * Kropka * Zmyłka * Wypierd *
Odeszły: * Maja * Różyczka * Adaś * Niunia * Yuki * Remi * Jagódka * Yogi * Phantom * Czochruś * Ninja * Nefertari * Misiu *
jorka1
Posty: 34
Rejestracja: czw lip 06, 2006 2:44 pm

Re: Dzikusy

Post autor: jorka1 »

Zawsze wypuszczaliśmy szczury zaraz po powrocie z pracy i do późnej nocy były na wybiegu.Te są jeszcze zbyt płochliwe i póki co zabawy odbywaja się na łóżku.Przyjdzie czas,że i one dostaną wiecej swobody.Nie jesteśmy w wieku szkolnym,niestety wszyscy domownicy pracują po 10 godź dziennie,a i mają też inne obowiazki.To nie jest takie łatwe,jak sie niektórym wydaje,ale nie sadzę,żeby wszystkim poprzednim szczurom było u nas źle,tym też nie będzie :)
Awatar użytkownika
noovaa
Posty: 4882
Rejestracja: sob sie 07, 2010 12:22 pm
Numer GG: 8639358
Lokalizacja: Białystok

Re: Dzikusy

Post autor: noovaa »

No ja też już ze szkoły wyrosłam... Również codziennie pracuje i również mam dużo obowiązków :) ... Inaczej bym się tu nie wymądrzała :P
Obrazek
Szczurza rodzinka: * Lili * Kropka * Zmyłka * Wypierd *
Odeszły: * Maja * Różyczka * Adaś * Niunia * Yuki * Remi * Jagódka * Yogi * Phantom * Czochruś * Ninja * Nefertari * Misiu *
Awatar użytkownika
Wilczocha
Posty: 357
Rejestracja: ndz mar 27, 2011 3:58 pm
Lokalizacja: Gdańsk, Bytów

Re: Dzikusy

Post autor: Wilczocha »

Nic się szczurom nie stanie, jak przez jakiś czas będą same, ale muszą mieć towarzystwo.
Ja niestety moje szczury opuszczam co 2 tygodnie na tydzień bo niestety mam wyjazdy. Ale proszę moją mamę by zaglądała do nich jak najczęściej.
Awatar użytkownika
smeg
Posty: 4739
Rejestracja: śr kwie 01, 2009 2:50 pm
Lokalizacja: Gdańsk
Kontakt:

Re: Dzikusy

Post autor: smeg »

Wilczocha pisze:Nic się szczurom nie stanie, jak przez jakiś czas będą same, ale muszą mieć towarzystwo.
Ja niestety moje szczury opuszczam co 2 tygodnie na tydzień bo niestety mam wyjazdy. Ale proszę moją mamę by zaglądała do nich jak najczęściej.
A potem dziwisz się, że są nieoswojone ::)
Ze mną: Frotka, Flaszka <:3 )~~

Za TM: Ally,Majka,Lidka, Benia, Chrupka, Gaja, Basiek, Poziomka, Czarny, Luna, Krówka, Haszczyk, Duży, Zaraz, Haszczak, Piratka, Mariusz, Felicja, Mioli, Ciri, Pchełka, Halina, Oliwka, Lili, Margola, Mortadela, Rudolf
Awatar użytkownika
Wilczocha
Posty: 357
Rejestracja: ndz mar 27, 2011 3:58 pm
Lokalizacja: Gdańsk, Bytów

Re: Dzikusy

Post autor: Wilczocha »

Nic na to nie poradzę. Bardzo ubolewam nad tym, że muszę wyjeżdżać. :-\
Awatar użytkownika
Licho
Posty: 652
Rejestracja: sob sty 10, 2009 10:07 pm

Re: Dzikusy

Post autor: Licho »

jorka1, jak się udaje oswajanie półdzików??
Obrazek
jorka1
Posty: 34
Rejestracja: czw lip 06, 2006 2:44 pm

Re: Dzikusy

Post autor: jorka1 »

Powolutku,ale do przodu.Są odrobinę śmielsze,same zachęcają do zabawy,a ulubionym miejscem jest skitłaszona kołdra,w której robią sobie tunele i biegają jak stado koni :D Ostatnio odkryły,że zasłona która dotyka wezgłowia łóżka prowadzi na parapet,a na parapecie jest baaaardzo ciekawie(czyt.bajzel)jak to w pokoju u chłopaków ;D
Czasem udaje mi się któregoś przytrzymać 3 sek i wymiętosić,a wczoraj jeden polizał moje palce,ale chyba dlatego że wcześniej trzymałam w nich kanapkę z serkiem:).
ODPOWIEDZ

Wróć do „Oswajanie”