Tu zadajemy pytania nt.: Pierwsze dni ze szczurkami

Wszelkie sprawy związane z oswajaniem naszych ogoniastych.

Moderator: Junior Moderator

Regulamin forum
Zanim zadasz pytanie, sprawdź w "Szukaj ..." czy odpowiedź nie została już udzielona!
Wyszukiwarka jest w każdym dziale (zaraz poniżej tego ogłoszenia) , a także u góry po prawej.
Jeśli chcesz wyszukać wyraz 3literowy, pamiętaj o dodaniu * na końcu :)
Karolka87
Posty: 2
Rejestracja: śr kwie 02, 2014 11:13 am

Re: Tu zadajemy pytania nt.: Pierwsze dni ze szczurkami

Post autor: Karolka87 »

Hej! Chcę zakupić dwie samiczki w niedługim czasie i tutaj pada pytanie: jak oswoić dwa szczurki jednocześnie? Jak nauczyć je reagować na imię/cmoknięcie skoro będą we dwie? Czy jeżeli zdecyduję się na metodę ,,na siłę" to czy mam dwie od razu brać na kolana? Czy jedną do klatki a drugą na kolana i potem zamiana? Czy może lepiej kupić jedną samiczkę a tydzień później drugą? Wolałabym dwie na raz - przynajmniej od razu będą do siebie przyzwyczajone...
Awatar użytkownika
noovaa
Posty: 4882
Rejestracja: sob sie 07, 2010 12:22 pm
Numer GG: 8639358
Lokalizacja: Białystok

Re: Tu zadajemy pytania nt.: Pierwsze dni ze szczurkami

Post autor: noovaa »

Przede wszystkim, to nie polecamy zakupu szczurków. Lepiej adoptować je. Adoptując za darmo z forum, w większości przypadków bierzemy pewne, oswojone, zdrowe szczury odpowiedniej płci, bez niespodzianek typu ciąża. Z zakupem bywa różnie.

Polecam poczytać temat o pseudohodowlach.

Oswajać łatwiej będzie razem, będą miały wsparcie w sobie, więc nie będą się aż tak stresować niż jakby były same.

Nauka przychodzenie na imię, to już zabawa osobno. Najłatwiej powtarzając imię podczas dawania smakołyka ;) .
Obrazek
Szczurza rodzinka: * Lili * Kropka * Zmyłka * Wypierd *
Odeszły: * Maja * Różyczka * Adaś * Niunia * Yuki * Remi * Jagódka * Yogi * Phantom * Czochruś * Ninja * Nefertari * Misiu *
Karolka87
Posty: 2
Rejestracja: śr kwie 02, 2014 11:13 am

Re: Tu zadajemy pytania nt.: Pierwsze dni ze szczurkami

Post autor: Karolka87 »

Ok, wezmę w takim razie dwie od razu. Chciałabym adoptować - naprawdę. Ale nie sądziłam, że to takie ciężkie znaleźć szczura do adopcji. Kto napisał jakieś ogłoszenie o narodzinach szczurków to pod spodem jest już 150 odpowiedzi ;). Od pewnego czasu wchodzę i szukam ogłoszeń z Krakowa lub okolic, ale niestety nie ma. Ogłoszenia z transportem PKS szczurków z Poznania np. nie wydają mi się przekonujące. Te szczurki muszą być nieźle zestresowane jadąc tyle czasu z tyloma ludźmi i takim hałasie... wszystko już mam przygotowane na przyjęcie samiczek, ale nie mogę znaleźć adopcji, więc myślę, że pojeżdżę po sklepach zoologicznych i zobaczę w którym są najmłodsze szczurki i może nie będzie z nimi tak źle ;). Wiem, że nakręcam złą machinę, ale co zrobić :). Jeszcze zobaczę, poczekam może z parę dni. Dzięki za odpowiedź :)
nienazwana
Posty: 1434
Rejestracja: pn mar 18, 2013 10:48 am
Lokalizacja: Grójec

Re: Tu zadajemy pytania nt.: Pierwsze dni ze szczurkami

Post autor: nienazwana »

To nie tylko kwestia nakręcania machiny niestety. Kupując szczury z zoologa narażasz się na wzięcie zwierzaków genetycznie upośledzonych (chów wsobny- poczytaj), potencjalnie chorych lub z tendencjami do chorób, zapasożyconych. Jest prawdopodobne, że nabyły odporność na leki, bo są szprycowane w pseudohodowlach do oporu lekami, więc trudno bardzo je leczyć. Dodatkowo biorąc samiczki nawet bardzo młode pamiętaj, że często bywają w ciąży i dostajesz w pakiecie kinderniespodziankę. Chcesz mieć np 12 ogonów zamiast dwóch po miesiącu?! Leczenie szczurów to duże koszty i sporo problemów. Przemyśl to, dobrze radzę; wiem z własnego doświadczenia. :-\
Nie uwierzę, że w okolicy Krakowa nie znajdą się niedługo szczury do adopcji. Jak ktoś mieszka w jakiejś dziurze, to może mieć problem, ale w Krakowie? A przy okazji, transport szczurka, dobrze przygotowany (a osoby z forum mają w tym doświadczenie) to dla zwierzęcia niewielki stres. Najedzone, w ciepełku i w spokoju najczęściej uderza w kimonko
w transporterku i już.
Twoja decyzja i ryzyko...
Awatar użytkownika
Megi_82
Posty: 2126
Rejestracja: ndz paź 14, 2012 8:22 pm
Lokalizacja: Łódź

Re: Tu zadajemy pytania nt.: Pierwsze dni ze szczurkami

Post autor: Megi_82 »

Proszę, nie kupuj w sklepie ani w pseudo... wiem, że nie można się doczekać, ale to naprawdę przynosi więcej złego niż dobrego :( Stres transportu jest niczym w porównaniu ze stresem zwierząt wystawianych w sklepach... możesz też dać własne ogłoszenie na forum albo na fejsie na profilu Szczurze adopcje - jak ja szukałam towarzyszki dla pierwszej szczury, to też akurat nie było ogłoszenia, ale jak napisałam własne, to odezwała się do mnie dziewczyna i szczurka mi dowiozła :)

Co do oswajania - ja myślę, że razem, oswoją się tak czy siak :) A imiona... wiesz, ze nigdy się nie zastanawiałam, jak dostałam dwa ogony na raz, po prostu używałam nadanych im imion bez specjalnych metod, gadałam do nich i zakumały - to mądre bestie :)
http://szczury.org/viewtopic.php?f=37&t=38243

[*] Kluseńka, Czarnuszka, Pączek, Tulia, Liwia, Alutka, Tina, Czikita, Bajeczka, Filipek, Szarutka, Gadżet, Thau, Afri, Bąbelek, Dzidzia Rambo, Bulinka, Placuszek, Rudzinka, Bianuszka, Violetka, Wanilka, Lolcia, Tika, Lusia, Elżunia, Anuszka, Klekotek
Awatar użytkownika
Giorgis
Posty: 45
Rejestracja: sob mar 01, 2014 5:58 pm
Lokalizacja: Poznań

Re: Tu zadajemy pytania nt.: Pierwsze dni ze szczurkami

Post autor: Giorgis »

Jak chodzi akurat o relację Poznań-Kraków (podejrzewam nawet, że o moich potworkach na wydaniu była mowa) to istnieje tylko linia nocna, więc hałasów nie ma, a z problemami z klimatyzacją też się jeszcze nie spotkałam (a dość często jeżdżę). Fakt, nie jest to krótka trasa, ale myślę, że przy zapewnieniu odpowiednich warunków ogonki szybko pójdą spać :)
Ze mną: Namiśka i Malutka + 9 bezimiennych ;)
Odeszły: Nana, Gigi, Vivka, Frutka
juliux
Posty: 23
Rejestracja: ndz mar 23, 2014 1:23 pm

Re: Tu zadajemy pytania nt.: Pierwsze dni ze szczurkami

Post autor: juliux »

Ojojoj jak tak czytam to zaczynam się stresować...ja moje szczurki wzięłam od dziewczyny której się namnożyły bo trzymała razem parkę (nieświadomie :P)...na pewno nie znała sie na szczurach, nie wiem czy rodzice nie byli rodzeństwem itp. zaczynam się bać że będę miała z nimi problemy...może tylko panikuje...niestety najpierw je wzięłam (ich bo to chłopaki) a potem dopiero poczytałam o maluchach od forumowiczów :/
Awatar użytkownika
smeg
Posty: 4739
Rejestracja: śr kwie 01, 2009 2:50 pm
Lokalizacja: Gdańsk
Kontakt:

Re: Tu zadajemy pytania nt.: Pierwsze dni ze szczurkami

Post autor: smeg »

Juliux, niestety maluchy od forumowiczów też często są z tzw. "wpadek", po szczurkach sklepowych, więc 100% zdrowia nikt Ci nie zagwarantuje. Maluchy po niespokrewnionych rodzicach możesz mieć tylko ze zrzeszonej hodowli rodowodowej, gdzie masz wypisanych w rodowodzie ich przodków 4-5 pokoleń wstecz. Nie ma natomiast nic złego w przygarnięciu wpadkowych szczurków za darmo ;) Ważne, żeby nie płacić za szczurki osobom, które je świadomie/nieświadomie rozmnażają, żeby nie stało się to dla nich dochodowym biznesem i nie robiły tego ponownie.
Ze mną: Frotka, Flaszka <:3 )~~

Za TM: Ally,Majka,Lidka, Benia, Chrupka, Gaja, Basiek, Poziomka, Czarny, Luna, Krówka, Haszczyk, Duży, Zaraz, Haszczak, Piratka, Mariusz, Felicja, Mioli, Ciri, Pchełka, Halina, Oliwka, Lili, Margola, Mortadela, Rudolf
juliux
Posty: 23
Rejestracja: ndz mar 23, 2014 1:23 pm

Re: Tu zadajemy pytania nt.: Pierwsze dni ze szczurkami

Post autor: juliux »

smeg wiem że 100% zdrowia nikt nie zagwarantuje, ale po prostu ja jestem pierwszym człowiekiem z którym mieli kontakt i to dopiero w 5 tygodniu życia bo dziewczyna u której się urodziły bała się je wyciągać :P
Myślę że główną przyczyną moich niepowodzeń w oswajaniu jest niepewność i zbyt małe zdecydowanie...to sa moje pierwsze szczury i nie wiadomo skąd strasznie sie boję dwóch rzeczy: 1.pogryzienia :P 2. ucieczki (Dyzio zwiał pierwszego dnia podczas przekładania do klatki próby wydostania go spod kredensu zabrały mi prawie godzinę, a on był meeega przerażony)
Awatar użytkownika
Anna_Ch
Posty: 102
Rejestracja: sob lut 01, 2014 10:13 pm
Lokalizacja: Warszawa

Re: Tu zadajemy pytania nt.: Pierwsze dni ze szczurkami

Post autor: Anna_Ch »

Uważam, że kazdy musi nauczyć się podejścia do szczurów na błędach ... swoich i ogonów :)
Moimi pierwszymi szczurami było rodzeństwo, dwóch chłopców.
Popełniłam całą masę błędów ! Ale dzięki nim wiele się nauczyłam.
Każdy szczur jest inny, z każdym trzeba postępować inaczej, nie ma jednej złotej metody pasującej do wszystkich.
Moje pierwsze szczury na początku jak były głaskane w czasie snu odruchem bezwarunkowym odwracały głowe i potrafiły ugryźć mnie w palce, następne szczury mogę przekładać jak chce, zero odruchu gryzienia.
Pierwsze jak tylko zostały wypuszczone z klatki pochowały mi się w kanapie, w fotelu, nawet pod zabudowe kuchenna weszły i musiałam listwy odklejać zeby je powyciągać bo weszły jakąś szczeliną pod zmywarką :)
Dzięki temu wiedziałam co mam zasłaniać, jak ...
Młode teraz nawet nie myślą o kanapie, fotelu... Poruszają się w okolicy klatki, jak je przeniosę dalej, aby pozwiedzały od razu idą w okolice klatki ...
Nic na siłę, to złota zasada. Otwieram klateczkę, kładę coś na niej, jakiś smakołyk, kładę coś obok ... Cmokam do nich, wołam, wyczuwam sytuację.
Kiedy są spokojne głaszcze, kiedy rozbiegane bawie się.
Ale bywa i tak że po prostu wkładam rękę do klatki i biorę sobie na łożko w kocyk, maluchy same na poczatku średnio chciały podejść ale po dwóch czy trzech takich wyjęciach nie robiło już to na nich wrażenia.
"Jeśli chcesz być tam, gdzie nigdy nie byłeś, musisz iść drogą, którą nigdy nie szedłeś. Jeśli chcesz osiągnąć to, czego nigdy nie miałeś, musisz robić to, czego nigdy nie robiłeś."
Awatar użytkownika
Megi_82
Posty: 2126
Rejestracja: ndz paź 14, 2012 8:22 pm
Lokalizacja: Łódź

Re: Tu zadajemy pytania nt.: Pierwsze dni ze szczurkami

Post autor: Megi_82 »

juliux pisze: Myślę że główną przyczyną moich niepowodzeń w oswajaniu jest niepewność i zbyt małe zdecydowanie...to sa moje pierwsze szczury i nie wiadomo skąd strasznie sie boję dwóch rzeczy: 1.pogryzienia :P 2. ucieczki (Dyzio zwiał pierwszego dnia podczas przekładania do klatki próby wydostania go spod kredensu zabrały mi prawie godzinę, a on był meeega przerażony)
1. No przeca ręki Ci nie odgryzą :P Większość szczurów nie ma w sobie instynktów rodem ze "Szczęk" ;)
2. Tu dobrze jest się rozejrzeć i wyeliminować takie miejsca, z których nie możesz szczura wyjąć własnoręcznie. Fakt, że początkowo one same te miejsca wskazują ;)
http://szczury.org/viewtopic.php?f=37&t=38243

[*] Kluseńka, Czarnuszka, Pączek, Tulia, Liwia, Alutka, Tina, Czikita, Bajeczka, Filipek, Szarutka, Gadżet, Thau, Afri, Bąbelek, Dzidzia Rambo, Bulinka, Placuszek, Rudzinka, Bianuszka, Violetka, Wanilka, Lolcia, Tika, Lusia, Elżunia, Anuszka, Klekotek
Awatar użytkownika
jestemsen
Posty: 403
Rejestracja: śr wrz 19, 2012 2:23 pm
Numer GG: 10813298
Lokalizacja: Poznań

Re: Tu zadajemy pytania nt.: Pierwsze dni ze szczurkami

Post autor: jestemsen »

Na początku bedą sie chowac, ale w końcu same wylezą. jak tylko się oswoja z nowym otoczeniem, przestana uciekac :)
i tak jak mówi Megi, pozatykaj dziury.
http://szczury.org/viewtopic.php?f=37&t=39350- nasza rodzina :)
Obrazek

Za TM: Daisy, Zuza, Pączek, Pchełka, Niunia, Balbina, Ruby, Fretka, Yogi, Maniek
juliux
Posty: 23
Rejestracja: ndz mar 23, 2014 1:23 pm

Re: Tu zadajemy pytania nt.: Pierwsze dni ze szczurkami

Post autor: juliux »

Dzięki wam wszystkim :)
Jak na razie robimy postępy...:)
Na początku rozkładałam na łóżku stare prześcieradło przenosiłam klatkę i zaczęli w końcu wyłazić...niestety rosną jak na drożdżach i w końcu ich siuśki zaczęły zalewać łóżko :P
Tak więc kładę prześcieradło na podłodze i robię to samo :) Chlopaki biegają sobie swobodnie ale z prześcieradła nie chcą schodzić :) ewentualnie jak któryś się zbliża niebezpiecznie do granicy prześcieradła cmokam i zaraz wraca w pobliże klatki. Zaczęli tez się na mnie wspinać, pomału robią różne sztuczki, niestety nerwowo reagują na głaskanie i jak już któryś zwieje (siedza mi czasem w kieszeni bluzy ale jak stamtąd wyjdą to ucieczka) to nie chcą dać się złapać...może powinnam częściej ich chwytać do rąk? a nie tak ciągle po dobroci :P
Awatar użytkownika
Megi_82
Posty: 2126
Rejestracja: ndz paź 14, 2012 8:22 pm
Lokalizacja: Łódź

Re: Tu zadajemy pytania nt.: Pierwsze dni ze szczurkami

Post autor: Megi_82 »

Skoro nie wieją na sam Twój widok, a nawet same włażą, to moim zdaniem warto kontynuować dotychczasową metodę, nie trzeba nic na siłę, ale możesz oczywiście też zgarnąć panów pod bluzę :) Takie maluchy to wiercipięty i rzadko w tym wieku bywają miziakami, to tak jakby od dwulatka wymagać, żeby usiadł spokojnie ;D A dodatkowo są nieprzyzwyczajeni... powolutku Ci zaufają :)
http://szczury.org/viewtopic.php?f=37&t=38243

[*] Kluseńka, Czarnuszka, Pączek, Tulia, Liwia, Alutka, Tina, Czikita, Bajeczka, Filipek, Szarutka, Gadżet, Thau, Afri, Bąbelek, Dzidzia Rambo, Bulinka, Placuszek, Rudzinka, Bianuszka, Violetka, Wanilka, Lolcia, Tika, Lusia, Elżunia, Anuszka, Klekotek
Boho
Posty: 5
Rejestracja: pn kwie 07, 2014 12:25 am

Re: Tu zadajemy pytania nt.: Pierwsze dni ze szczurkami

Post autor: Boho »

Witam :)
Szczurki są u mnie 3 dzień mają ok 4 tygodnie. Są strasznie osowiałe i śpiące, czasami tylko słyszę, że coś przegryzają. Po wyjęciu z klatki na chwilę są spokojne, a później uciekają po kątach. Ogólnie zdaje mi się też, że dosyć mało jedzą i nie są przyzwyczajone do rzeczy innych niż sucha karma. Wątpię, żeby same wyszły z klatki zachęcone jakimkolwiek smakołykiem, mimo to wyciągać je na siłę z klatki? Mam się niepokoić ich osowiałością czy dać im czas? Przeczytałam gdzieś, że tak małe szczurki oddzielone od mamy trzeba jeszcze dokarmiać kocim mlekiem, to prawda? Jakie jedzonko do nauczenia jedzenia (czegoś innego oprócz karmy) będzie najlepsze?
ODPOWIEDZ

Wróć do „Oswajanie”