jak nauczyc sztuczki

[Guest]

Jak nauczyć szczury SZTUCZEK

[Mycha]

U mnie nauka przyszła sama:D
Na spacerze nauczyły się przychodzić do mnie, w klatce przychodzą i wchodzą na rękę na cmoknięcie, reaguja na swoje imiona, skaczą tam gdzie im się klapnie ręką i tyle. Po co uczyć szczura szuczek? Po to żeby pochwalić się przed znajomymi? Myślę że to zbędne

[rozyn]

No nie wiem czy się nauczył "przychodzić" mój tez tak robi ale uważam iż jest to spowdowane tym że szczu długo mieszka w klatce a jeśli wyjdzie na dwór to jest już zupełnie inny świat pełen grozy a zarówno piękna dlatego przychodzi do ciebie bo ty jesteś tak jakby jego przewodnikiem po tym świecie ...

[estek]

Szczur jak będzie chciał się czegos nauczyć to się nauczy a jak nie to pech a sztuczek to się uczy zwierzęta w cyrku bo z tego się utrzymują i zwierzaki i ich właściciele. :twisted:

[Mycha]

Mój szczurek też ZAWSZE przyhodzi na cmokania, klaskanie itp. Pozatym rozyn... nie wiesz jaka to sytuacja. A może jednak się nauczył

[rozyn]

Napewno nie przyjdzie do mnie szczur na klaskanie czy cmokanie bo się tego boi, szczur moze słyszeć nawet ultradzwięki klaskanie, płoszy go ....

[estek]

Rozyn to zależy od szczura moaj jak klasne to pędzi do pierwszej lepszej kryjówki z prędkością światła na wysokości lamperii ale jak na nią cmokam to na ogół przybiega tak jak kiedy ją wołam po imieniu. To tak jak z muzyką jeden szczurek się boi a drugi śpi i mu to nie przeszkadza.

[Mycha]

Moje szczurki przychodzą na cmokanie lub klaskanie i nie boją się. Rozyn poprostu takie są fakty

[cos]

A jak nauczyć szczurki przychodzenia na klaskanie?

[Mycha]

Na początek musisz przyzwyczaić go do klaskania. Klaszcz często,a by zobaczył że to nic groźnego.
Później na podwórku sam do Ciebie przyjdzie

[oliwi@]

Mój szczuras jest u mnie miesiąc a przybiega do mnie jak zaczne delikatnie palcem stukać lub drapać po łóżku czy też po dywanie po czym natychmiast po przybiegnieciu wskakuje mi na ręke a z niej z wielką gracją i zapałem daje susa na ramię Jest niezwyciężony :lol: Jedyny minus to moja podrapana szyja :roll:

[fiflok]

najlepjej nauczyc szurka zeby przychodzil do nas to: daac jakis glos
klaskac ,pukac, cmokac i trzymac w rece cos dobrego do jedzenia dla naszego szczurka
potem juz bedzie wiedzial ze sie go wola i cos dostanie
albo tez nic nie dostani tylko zostanie poglaskany i zacznie sie bawic z nasza reka:)

ja bym chcial mojego nauczyc np: odskakiwac na wąsach albo zeby zawiazywal sobie ogon na supel
wiecie jak to zorbic?ehehehe
a tak serjo to czy znacie jakies ruchy szczurow jakich ich mozna nauczyc?
tak jak naprzyklad psa zeby stal na 2 lapkach jak cos chce dostac albo cos innego ?
bo przychodzenie na zawolanie to nie jest zaden trick

[sambina]

moja szczurcia tez przychodzi do mnie kiedy postukam palcami w buirko albo o lozko. a jezeli chodzi o sposub ze smakolykami... nie jest to najlepszy pomysl. szczur zacznie traktowac wlasciciela jak cos od czego mozna dostac zarelo a nie jako przyjaciela. dlatego ja nie stosuje tej metody i nigdy nie zamierzam. szcur bedzie potrafil nauczyc sie reagowac na imie lub na cokanie itd. sam. jezeli bedzie mial tylko dobre warunki

[PALATINA]

Moje szczurasy reagują na imię, kiedy mają ochotę. Otwierają oczka (jak spały), ale niekoniecznie od razu biegną.

Na przeciągłe cmokanie biegną do mnie jak głupie, taranując wszystko po drodze (Dlatego, że wtedy zawsze daję im smakołyk- chciałam mieć dźwięk, który przywoła je na 100%).

Inną rzeczą jest kręcenie kółeczek i stawanie słupka na przemian.
Kiedy chcę, żeby poprosiły o smakołyk, mówię "kółeczko".
One obracają się (nos za ogonkiem), potem stójka i znów kółeczko... -dopóki im czegoś nie dam.
Nauczyłam ich tego powoli kreśląc koło smakołykiem, tak żeby podążały za nim nosem.
Po kilku próbach już umiały.
Wszystkie moje szczury są uczone tej szcztuczki, bo jest prosta, a nic innego nie przychodzi mi do głowy.

[PALATINA]

Polecam, sztuczka jest bardza łatwa.
Moje szczurasy od razu chwytają, o co biega.

Zdarzają się nawet zabawne sytuacje, kiedy to szczurasek chciał doskoczyć do jakiegoś mebla, ale mu to nie wychodziło. Po chwili prób i porażek, zaczynał stawać słupka i kręcić kółeczka, błagalnie patrząc na mebel.
Może myślał, że taki "taniec" gwarantuje otrzymanie tego, na czym mu zależy. (Zawsze go podsadzam do wybranego mebla, po czymś takim).