Przychodzenie na zawołanie

Wszelkie sprawy związane z oswajaniem naszych ogoniastych.

Moderator: Junior Moderator

Regulamin forum
Zanim zadasz pytanie, sprawdź w "Szukaj ..." czy odpowiedź nie została już udzielona!
Wyszukiwarka jest w każdym dziale (zaraz poniżej tego ogłoszenia) , a także u góry po prawej.
Jeśli chcesz wyszukać wyraz 3literowy, pamiętaj o dodaniu * na końcu :)
Alkkoo
Posty: 31
Rejestracja: sob sty 18, 2014 12:41 am

Przychodzenie na zawołanie

Post autor: Alkkoo »

Witam!
Kiedyś hodowałem szczurki, lecz miałem długą przerwę. Teraz zaczynam na nowo i jak na razie będę miał 2 miesięczną samiczkę - ale mniejsza z tym. Znam się na nich, wszystko wiem. Miałem kiedyś dumbaska, który na cmokanie, gwizdanie oraz imię, a zaraz po nim cmoknięcie przychodził po jedzenie (mógł być nawet na końcu pokoju a i tak przychodził). Chciałbym teraz znów, żeby mój szczuras tak umiał, lecz nie pamiętam jak go tego nauczyłem.. Macie jakieś sprawdzone sposoby, rady którymi się kierować? Z góry dziękuje i pozdrawiam! ;)
Alkkoo
Posty: 31
Rejestracja: sob sty 18, 2014 12:41 am

Re: Przychodzenie na zawołanie

Post autor: Alkkoo »

Wiem, że były takie tematy, ale zdania są podzielone i chciałbym to odświeżyć i posłuchać tych najbardziej aktywnych, mam nadzieję, że was to nie urazi :)
Awatar użytkownika
smeg
Posty: 4739
Rejestracja: śr kwie 01, 2009 2:50 pm
Lokalizacja: Gdańsk
Kontakt:

Re: Przychodzenie na zawołanie

Post autor: smeg »

Znasz się na nich, wszystko wiesz - a wiesz, że szczury są stadne i muszą być co najmniej dwa tej samej płci? Nie można mieć tylko jednego szczura, bo będzie bardzo samotny i nieszczęśliwy, a towarzystwo człowieka nie zastąpi mu pogaduszek z drugim szczurem ;)

Co do nauki przychodzenia na zawołanie - najlepszą metodą jest cmokanie/mówienie imienia podczas podawania smakołyku. Potem cmokamy, jeśli jest w niewielkiej odległości i dopiero gdy przyjdzie, podajemy smakołyk. Szczury bardzo szybko się tego uczą, ja swoich jakoś specjalnie nie trenowałam, a i tak umieją :) Smakołyk powinien być bardzo mały, żeby szczur go szybko zjadł i uczył się dalej ;)
Ze mną: Frotka, Flaszka <:3 )~~

Za TM: Ally,Majka,Lidka, Benia, Chrupka, Gaja, Basiek, Poziomka, Czarny, Luna, Krówka, Haszczyk, Duży, Zaraz, Haszczak, Piratka, Mariusz, Felicja, Mioli, Ciri, Pchełka, Halina, Oliwka, Lili, Margola, Mortadela, Rudolf
Alkkoo
Posty: 31
Rejestracja: sob sty 18, 2014 12:41 am

Re: Przychodzenie na zawołanie

Post autor: Alkkoo »

smeg pisze:Znasz się na nich, wszystko wiesz - a wiesz, że szczury są stadne i muszą być co najmniej dwa tej samej płci
Wiem jak jest, a czy można dokupić szczurka troszkę później do tego pierwszego? Czy ja wiem czy samotne.. poza tym wiem jak jest i jak ktoś już porządnie się wciągnie w dany temat, to tak mówi. Tak samo jak akwaryści, że bojownik powinien mieć conajmniej 100l. Ale mniejsza, najpierw jeden, gdyż sam w domu nie mieszkam, a mam sporo innych zwierząt(także tych egzotycznych)

Czyli po prostu podając jakiś smakołyk cmokać i jak przyjdzie to podawać tak?
Jeśli przyjdzie to wtedy się oddalam i znowu to samo? A no i najważniejsze: szkolić go raz a porządnie, czy co jakiś czas powtarzać to samo?
Pozdrawiam.
Awatar użytkownika
noovaa
Posty: 4882
Rejestracja: sob sie 07, 2010 12:22 pm
Numer GG: 8639358
Lokalizacja: Białystok

Re: Przychodzenie na zawołanie

Post autor: noovaa »

Żadem akwarysta, który ma minimum wiedzy nie mówi że bojownik musi mieć 100L. 112L to akwarium w którym można próbować już łączyć 2 bojowniki zapewniając im 2 haremy samic ;) . 20-25L to minimum dla 1 bojownika.

Szczury muszą być dwa, jeśli chcemy mieć przyjaciela a nie "zabawkę". To dla nich bardzo ważna potrzeba. Dla zdrowia fizycznego dobrze karmimy, dla psychicznego dbamy o to by miał kumpla. Inne zwierzęta nie są żadnym argumentem, a wręcz przeciwnie, bo kiedy się nimi zajmujesz Twój szczur jest sam i nie ma możliwości zająć się niczym, co pozwoli mu zapomnieć na chwile o samotności.
Obrazek
Szczurza rodzinka: * Lili * Kropka * Zmyłka * Wypierd *
Odeszły: * Maja * Różyczka * Adaś * Niunia * Yuki * Remi * Jagódka * Yogi * Phantom * Czochruś * Ninja * Nefertari * Misiu *
Alkkoo
Posty: 31
Rejestracja: sob sty 18, 2014 12:41 am

Re: Przychodzenie na zawołanie

Post autor: Alkkoo »

Zadania są podzielone, poza tym zapytałem o szkolenie szczurka, a tutaj widzę, że zbaczamy z tematu. Chciałbym zapytać o trzymanie szczurków grupowo, to bym zapytał.
Pozdrawiam.
Awatar użytkownika
smeg
Posty: 4739
Rejestracja: śr kwie 01, 2009 2:50 pm
Lokalizacja: Gdańsk
Kontakt:

Re: Przychodzenie na zawołanie

Post autor: smeg »

Zdania nie są podzielone. Stadność szczurów to udowodniony naukowo fakt. Naukowcy w laboratoriach oddzielają szczury od stada, żeby w celach badawczych wywołać w nich depresję.

Każdy na tym forum Ci to powie, a wiele osób miało już po kilkadziesiąt szczurów w życiu ;) Mój pierwszy szczur był samotny, kiedy jeszcze nie wiedziałam, że powinny być dwa. Kiedy po kilku miesiącach przygarnęłam jej koleżankę, różnica w zachowaniu była ogromna :)

Czy można kupić szczurka trochę później? Jak najbardziej. Najlepiej nie kupować w sklepie, tylko przygarnąć oswojonego za darmo, np. na tym forum i na innych są działy z ogłoszeniami. Warunek - szczur musi być koniecznie tej samej płci (lub wykastrowany) i nie można go od razu wrzucać do klatki ze starym, tylko najpierw zapoznać w odpowiedni sposób, żeby mogły się zaprzyjaźnić (instrukcję znajdziesz w dziale "Stadko").
Ze mną: Frotka, Flaszka <:3 )~~

Za TM: Ally,Majka,Lidka, Benia, Chrupka, Gaja, Basiek, Poziomka, Czarny, Luna, Krówka, Haszczyk, Duży, Zaraz, Haszczak, Piratka, Mariusz, Felicja, Mioli, Ciri, Pchełka, Halina, Oliwka, Lili, Margola, Mortadela, Rudolf
Alkkoo
Posty: 31
Rejestracja: sob sty 18, 2014 12:41 am

Re: Przychodzenie na zawołanie

Post autor: Alkkoo »

smeg pisze:Czy można kupić szczurka trochę później?
Zależy też kto jak traktuje zwierzaka.. ;)
A szczurka biorę od hodowcy, tylko została mu jedna samiczka, a samczyków nie chcę, dzięki i do zamknięcia :)
Alkkoo
Posty: 31
Rejestracja: sob sty 18, 2014 12:41 am

"Problemy" przy nauce

Post autor: Alkkoo »

Siemanko, otóż bardzo chcę nauczyć szczurka przychodzenia na zawołanie. Czytałem na forum i wiem jak to robić, niestety nie skutkuje, lub ja jestem beznadziejny. Wczoraj po raz pierwszy wypuściłem szczurka na łóżko, żeby sobie chwile pobiegał. No i starałem się cmokać, a jak przyszedł to dostawał maluteńki kawałek tego, czego w misce nie ma (dropsy,marchewka). Jednak wydaje mi się, że jak przyszedł to był przypadek - możliwe, że po prostu biegł w moją stronę. Dziś próbowałem znowu, jeśli szczurek jest w klatce, a ja zacmokam to natychmiast z niej wyskakuje, biegnie w moją stronę i w połowie zawraca. Czasem nawet boi się tego cmokania. Dzisiaj na przykład w ogóle nie reaguje, nawet nie chcę jedzonka. Ja już nie mam na to sił, bo od dzisiaj cała twarz mnie od tego boli >:D Dodam, że zazwyczaj gdy jest w klatce, zacmokam, podejdzie i też dostaje. Z tym, że jak otwieram klatkę to szczur już jest 10cm ode mnie, gdyż ma na górze hamaczek, w którym zawsze śpi.. jakieś rady, coś?
Błagam, nie piszcie mi, że szczury są stadne bo doskonale o tym wiem, lecz potrzebuję jeszcze troszkę czasu (brak pieniędzy na dużą klatkę)
Pozdrawiam. :-\
Awatar użytkownika
Morgana551
Posty: 1177
Rejestracja: ndz kwie 21, 2013 4:38 pm

Re: "Problemy" przy nauce

Post autor: Morgana551 »

Potrzebny jest czas i wytrwałość. Dwa dni to zdecydownie za mało.
Ze mną: Elmo, Blue, Hektor, Tyrion, Aslan, Theron SR, Memfis ZR, Frodo, Snow i Hades
Tęczowy most: Beti, Frika, Betunia, Navi, Leto, Kermit, Cookie, Wafel, Gizmo, Oskar [*]
Nasz temat: http://szczury.org/viewtopic.php?f=37&t ... 3#p1018523
Awatar użytkownika
smeg
Posty: 4739
Rejestracja: śr kwie 01, 2009 2:50 pm
Lokalizacja: Gdańsk
Kontakt:

Re: "Problemy" przy nauce

Post autor: smeg »

Nie cmokaj bez przerwy, bo szczur pomyśli że Ty tak zawsze :P A skoro piszesz, że twarz Cię boli, to chyba przesadziłeś dzisiaj :D Lepiej ograniczyć ilość treningów dziennie, ale powtarzać je regularnie przez więcej dni. Na początku cmokaj krótko dokładnie w momencie, kiedy szczur dostaje smakołyk albo tuż przed, żeby ten dźwięk dobrze mu się kojarzył. Nie za głośno, żeby się nie bał ;) Oswajaj go też normalnie ze sobą, baw się z nim, a nie ciągle tylko faszeruj smakołyki i wołaj. Szczur musi Ci ufać. Po jakimś czasie sam z siebie zacznie przychodzić - ale na pewno nie od razu ;) Moje np. nauczyły się przybiegać na szelest opakowania z dropsami, mimo że w ogóle ich tego nie uczyłam. Po prostu zaczęły kojarzyć, że szelest = dropsy ;D
Ze mną: Frotka, Flaszka <:3 )~~

Za TM: Ally,Majka,Lidka, Benia, Chrupka, Gaja, Basiek, Poziomka, Czarny, Luna, Krówka, Haszczyk, Duży, Zaraz, Haszczak, Piratka, Mariusz, Felicja, Mioli, Ciri, Pchełka, Halina, Oliwka, Lili, Margola, Mortadela, Rudolf
Alkkoo
Posty: 31
Rejestracja: sob sty 18, 2014 12:41 am

Re: "Problemy" przy nauce

Post autor: Alkkoo »

smeg pisze:Nie cmokaj bez przerwy, bo szczur pomyśli że Ty tak zawsze :P A skoro piszesz, że twarz Cię boli, to chyba przesadziłeś dzisiaj :D Lepiej ograniczyć ilość treningów dziennie, ale powtarzać je regularnie przez więcej dni. Na początku cmokaj krótko dokładnie w momencie, kiedy szczur dostaje smakołyk albo tuż przed, żeby ten dźwięk dobrze mu się kojarzył. Nie za głośno, żeby się nie bał ;) Oswajaj go też normalnie ze sobą, baw się z nim, a nie ciągle tylko faszeruj smakołyki i wołaj. Szczur musi Ci ufać. Po jakimś czasie sam z siebie zacznie przychodzić - ale na pewno nie od razu ;) Moje np. nauczyły się przybiegać na szelest opakowania z dropsami, mimo że w ogóle ich tego nie uczyłam. Po prostu zaczęły kojarzyć, że szelest = dropsy ;D
O, już wiem co
Alkkoo
Posty: 31
Rejestracja: sob sty 18, 2014 12:41 am

Re: "Problemy" przy nauce

Post autor: Alkkoo »

Alkkoo pisze:
smeg pisze:Nie cmokaj bez przerwy, bo szczur pomyśli że Ty tak zawsze :P A skoro piszesz, że twarz Cię boli, to chyba przesadziłeś dzisiaj :D Lepiej ograniczyć ilość treningów dziennie, ale powtarzać je regularnie przez więcej dni. Na początku cmokaj krótko dokładnie w momencie, kiedy szczur dostaje smakołyk albo tuż przed, żeby ten dźwięk dobrze mu się kojarzył. Nie za głośno, żeby się nie bał ;) Oswajaj go też normalnie ze sobą, baw się z nim, a nie ciągle tylko faszeruj smakołyki i wołaj. Szczur musi Ci ufać. Po jakimś czasie sam z siebie zacznie przychodzić - ale na pewno nie od razu ;) Moje np. nauczyły się przybiegać na szelest opakowania z dropsami, mimo że w ogóle ich tego nie uczyłam. Po prostu zaczęły kojarzyć, że szelest = dropsy ;D
Sorki, błąd. O, już wiem coś więcej :P Myślę, że już mi ufa.. ręki się nie boi, a jak gdzieś biega i się speszy to zawsze ucieka na moje ramię. Często też śpi mi w kieszeni czy na szyi :P


Wątek został połączony z poprzednim założonym przez autora. Obydwa odnoszą się do tego samego pytania, więc nie ma potrzeby zakładania kilku oddzielnych.
Lilien
ODPOWIEDZ

Wróć do „Oswajanie”