Szczurki z adopcji.

Wszelkie sprawy związane z oswajaniem naszych ogoniastych.

Moderator: Junior Moderator

Regulamin forum
Zanim zadasz pytanie, sprawdź w "Szukaj ..." czy odpowiedź nie została już udzielona!
Wyszukiwarka jest w każdym dziale (zaraz poniżej tego ogłoszenia) , a także u góry po prawej.
Jeśli chcesz wyszukać wyraz 3literowy, pamiętaj o dodaniu * na końcu :)
T4B00
Posty: 5
Rejestracja: śr lip 22, 2015 7:57 pm

Szczurki z adopcji.

Post autor: T4B00 »

Witam 2-3 dni temu adoptowałam dwa szczurki. Jeden ma rok i dwa miesiące drugi ma pół roku.
Oba ogonki były adoptowane ze sprawdzonej fundacji. Podobno były oswojone z człowiekiem i straszne przytulasy.
Rzeczywiście, jak włożyłam dłoń do klatki dawały się miziać. Jednemu pulsowały oczka, zgrzytał ząbkami i nie miał zupełnie nic przeciwko. Drugi też bez problemu dawał się głaskać.
W momencie kiedy wyciągnęłam powolutku oba jeden z nich (młodszy) zaczął biegać po całej kanapie i jak wcześniej dał się trzymać tak wtedy nie szło go złapać. Rzucał się okropnie i robił ruchy tak jakby ostrzegał przed ugryzieniem.
Czy takie zachowanie z czasem zaniknie? Boje się trochę że drugi też zacznie uciekać, straszyć i bać się mnie.
Awatar użytkownika
dominiszka
Posty: 358
Rejestracja: czw sie 22, 2013 10:01 pm
Lokalizacja: Gdańsk

Re: Szczurki z adopcji.

Post autor: dominiszka »

Jak na moje oko szczuras bał się nowego terenu a Twoją rękę widział jako atak...

Jak ja zaadoptowałam dwie boidupki, totalnie nieoswojone, wyłapane w parku to tydzień zajęło im oswojenie się z klatką i (wstępnie) ze mną, a wybieg pojawił się jeszcze później...

Więc spróbuj dać im czas - są w nowym miejscu (nowe zapachy, nowe odgłosy, nawet nowe światło), mają nowego ludzia, nową klatkę, brak swojego zapachu wszędzie :D Na razie nie wyjmuj ich z klatki jeśli same nie chcą wyjść jednocześnie codziennie poświęcaj im dużo czasu (mów do nich!, trzymaj rękę w klatce z płynnym smakołykiem). Jeśli są oswojone to daję im jeszcze ze dwa-trzy dni ;D

A, wbrew pozorom Twoje szczury są jeszcze młode więc na wybiegu na pewno będą szaleć i starać się być nieuchwytnymi ;D

W każdym razie - nic się nie bój. ;D
with a cigarrete smile sayin' things you can't ignore

Za TM: Lily [*]
Na zawsze w moim sercu, choć w domach już innych: Abi, Ludi, Zgredek, Gapcio i Aiden.[/color][/size]
T4B00
Posty: 5
Rejestracja: śr lip 22, 2015 7:57 pm

Re: Szczurki z adopcji.

Post autor: T4B00 »

Otwierałam im co jakiś czas drzwiczki z klatki i pilnowałam żeby nie uciekły. Wychodziły sobie powolutku zeskakiwały na stolik rozglądały się. Dlatego stwierdziłam, że może na kanapie będą zachowywać się spokojnie.
W każdym razie dziękuje za uwagi, na pewno się do nich dostosuję. :)
ODPOWIEDZ

Wróć do „Oswajanie”