Lepiej zabrać na trzy dni, czy zostawić w domu?

Wszelkie sprawy związane z oswajaniem naszych ogoniastych.

Moderator: Junior Moderator

Regulamin forum
Zanim zadasz pytanie, sprawdź w "Szukaj ..." czy odpowiedź nie została już udzielona!
Wyszukiwarka jest w każdym dziale (zaraz poniżej tego ogłoszenia) , a także u góry po prawej.
Jeśli chcesz wyszukać wyraz 3literowy, pamiętaj o dodaniu * na końcu :)
u89
Posty: 22
Rejestracja: pn paź 19, 2015 10:41 am
Lokalizacja: Zielona Góra

Lepiej zabrać na trzy dni, czy zostawić w domu?

Post autor: u89 »

Witam,
od 4 dni mam Garosha (mały młodzieniaszek). W weekend niestety muszę wrócić do rodzinnego domu (na wybory ;/) i nie wiem, czy lepiej zostawić Go samego w mieszkaniu, czy zabrać ze sobą? Podróż trwa 50min., w domu nie ma żadnych zwierząt.
Co bardziej będzie go stresowało - podróż czy samotność i cisza? Ogólnie jest już trochę oswojony, towarzyski, lubi jak mu śpiewam :), wychodzi bez problemu z klatki (po 2min. od otwarcia klatki już sobie hasa po łóżku). Spędzam z Nim bardzo dużo czasu, jak nie na łóżku, to klatkę mam na wyciągniecie ręki i ciągle do Niego gadam. Dlatego boję się, że jeśli Go nie zabiorę, to cała praca z oswajaniem może pójść na marne i straci do mnie to malutkie zaufanie, które już mi dał.
(wiem, że pewnie pojawią się zarzuty, że nie mam dwóch Szczurków - spokojnie, planuję zaadoptować, Garosha dostałam z zaskoczenia, w prezencie od kogoś, kto niezbyt zna się na tych uroczyskach).
olgapsiara
Posty: 1236
Rejestracja: pn wrz 01, 2014 4:48 pm
Lokalizacja: Warszawa

Re: Lepiej zabrać na trzy dni, czy zostawić w domu?

Post autor: olgapsiara »

Szczury są stadne ;) Zaadoptuj mu kolegę.
Ze mną: Aika, Biały Miś, Mishka i Ester :D
Za TM : Mysia, Pysia, Granda, Szelma, Kiki, Japa, Naira, Rita i Kartofel [*] :(
u89
Posty: 22
Rejestracja: pn paź 19, 2015 10:41 am
Lokalizacja: Zielona Góra

Re: Lepiej zabrać na trzy dni, czy zostawić w domu?

Post autor: u89 »

wiem o tym, ale muszę jeszcze trochę poczekać na adopcję. A co z tą podróżą? Można, czy lepiej nie?
Awatar użytkownika
smeg
Posty: 4739
Rejestracja: śr kwie 01, 2009 2:50 pm
Lokalizacja: Gdańsk
Kontakt:

Re: Lepiej zabrać na trzy dni, czy zostawić w domu?

Post autor: smeg »

Na maksymalnie 2 noce zostawiłabym szczury same w domu, ale na dłużej bym się raczej bała. Poprosiłabym kogoś znajomego, żeby do nich zajrzał albo wzięłabym ze sobą. Szczur może np. przegryźć poidło, wylać całą wodę i nie mieć co pić. Może też nagle ujawnić chorobę, zwłaszcza jeśli masz go od niedawna.

Tylko że ja do rodziców mam 6 godzin jazdy, więc przy 50 min tym bardziej bym się nie wahała :P Szczury dobrze znoszą podróż, zazwyczaj po prostu śpią w transporterze - trzeba tylko uważać, żeby ich nie przewiać i nie przegrzać - to drugie jest bardzo niebezpieczne i może prowadzić nawet do śmierci, a zimą w pociągach często ogrzewanie jest rozkręcone na maksa, więc nie wolno stawiać transportera przy grzejniku.

Myślę, że 3 dni bez kontaktu z człowiekiem mogą bardziej zaszkodzić w oswajaniu, niż stres podróży, ale za to dodatkowe oswajanie w weekend ;)
Ze mną: Frotka, Flaszka <:3 )~~

Za TM: Ally,Majka,Lidka, Benia, Chrupka, Gaja, Basiek, Poziomka, Czarny, Luna, Krówka, Haszczyk, Duży, Zaraz, Haszczak, Piratka, Mariusz, Felicja, Mioli, Ciri, Pchełka, Halina, Oliwka, Lili, Margola, Mortadela, Rudolf
u89
Posty: 22
Rejestracja: pn paź 19, 2015 10:41 am
Lokalizacja: Zielona Góra

Re: Lepiej zabrać na trzy dni, czy zostawić w domu?

Post autor: u89 »

Dziękuję za rzeczową odpowiedź :).
u89
Posty: 22
Rejestracja: pn paź 19, 2015 10:41 am
Lokalizacja: Zielona Góra

Re: Lepiej zabrać na trzy dni, czy zostawić w domu?

Post autor: u89 »

Opiszę, jak wyglądał wyjazd, gdyby ktoś kiedyś miał podobny problem :).
Wyjechaliśmy o 8 rano, to Jego pora na pierwszą zabawę. Od 7 się bawiliśmy, więc o tej 8 był już trochę wybiegany. Klatkę zakryłam bluzą i w czasie jazdy trzymałam na kolanach. Cały czas Go głaskałam, był mega zainteresowany i spokojny (bujał się na hamaku, gonił toczącą kuleczkę). Po przyjeździe pospał z 3 godziny, najadł się, wybobkał, więc Go wyciągnęłam na zabawę. Bez problemu zaczął wszystko niuchać, wspinać na kanapę. Moja mama (którą pierwszy raz widział, a ona pierwszy raz widziała szczura :D) z zachwytu, jaki jest śliczny, zaczęła "bez ostrzeżenia" Go głaskać, trochę się wystraszył, wskoczył do skarpety-domku, ale po 30 min. już harcował pod jej swetrem. Pospał do 23, a później zabawa do 2. I tak przez cały wyjazd. Dzisiaj przyszli goście, obserwował ich spod mojej bluzy, ale na spokojności, po godzinie mu się znudzili i zaczął swoje harce na kanapie (oczywiście cały czas byłam przy nim, jak ktoś się głośniej zaśmiał to na chwilę chował się pod bluzę). Wracaliśmy o 18, jadł i pił w samochodzie (ofc. w klatce), a później zasnął (wybrał hamak, a nie skarpetę, więc był zrelaksowany).
Garosz ma 6 tygodni, jest z nami tydzień. Spędzam z nim praktycznie cały czas. Może to właśnie pomogło w tym, że podróż przebiegła bezproblemowo. Albo mam ogromne szczęście, że jest takim odważnym i wyluzowanym Szczurkiem <3.
ODPOWIEDZ

Wróć do „Oswajanie”