Strona 3 z 3

Re: Adoptowany dumbo rzuca się na palce.

: sob cze 11, 2016 7:19 pm
autor: Paul_Julian
U mnie kruszon się sprawdzał i nie pylił , bo nakładalem łopatką. A przez to, ze sie zbryla, to łatwo wyrzucić. Takich co sie rozsypują ( jak kołeczki) to nie lubię, bo to tak jak mówisz , robi się syf.

Daj znać jak ten nowy kukurydziany :)

Re: Adoptowany dumbo rzuca się na palce.

: śr cze 15, 2016 10:04 pm
autor: yukisiek
Nie chce zakładać nowego tematu to tylko zapytam. Czy jak szczurki weszły pierwszy raz do wanny i nic, iskały sie, miziały, w nowej klatce to samo każdy w innym kącie a jak sie spotkają to iskają i liżą no i tyle, to dobrze? Nie powinny sie tam sprzeczać?

Jedynie na łóżku - terenie dziewczyn, on chodzi na sztywnych łapach i tyłkiem napiera. Nie wiem co zrobić, zostawić tak? W sumie to w klatce nie śpią razem.

Re: Adoptowany dumbo rzuca się na palce.

: czw cze 16, 2016 6:32 pm
autor: smeg
Ja bym zostawiła razem ;) Jeśli się nie tłuką, to za kilka dni pewnie będą już ze sobą spały.

Re: Adoptowany dumbo rzuca się na palce.

: czw cze 16, 2016 8:33 pm
autor: yukisiek
Ok dzięki, w sobote dopiero zrobie im klatkę więc za dwa dni mieszkają razem i koniec :)
Ja myślałam że moja alfa będzie jak bestia a ona pierwsze co zrobiła to zalizała go do zmęczenia :)

Re: Adoptowany dumbo rzuca się na palce.

: czw cze 16, 2016 10:19 pm
autor: Paul_Julian
To róznie bywa z alfami :) Ale dobrze, że go polubiła najwyrazniej, bo reszta wtedy powinna pójsc za przykładem.

Re: Adoptowany dumbo rzuca się na palce.

: czw cze 16, 2016 10:59 pm
autor: yukisiek
Maxi istna besta z pazurami. Teraz ma takie adhd, sama sobie otworzyła klatke na balkonie i weszła do drugiej. No masakra. Ale dobrze. Co chwila go napada by go iskać a on sie poddaje. Jedynie on jej tego nie robi.

Za to druga to istny klocek i boczek. Miała go kompletnie gdzieś ona jest mega spokojna. Za to on właśnie ją iska cały czas i przytulać chce. Nawet dziś biegały razem na łóżku i nic :) Maxi tylko adhd biegała jak szalona a Enzo (dumbo) sie zrobił odważniejszy. Biegał, skakał ale sam. Maxi tylko za nim biega by go lizać.

Jak patrze jakim on był smutnym biednym powolnym szczurem to aż go nie poznaje. Ze stadem jest w swoim żywiole mimo iż nadal trzyma sie czasem osobno.

Re: Adoptowany dumbo rzuca się na palce.

: czw cze 16, 2016 11:25 pm
autor: Paul_Julian
yukisiek pisze:Jak patrze jakim on był smutnym biednym powolnym szczurem to aż go nie poznaje. Ze stadem jest w swoim żywiole mimo iż nadal trzyma sie czasem osobno.
Święte słowa :)
Niektóre szczury same są wesołe i bawią sie z czlowiekiem, ale dopiero ze stadem są w pełni zadowolone. I nie martw sie tym, ze śpi osobno. Nawet w zgranym stadzie różnie szczurki śpią.

Re: Adoptowany dumbo rzuca się na palce.

: śr lip 20, 2016 8:05 pm
autor: nelia
Moim zdaniem on potrzebuje czasu :) pozdrawiam!