Strona 1 z 1

Ogonek z traumą Pomocy

: śr sty 04, 2017 12:05 am
autor: AlicjaNag
Miesiąc temu mój chłopak poszukując kolegi dla naszego samca dambo wpadł do pseudo sklepu gdzie oczywiście zakupił malucha i odrazu pogonił z nim do weta. U weta okazało sie ze mały ma każdego możliwego pasożyta. Po miesiącu terapi i izolacji od potencjalnego brata dowiedzieliśmy sie 2 stycznia ze udało sie jest silny zdrowy i gotowy do poznania towarzysza.

No i tu jest dramat. Mały na sam widok innego szczura zaczął piszczeć jak obdzierany ze skory. Leci do mnie tuli sie i cały trzesie.
Mój biedny Misiek który nie wie co ma robic stara sie do niego podchodzić ale to kończy sie krzykiem i ucieczka w kat. Po dwóch dniach stosowania każdej możliwej sztuczki, młody nie ucieka już na widok Misia, pozwala mu nawet stać obok ale wyglada przy tym jak by zaraz miał dostać zawału.
Powiem co robi misiek podchodzi i staje kiedy widzi ze tamten sie spina stoi, aż ten sie trosze uspokoi i znowu próbuje podejść
Śpi pod jego klatka, przyniósł mu swoje ulubione chrupki kiedy ten stał sparaliżowany gdy wbiegł przez przypadek do klatki Misia, młody je zjadł. Serce mi sie kraja jak widzę jak Misio stara sie przekonać młodego ze go kocha

Co mam robic??

Re: Ogonek z trałmą Pomocy

: śr sty 04, 2017 12:25 am
autor: Paul_Julian
Wygląda na to, ze wszystko będzie dobrze i że maluch tylko piszczy :) Tak to juz jest z kajtkami, wrzeszczą na wszelki wypadek. Tulaj obydwa. Młody podrosnie i niedługo zacznie włazić starszemu na głowę. Niektóre pozostają troche takimi piszczkami.