


A jaaaa... hmmm... no co tam ja... kimże ja jestem żeby dziecku powiedzieć: "Nie, nie będzie już u nas tych mądrych, słodkich i milutkich zwierzaczków. Nie będziemy mieć kabli w peszelach, dziurawych kołder i kup pod poduszką. Nie, nie, nie.... Nie będziemy patrzeć jak się miziają i śpią w hamaczkach... Nieeeeeee.... "


Buziaki dla Was
