Regulamin forum Zanim zadasz pytanie, sprawdź w "Szukaj ..." czy odpowiedź nie została już udzielona!
Wyszukiwarka jest w każdym dziale (zaraz poniżej tego ogłoszenia) , a także u góry po prawej.
Jeśli chcesz wyszukać wyraz 3literowy, pamiętaj o dodaniu * na końcu
Paul_Julian pisze:Truskawka na pewno nie zaszkodzi, ale moze to jakiś nagły wylew ? Moze tez być coś przysadkowego, tym bardziej , ze on już chyba staruszek.
Ano jest staruszek... 2 lata i 3 miesiące na karku.
Za 3h lecimy do weta. Cody się dzisiaj czuję znacznie ZNACZNIE lepiej! Nawet wspina się po prętach klatki, tyle tylko że tylne nóżki coś nie chcą działać, wleczę ę brzuszkiem po podłodze. Do tego ma dużo przysadkowych objawów jak obracanie się w kółko, łebek uciekający w lewo te tylne łapki takie niezgrabne. Jednak widzę, że ogólnie czuje się dobrze i reaguje na swoje imię, przychodzi na pieszczoty (zrobił się z niego potworny miziak o.o). Przy piciu z poidełka przechyla zabawnie główkę i czasem końcówka poidełka mu ucieka spod pyszczka ale ogólnie daje radę wczoraj nieźle mnie nastraszył... zobaczymy co powie nam dzisiaj wet.
Ze mną: Leonardo Von Clawington oraz Harold
Cody, Santiago i Davis brykają po drugiej stronie tęczy...
Kręcenie w kółko i przekrzywiona główka to mogą być raczej objawy zapalenia ucha. Tylnymi nóżkami się nie przejmuj - prawie wszystkie starsze szczury mają je pod koniec życia niesprawne, ale nie sprawia im to dyskomfortu. Trzeba tylko lepiej zadbać o ich bezpieczeństwo w klatce, czyli umeblować ją raczej w poziomie, niż w pionie.
smeg pisze:Kręcenie w kółko i przekrzywiona główka to mogą być raczej objawy zapalenia ucha. Tylnymi nóżkami się nie przejmuj - prawie wszystkie starsze szczury mają je pod koniec życia niesprawne, ale nie sprawia im to dyskomfortu. Trzeba tylko lepiej zadbać o ich bezpieczeństwo w klatce, czyli umeblować ją raczej w poziomie, niż w pionie.
Nie martwiły by mnie te nóżki, gdyby nie to, że nagle przestały działać prawidłowo. Z dnia na dzień. Tak samo przekrzywianie główki. Kilka razy ugryzł mnie mimo że nigdy wcześniej się to nie zdarzyło. Ogólnie jest całkiem innym szczurkiem... Do tego od wczoraj odmawia wody, je mało, niknie w oczach... Weterynarz nie pomaga...
W klatce już powiesiłam dodatkowe hamaczki, kilka razy widziałam jak go złapały, czyli zdają egzamin.
Ze mną: Leonardo Von Clawington oraz Harold
Cody, Santiago i Davis brykają po drugiej stronie tęczy...
Niestety weterynarz w moim miasteczku nie pomógł, nawet nie dali diagnozy, stwierdzili tylko że moje przypuszczenia co do przysadki/wylewu mogą być słuszne.
Je tylko z palca, udało mi się wcisnąć mu do pyszczka troszkę wody do tego karmiłam go kaszką manną i kisielkiem żeby jak najwięcej płynów dostał.
Jak najszybciej pojedziemy do Gdańska Mam nadzieję, że Cody dzielnie zniesie ponad godzinną podróż... wg strony Dr. Bielskiej w tej chwili nie ma więc to chyba poczeka do poniedziałku... Oby tylko dotrwał... dzisiaj prawie całą noc przeryczałam nad jego niechęcią do poidełka :c
Ze mną: Leonardo Von Clawington oraz Harold
Cody, Santiago i Davis brykają po drugiej stronie tęczy...
Dr Marcela róznież zna sie na szczurkach. Jutro jest, ale rano.
Szczurkowi koniecznie pod polarki w transporterze daj taki wkład chłodzący ( jak do lodówki), albo butelkę z kostkami lodu. Ma być bardzo gorąco jutro i pojutrze.
Spróbuj wciskać w szczurka Nutridrink (do kupienia w aptece, jakies 9 zl) . Moze byc otwarty tylko chyba 24h, wiec po otwarciu odlej troszkę na spodeczek, a resztę wlej do woreczka na lód i potem rozmrazaj po kosteczce w "kapieli wodnej".
Mozesz tez dawac Sinlac ( w Rosmannie jest), to taka kaszka dla dzieci, bardzo pożywna.
Wtedy nie musi pić.
U zwykłego weta mozesz poprosić o zastrzyki ze sterydem ( podskórne, więc mogłabys nawet sama w domu robic). Powinny utrzymac szczurka na nogach i poprawią apetyt. A dodatkowo mogą zadziałac na takie neurologiczne stany.
Obwąchaj szczurkowi uszko, czy nie śmierdzi ( mozesz tez sprawdzić patyczkiem z watką). Jesli smierdzi, to wtedy moze być zapalenie ucha, tak jak Smeg pisze.
Moja Nivcia w niedziele miała typowe objawy przysadkowe. W poniedziałek udało mi sie podać jej 6ml kabergoliny i pierwsze efekty były już po 3 godzinach. W ciągu 9 godzin wróciła prawie że do normalnego stanu. Dzisiaj dostała kolejną dawke ale wetka zapisała mi podawanie bromergonu.
Tu moje pytanie: czy takie rozwiązanie jest dobre? Ona mi tłumaczy że może też zadziałać a ja sie boje przerwać kabergoline.
Zobaczysz od razu czy jest działanie czy nie. Bromergon jest lekiem starszej generacji, ale jest tańszy. I jesli zadziała, to wszystko będzie dobrze. A jesli nie - to wrócisz do kabergoliny .
Sinlac sobie odpuszcze mój szczur nie potrzebuje więcej cukru ale dzięki za pomysł z chlebem jakoś pokombinuje
A jeszcze jedno pytanie co mnie martwi. Nivetka od tego czasu śpi/leży co raz dziwniej. W sensie z głową do góry. Cały wybieg potrafi tak przestać na tylnich łapkach dzisiaj głowe opierała o karton i śpi w rogu z głową do góry. Czy to normalne zachowanie?
Nie mam pojęcia jak szczur chory, to każde zachowanie wydaje nam się dziwne
Jak mozesz - zrób zdjecie- zawsze to łatwiej porównac z własnym stadem. Tym bardziej, ze szczury spią we wszelakich pozycjach.
Do przemycania leku dobry jest jeszcze syrop bioaron. Dodatkowo podnosi odpornośc
Ech, to się wytłumaczyło ta pozycja spania Faktycznie , tak śpią szczurki z dusznosciami, ale kto się spodziewał ... Czasem się nie udaje , wielka szkoda
No właśnie nikt sie nie spodziewał. Leczyłam na jedno a wychodziło drugie. Ciężko
Został mi bromergon... Czytałam gdzieś że używa się go do leczenia guzków hormonozależnych a taki ma Maxi tyle że nie jest złośliwy. Moge jej spróbować podać czy może sie pogorszyć tylko?