Zuch brygada. Każdy inny - wszyscy równi.
Moderator: Junior Moderator
Regulamin forum
Zanim zadasz pytanie, sprawdź w "Szukaj ..." czy odpowiedź nie została już udzielona!
Wyszukiwarka jest w każdym dziale (zaraz poniżej tego ogłoszenia) , a także u góry po prawej.
Jeśli chcesz wyszukać wyraz 3literowy, pamiętaj o dodaniu * na końcu
Zanim zadasz pytanie, sprawdź w "Szukaj ..." czy odpowiedź nie została już udzielona!
Wyszukiwarka jest w każdym dziale (zaraz poniżej tego ogłoszenia) , a także u góry po prawej.
Jeśli chcesz wyszukać wyraz 3literowy, pamiętaj o dodaniu * na końcu
Re: Zuch brygada. Każdy inny - wszyscy równi.
wieczne tymczasy
ze mną: leszek, kendrick
odeszły: mysza, karmelek, makumba, ronja, ziuta, lilka, fifioł, kaszanka, zoja, tosia, emil, marcin, ziemniaczek
I'm not really good at giving advice. Do you want a sarcastic comment?
odeszły: mysza, karmelek, makumba, ronja, ziuta, lilka, fifioł, kaszanka, zoja, tosia, emil, marcin, ziemniaczek
I'm not really good at giving advice. Do you want a sarcastic comment?
Re: Zuch brygada. Każdy inny - wszyscy równi.
A ja tak z czystej, ludzkiej ciekawości: Myślisz, że trzymanie chomika w takim boxie zamiast klatki jest dobrym rozwiązaniem?
Bo tak się temu przyglądam i dochodzę do wniosku, że: akwa to nie jest, z góry może być otwarte, bo poczwarka nie wyskoczy (przynajmniej w przypadku Dżungarskiego), ściółka się nie wysypuje.
Nie twierdzę absolutnie, że trzeba odrzucić klatki i przenieść się na boxy, ale to rozwiązanie, wydaje się być naprawdę ciekawe
Bo tak się temu przyglądam i dochodzę do wniosku, że: akwa to nie jest, z góry może być otwarte, bo poczwarka nie wyskoczy (przynajmniej w przypadku Dżungarskiego), ściółka się nie wysypuje.
Nie twierdzę absolutnie, że trzeba odrzucić klatki i przenieść się na boxy, ale to rozwiązanie, wydaje się być naprawdę ciekawe
Jak ja lubię się śmiać.. to takie ciekawe doświadczenie.
->Nasze Śliczne Paskudy:*<-
->Mini pociechy<-
->Nasze Śliczne Paskudy:*<-
->Mini pociechy<-
Re: Zuch brygada. Każdy inny - wszyscy równi.
one u mnie pełnią rolę awaryjną dlaczego ? nie ma danych jak taki platik wpływa na zwierzę- to nie jest plastik do trzymania zwierząt, kiedyś szczura mi się lekko podtruła od trzymania w boxie( inny plastik, inna firma) ten tak nie śmierdzi, bo to skrzynka dla dzieci ale nie ufam temu do końca, wolałabym, by miały klatkę, bardziej praktyczna moim zdaniem, no ale klatka 90- 110 zł, a te pudła wszystkie 60 zł . Mają tu przestrzeń, ale ciągle mam wrażenie, że nudno im tu może być (choć co rusz mają inne "zabawki" ) chomciaki mają bardzo delikatne stopy, jeden zwichnął sobie nóżkę o kraty , więc to chyba jedyna zaleta takiego boxa
Re: Zuch brygada. Każdy inny - wszyscy równi.
kiedyś widziałam na jakimś forum gryzoniowym że sporo ludzi trzyma chomiki/myszy w pudełkach samla z IKEA, one są chyba nietoksyczne...
ja mam plastikowe pudło na szczurze jedzenie, kiedyś w biedronce kupiłam i nie śmierdzi w ogóle.
ja mam plastikowe pudło na szczurze jedzenie, kiedyś w biedronce kupiłam i nie śmierdzi w ogóle.
ze mną: leszek, kendrick
odeszły: mysza, karmelek, makumba, ronja, ziuta, lilka, fifioł, kaszanka, zoja, tosia, emil, marcin, ziemniaczek
I'm not really good at giving advice. Do you want a sarcastic comment?
odeszły: mysza, karmelek, makumba, ronja, ziuta, lilka, fifioł, kaszanka, zoja, tosia, emil, marcin, ziemniaczek
I'm not really good at giving advice. Do you want a sarcastic comment?
Re: Zuch brygada. Każdy inny - wszyscy równi.
chyba wszelkie te platiki do użytku dla ludzi to podobna substancja nie czuć smrodku plastiku jak wąchasz, tylko po czasie wraz z mieszkaniem zwierzaka, wydziela się delikatny, specyficzny zapach, moja szczura chodziła jak na haju ;/ przy tych pojemnikach tego nie czuję, ale nikt nie dał gawancji ,że siedzenie z nich jest ok- bo do tego nie służą ;/. Kierowałam się tym, że są dla dzieci, więc powinny być bardziej bezpieczne , niż dla dorosłych np do przechowywania ubrań, ale pewności co do bezpieczeństwa i tak nie mam.
Re: Zuch brygada. Każdy inny - wszyscy równi.
alken pisze:kiedyś widziałam na jakimś forum gryzoniowym że sporo ludzi trzyma chomiki/myszy w pudełkach samla z IKEA, one są chyba nietoksyczne...
Nie tylko myszki i chomiki. Miałam kiedyś okazje być u pani, która należny do zrzeszonej hodowli świnek morskich i miała je w takich właśnie salmach umieszczonych na regale gdzie były po wsuwane w pewnych odległościach jedna pod drugą.
Więc jeśli zrzeszony hodowca decyduje się na takie rozwiązania to musi być ok
Jak ja lubię się śmiać.. to takie ciekawe doświadczenie.
->Nasze Śliczne Paskudy:*<-
->Mini pociechy<-
->Nasze Śliczne Paskudy:*<-
->Mini pociechy<-
Re: Zuch brygada. Każdy inny - wszyscy równi.
to, że ktoś jest w zrzeszonej hodowli nie dowodzi jego wiedzy odnośnie platiku jest to rozwiązanie po prostu tanie i jak dla mnie nie ma żadnej gwarancji- że bezpiecznie, nikt przecież nie sprawdzał jak niemal ciągłe przebywanie w pojemniku, bądź co bądź na rzeczy, a nie zwierzęta- na nie wpływa. Nawet pojemniki na żywność dla ludzi potrafią mocno śmierdzieć plastikiem, różnica taka, że opary tego nie wpłyną na wątrobę marchewki czy kanapki. Jeszcze niedawno była afera odnośnie butelek do karmienia dzieci, robionych z określonego tworzywa sztucznego (ogólnie nazywanego plastikiem) okazało się, że tworzywo to jest toksyczne przy dłuższym korzystaniu ;/ Ja tam jestem sceptykiem do czasu aż coś nie jest dla mnie do końca jasne- nie wierzę bo "no bo tak" "bo inni stosują".
Re: Zuch brygada. Każdy inny - wszyscy równi.
No ja biorąc pod uwagę fakt, że zrzeszony hodowca - myśląc o zdrowiu i dobru zwierząt i chcąc zapewnić im najlepsze warunki - nie zdecydowałby się na rozwiązania, które budziłyby jego wątpliwości. Bo nie ma co ukrywać, hodowcy zrzeszeni w szczególny sposób dbają o zwierzęta.
Ale to tylko takie tam moje wnioski
Ale to tylko takie tam moje wnioski
Jak ja lubię się śmiać.. to takie ciekawe doświadczenie.
->Nasze Śliczne Paskudy:*<-
->Mini pociechy<-
->Nasze Śliczne Paskudy:*<-
->Mini pociechy<-
Re: Zuch brygada. Każdy inny - wszyscy równi.
zwierzęta pędzące żywot w pojemnikach poszeregowanych na półkach kojarzą mi się niezbyt mile - bardziej z masówką niż hodowlą zapewniającą optymalne warunki (prawda jednak, że nie byłam, nie widziałam, mogę się mylić)
ale, kurcze, do tej pory też byłam przekonana, że dżungarki z jednego miotu są stadne dobrze, że nie miałam okazji weryfikować tej wiedzy na żywym materiale ...
w pełni zrelaksowany szczur, na nowo mogący cieszyć się dobrami tego świata http://imageshack.us/photo/my-images/194/p1090087l.jpg/ - wspaniale sobie Sitka poradziła !
co rusz jak patrzę na Sitę podziwiam jej koronkowe boczki
pocztówka z energią potrzebną teraz Shicie
ciekawi mnie też z jakiego powodu po roku Rosa zmieniła imię ?
ale, kurcze, do tej pory też byłam przekonana, że dżungarki z jednego miotu są stadne dobrze, że nie miałam okazji weryfikować tej wiedzy na żywym materiale ...
w pełni zrelaksowany szczur, na nowo mogący cieszyć się dobrami tego świata http://imageshack.us/photo/my-images/194/p1090087l.jpg/ - wspaniale sobie Sitka poradziła !
co rusz jak patrzę na Sitę podziwiam jej koronkowe boczki
pocztówka z energią potrzebną teraz Shicie
ciekawi mnie też z jakiego powodu po roku Rosa zmieniła imię ?
Re: Zuch brygada. Każdy inny - wszyscy równi.
no tak, ale świnki w pudełkach na regałach, jaki one mają kontakt z człowiekiem? bo myszy i chomiki to trochę co innego, one aż tak tego nie potrzebują. trochę to zalatuje masówką. może i krzywdy im to nie robi ale nie wiem czy chciałabym kupić świnkę z takiej hodowli, gdzie zwierzeta sa traktowane przedmiotowo. moja świnka też mieszkała w takim pudełku (niskim ale z taką drewnianą zagródką domowej roboty) ale na otwartej przestrzeni i miała z nami cały czas kontakt.mini pisze:No ja biorąc pod uwagę fakt, że zrzeszony hodowca - myśląc o zdrowiu i dobru zwierząt i chcąc zapewnić im najlepsze warunki - nie zdecydowałby się na rozwiązania, które budziłyby jego wątpliwości.
ze mną: leszek, kendrick
odeszły: mysza, karmelek, makumba, ronja, ziuta, lilka, fifioł, kaszanka, zoja, tosia, emil, marcin, ziemniaczek
I'm not really good at giving advice. Do you want a sarcastic comment?
odeszły: mysza, karmelek, makumba, ronja, ziuta, lilka, fifioł, kaszanka, zoja, tosia, emil, marcin, ziemniaczek
I'm not really good at giving advice. Do you want a sarcastic comment?
Re: Zuch brygada. Każdy inny - wszyscy równi.
Absolutnie to nie była masówka To był jeden duży regał do którego były posuwane 4 takie pojemniki odpowiadające jego szerokości i długości, a w każdym jedna świnka. Do tego znajdowały się one w pokoju dzieci (starszych już), aby móc sobie tam biegać - pojedynczo. Pani twierdziła, że świnki z czegoś takiego nie wyskakują, a zdecydowanie jest utrzymać czystość niż w klatkach. I faktycznie - zwierzęta miały bardzo czysto (http://www.atlon.user.icpnet.pl/hanavil ... index.html - ta hodowla)
Więc serio - nie sądzę aby ta pani decydowała się na ryzykowne rozwiązania
Miało być o boxach, a doszło do hodowli
Więc serio - nie sądzę aby ta pani decydowała się na ryzykowne rozwiązania
Miało być o boxach, a doszło do hodowli
Jak ja lubię się śmiać.. to takie ciekawe doświadczenie.
->Nasze Śliczne Paskudy:*<-
->Mini pociechy<-
->Nasze Śliczne Paskudy:*<-
->Mini pociechy<-
Re: Zuch brygada. Każdy inny - wszyscy równi.
no ale świnki są stadne (w mniejszym stopniu niż szczury ale jednak) więc czemu każda osobno? ee dobra, koniec zaśmiecania tematu i tak mi się taka regałowa hodowla nie widzi
ze mną: leszek, kendrick
odeszły: mysza, karmelek, makumba, ronja, ziuta, lilka, fifioł, kaszanka, zoja, tosia, emil, marcin, ziemniaczek
I'm not really good at giving advice. Do you want a sarcastic comment?
odeszły: mysza, karmelek, makumba, ronja, ziuta, lilka, fifioł, kaszanka, zoja, tosia, emil, marcin, ziemniaczek
I'm not really good at giving advice. Do you want a sarcastic comment?
Re: Zuch brygada. Każdy inny - wszyscy równi.
Sita odeszła...
Wczoraj była lekko nieobecna, dostała biegunkę( brała duomox- czasem od tego jest biegunka) odstawiłam, biegunka niby przeszła...Gabrysia też dostała biegunkę(też brała duomox) przez całą noc usuwałam jej płynne kupy żeby ona i maluchy w to nie wchodziły, podawałąm leki etc. są w jedym pokoju, więc cały czas zerkałam na Sitkę... o 2 jeszcze zjadła swoje leki na serce etc. o 6 wszystko wróciło plus ta cholerna biegunka... podałam jej metacam i enrofloksacyne, musiałam jako pierwsze zanim podam węgiel etc.bo by je wchłonął, a musiała szybko dostać leki na bezwład etc.znikała pomimo metacamu czułam że cierpi, że już nie chce po 1.5 godzinie chciałam podać węgiel... zaczęła ciężej oddcychać, po jakiś 30 sekundach przestała, czułam tylko, że serce jej bije.Nie było akcji ratującej, chciałam by odeszła.Jej brzuszek był jak balonik z wodą, nie od czasu biegunki, od dłuższego czasu, pomimo leków na wątrobę etc. jej oragany musiały ucierpieć od doxy. i wielu miesiecy brania leków:( widziałam, że od jakiś 3 dni coś ją dręczy, nie infekcja...wiedziałam, że to wróci, miała swój wiek... nie potrafię tego opisać w słowach, dlaczego nie podałam jej furosemidu, nie zrobiłam sztucznego oddychania...po prostu czułam ,że przywrócenie jej będzie męczarnią...a śmierć która czasem nie chce przyjść- była tak blisko, nie mogłam jej tego odebrać.
Wczoraj była lekko nieobecna, dostała biegunkę( brała duomox- czasem od tego jest biegunka) odstawiłam, biegunka niby przeszła...Gabrysia też dostała biegunkę(też brała duomox) przez całą noc usuwałam jej płynne kupy żeby ona i maluchy w to nie wchodziły, podawałąm leki etc. są w jedym pokoju, więc cały czas zerkałam na Sitkę... o 2 jeszcze zjadła swoje leki na serce etc. o 6 wszystko wróciło plus ta cholerna biegunka... podałam jej metacam i enrofloksacyne, musiałam jako pierwsze zanim podam węgiel etc.bo by je wchłonął, a musiała szybko dostać leki na bezwład etc.znikała pomimo metacamu czułam że cierpi, że już nie chce po 1.5 godzinie chciałam podać węgiel... zaczęła ciężej oddcychać, po jakiś 30 sekundach przestała, czułam tylko, że serce jej bije.Nie było akcji ratującej, chciałam by odeszła.Jej brzuszek był jak balonik z wodą, nie od czasu biegunki, od dłuższego czasu, pomimo leków na wątrobę etc. jej oragany musiały ucierpieć od doxy. i wielu miesiecy brania leków:( widziałam, że od jakiś 3 dni coś ją dręczy, nie infekcja...wiedziałam, że to wróci, miała swój wiek... nie potrafię tego opisać w słowach, dlaczego nie podałam jej furosemidu, nie zrobiłam sztucznego oddychania...po prostu czułam ,że przywrócenie jej będzie męczarnią...a śmierć która czasem nie chce przyjść- była tak blisko, nie mogłam jej tego odebrać.
Re: Zuch brygada. Każdy inny - wszyscy równi.
Gabiś już nie robi płynnych kup, bo ost dałam jej węgiel (choć przy amoksycylinowej biegunce nie powinnam, ale nie było już wyjścia, to była prawie woda) zatrzymało się, ale jest wymęczona, pije elektrolity i lakcid, biedna jest:( ciągle coś... musi być w końcu lepiej.
Re: Zuch brygada. Każdy inny - wszyscy równi.
Bardzo mi przykro.. Aż mi się płakać chce..strasznie...
Mimo wszystko zgadzam się z Twoją decyzją.. Była słuszna, a Mała zasługiwała na spokojną, pozbawioną walki na siłę, śmierć..Przy Tobie..
Mimo wszystko zgadzam się z Twoją decyzją.. Była słuszna, a Mała zasługiwała na spokojną, pozbawioną walki na siłę, śmierć..Przy Tobie..
Jak ja lubię się śmiać.. to takie ciekawe doświadczenie.
->Nasze Śliczne Paskudy:*<-
->Mini pociechy<-
->Nasze Śliczne Paskudy:*<-
->Mini pociechy<-