Zainspirowana informacjami w tym wątku postanowiłam spróbować z małą kuwetą zrobioną z tektury. Wcześniej wsypywałam żwirek na połowę powierzchni klatki, ale potem jedna zaczęła mi dość mocno prychać, więc by wykluczyć alergię, zrezygnowała w ogóle ze żwirku na rzecz ręczników papierowych, codziennie zmienianych. Jak to miały w zwyczaju, szczuraki załatwiały się na całej połówce. Jestem pod wrażeniem, że tak szybko załapały ocb z kuwetą. "Zaprowadziłam" każdą po kolei i jedna nawet od razu, jak na rozkaz, zrobiła siku
![Grin ;D](./images/smilies/grin.gif)
Druga (na zdjęciu niżej) prewencyjnie ratowała się ucieczka, ale potem podpatrzyłam, że mości się w tej kuwecie jak kura w piasku. Przezabawny to był widok, jak łapkami uklepywała żwirek, trochę rozsypała na boki i... zastygła, co oznaczało tylko jedno...
Kuweta funkcjonuje od 3-4 dni, naprawdę jestem pod wrażeniem, mądre szczurki!
![Obrazek](http://img11.imageshack.us/img11/8509/2j5c.jpg)