Strona 23 z 53

Re: Łączenie szczurasków i ewentualności z tym związane

: sob lis 03, 2012 10:58 pm
autor: Megi_82
U mnie na szczęście też wszystko poszło bez najmniejszych problemów, ufff :)

Re: Łączenie szczurasków i ewentualności z tym związane

: pn lis 05, 2012 7:28 pm
autor: Ebiana
A ja czytam różne fora i różne tematy o łączeniu i ... głupieję... w kilku miejscach znalazłam wykluczające się porady. Moje największe wątpliwości wzbudzają następujące sytuacje:

1. Mieszkam chwilowo "na dwa mieszkania". Ze względu na pasożyty i moją wygodę w zajmowaniu się nią, moja nowa szczurka (ponad roczna) mieszka w innym mieszkaniu niż dwie pozostałe. W środę jednak wracam do domu na dłużej i zabieram ją ze sobą. Pasożyty wyleczone. Nie wiem, czy powinnam klatkę z nową postawić w tym samym pokoju co klatka dwóch pozostałych, czy w innym? Raz na forum czytam, że szczurki powinny poznać swoje odgłosy i zapachy, innym razem, że to wzbudza agresję
2. Czy ok 2 dni od przyniesienia nowej wystarczą, aby zacząć ją łączyć? (jest płochliwa, czasami szczypie zębami, w starym stadzie była alfą)
3. Czy przez te 2-3 dni wymieniać im szmatki, żeby bliżej poznały swój zapach?
4. Puszczę je na neutralnym terenie, ale czy nacierać je olejkami?

Mam mętlik w głowie dotyczący głównie wymiany zapachów

Re: Łączenie szczurasków i ewentualności z tym związane

: pn lis 05, 2012 8:30 pm
autor: IHime
Ebiana pisze:1. Mieszkam chwilowo "na dwa mieszkania". Ze względu na pasożyty i moją wygodę w zajmowaniu się nią, moja nowa szczurka (ponad roczna) mieszka w innym mieszkaniu niż dwie pozostałe. W środę jednak wracam do domu na dłużej i zabieram ją ze sobą. Pasożyty wyleczone. Nie wiem, czy powinnam klatkę z nową postawić w tym samym pokoju co klatka dwóch pozostałych, czy w innym? Raz na forum czytam, że szczurki powinny poznać swoje odgłosy i zapachy, innym razem, że to wzbudza agresję
2. Czy ok 2 dni od przyniesienia nowej wystarczą, aby zacząć ją łączyć? (jest płochliwa, czasami szczypie zębami, w starym stadzie była alfą)
3. Czy przez te 2-3 dni wymieniać im szmatki, żeby bliżej poznały swój zapach?
4. Puszczę je na neutralnym terenie, ale czy nacierać je olejkami?

Mam mętlik w głowie dotyczący głównie wymiany zapachów
Ad. 1. Agresję wzbudza tylko mała odległość między klatkami (np. zsunięte razem), w jednym pokoju mogą być.
Ad. 2. Wszystko zależy od charakteru szczurków. Takie, które mają zaufanie do człowieka, są spokojne i uległe względem szczurów łączę od razu po przyniesieniu do domu, inne oswajam z nową sytuacją przez kilka dni.
Ad. 3. Tak, dobry pomysł.
Ad. 4. Jeśli łączenie będzie szło dobrze, to obejdzie się bez olejków. Zawsze można zacząć je stosować później.

Re: Łączenie szczurasków i ewentualności z tym związane

: wt lis 06, 2012 12:11 pm
autor: Nikolka
ja też chciałam zadać podobne pytanie. Bo za jakiś czas przybędzie do mnie młodziutką, miesięczna samiczka a mam swoją obecną 11 miesięczną od ponad 2 miesięcy. Czy te sposoby co zaproponowała koleżanka powyżej mogę i ja zastosować?? I ile dni trzymać klatki obok siebie?? i o jakie olejki chodzi i o jaki zapach?? Proszę o odp. Pozdrawiam

Re: Łączenie szczurasków i ewentualności z tym związane

: pt lis 09, 2012 7:56 pm
autor: Ebiana
Zaczęłam moim paniom wymieniać szmatki, żeby poznały swoje zapachy. Dziś postanowiłam wymienić szczury klatkami. Siedzą już tak zamienione ok godzinę. Wyglądają na spokojne (wyjadają sobie wzajemnie karmę). Zastanawiam się, czy zamienić je ponownie na noc na właściwe klatki, czy lepiej do rana trzymać tak jak jest teraz?
Pierwsze zapoznanie na neutralnym terenie planuję na jutro

Re: Łączenie szczurasków i ewentualności z tym związane

: pt lis 09, 2012 8:43 pm
autor: Nikolka
a po ilu dniach po wypuszczeniu ogonków z klatki powinno się je wpuścić do jednej?? i ile razy wypuszczać aby się bardziej poznały??

Re: Łączenie szczurasków i ewentualności z tym związane

: sob lis 17, 2012 9:25 pm
autor: MeMyself
Witam. Łączenie szczurasów miałam za sobą już 2 razy. Teraz, po stracie 2 ogonków, razem z mamuśką, zdecydowałyśmy się na przygarnięcie 2 samiczek. Jedna, jest u mnie od wczoraj, na drugą czekam do wtorku :) Moje obecne stadko liczy 3 samice, jedna ma rok i 7 miesięcy, pozostałe dwie 8 miesięcy. Jedna z ośmiomiesięcznych samic, gdy tylko wyczuła obecność młodziutkiej, dostała szału... Gryzie wszystko co popadnie, nawet podłogę :P Bije resztę samic ze stada. Gdy odciągałam ją od worka ze ściółką, oberwało się i mnie. W miejscu na spodniach, gdzie nasiusiała młoda, Ciapka zaczęła drapać, a potem gryźć. Ciapce nigdy się to nie zdarzało, jest małym rozrabiakiem, ale nigdy aż tak. Czy to zachowanie, może być spowodowane tym, że czuje "intruza"? Boję się, że będę miała z nią duuże problemy. Mama śmieje się, że teraz będzie się odgrywać, jak za młodu dostawała taki łomot od moich ciurów za TM :* :( Czy do szczura, który tak się zachowuje, potrzebne jest inne podejście? Moje łączenie zazwyczaj trwało od 3 do 5 dni:
1.Kilku godzinne poznanie na neutralnym gruncie (wanna, łóżko brata), każda do swojej klatki i wieczorem znów.
2. Znów to samo, później wszystkie do transporterka.
3. Wymiana szmatek między klatkami. Spacer po moim łóżku w pokoju gdzie znajdują się klatki
4. Stare ogonki idą do klatki młodych, a młode do starych.
5. Znów, puszczanie na dość znanym miejscu dla starszych ogonków.
6. Dokładne mycie klatki, ew. wymiana niektórych elementów wystroju i obowiązkowe przemeblowanie.
7. Wysmarowanie niektórych części klatki olejkiem do ciast.
8. Włożenie szczurów do klatki Głównej, delikatne wysmarowanie "podwozia" wszystkim ogonom. Czekanie na rozwój spraw.

Łączyłam tak zawsze, za drugim razem były większe problemy. No ale teraz zachowanie Ciapki, jest co najmniej dziwne dla mnie. Inaczej mam ją podejść, czy jak?

Re: Łączenie szczurasków i ewentualności z tym związane

: ndz lis 18, 2012 9:49 pm
autor: osiken
Wertuje którąś stronę z kolei i też zadam profilaktyczne pytanie - jeden z naszych chłopaków (ten, który jest u nas od tygodnia), podczas hasania po kanapie z dzisiejszym przyjezdnym, "zabiera się za niego" niczym za samiczkę. Z początku wyglądało to dość zabawnie, chłopaki sobie piszczą wzajemnie, ale później zaczęło mnie to przerażać. Czy to specyficzne zachowanie jest u ogoniastych normalne? Dodam, że póki co, siedzą sobie w osobnych klatkach i obwąchują swoje pyszczki przez kraty.

Re: Łączenie szczurasków i ewentualności z tym związane

: pn lis 19, 2012 4:59 pm
autor: iwciunia11
Dobra, ja dzisiaj zabralam sie za laczenie 2+1. Siedza sobie razem maluchy w transporterze i malo na siebie uwage zwracaja. Od razu sie wycalowaly i pobily, ale coz. Co dalej ? Zamierzam sie tam trzymac do wieczora, a moze wieczorem do malej klatki i razem na noc. Co wy na to ?

Lacze 14 miesiecznego kastrata i 12 miesieczna samiczke z 4 miesieczna samiczka.

Re: Łączenie szczurasków i ewentualności z tym związane

: pn lis 19, 2012 5:56 pm
autor: iwciunia11
Teraz, gdy w ogole sie nie gryza wlozylam je do bardzo malej klateczki, nasypalam zwirku, dalam nikompu nie znana szmatke i oczywiscie poidlo ze swieza woda. Nie ma wojny, widze coraz wiecej iskania ! :3

Re: Łączenie szczurasków i ewentualności z tym związane

: pt lis 23, 2012 8:25 pm
autor: MeMyself
Nie mam już siły do jednego z moich ogonków... :-[ Łączyłam szczury już swa razy, to jest mój 3 raz. Wcześniej przebiegało to raczej bezproblemowo, nie to co teraz. Z Powodu śmierci moich dwóch najcudowniejszych ogonków :'( , do moich 3 pozostałych samiczek, chcę dołączyć jeszcze 2 małe. Tośka (1,5 roku), Pipi (10 mies.) są bezproblemowe, ani razu nie pobiły maluchów, ani na neutralu ani na łóżku w moim pokoju. Ciapka zaś (10 mies.), to po prostu mała wredna cholera. Najbardziej rzuca się na troszkę starszą Lusię, która jest baardzo uległa i spokojna. Devi(l) mniej dostaje, za to jest strasznie rozbrykana.
Ciapka atakuje Lusię w wannie, na łóżku brata, w transporterze, na moim łóżku i we wszelkich tworzonych przeze mnie kącikach dla nich. Nie atakowała jej tylko na stole u rodziców, spały razem wtulone jak by się znały od lat ;) Lecz gdy tylko przyszedł czas na transporter... Ehh... Sierść lata, jak ją Ciapka dorwie to fuka i z nią po prostu koziołkuje. Lusia jest baaardzo przestraszona. Tak mi szkoda małego szkraba, chociaż krew się nie leje, to jednak boję się, że ich nie upilnuję,a wrzaski są nie do zniesienia. Wydziwiam z nimi cuda, po to by się polubiły. Ale Ciapka, jak je lała, tak je leje. Dziś nawet, w transporterze, gdy przemierzałam z nimi już chyba setny kilometr po domu, wyżywała się nawet na swoim stadzie.
Jestem strasznie zła, że pomimo moich chęci, ona jest tak na nie nastawiona. Nie wiem co mam robić... Inaczej ją podejść? Tylko jak?...

Re: Łączenie szczurasków i ewentualności z tym związane

: ndz gru 02, 2012 9:31 pm
autor: Daisy345
cześć :)
Denerwuję się, bo łączę moje 2 dziewczyny już prawie miesiąc i nic. Biegają po stole wyłożonym wypranym kocem- codziennie ok 2 godzin. Na początku była miedzy nimi agresja, później było już prawie dobrze- spaly leżąc jedna na drugiej, pojawiało się iskanie, wspolne zabawy. Do czasu, gdy próbowałam włożyc je razem do klatki- mała zostala pogryziona (na szczęście nie poważnie), więc stwierdziłam, że poczekam z umieszczaniem ich we wspólnej klatce. Jednak od tego momentu Zołza ucieka ciągle przez Małą, odpycha ją lub ignoruje. Gdy biegają razem po łóżku i gdy się z nimi bawię, też przed nia ucieka- wspina się, wchodzi mi na głowę (wie, ze Mała tego nie potrafi). To możliwe, ze zachowuje sie tak, bo ma ruję (o ile u szczurow w ogole występuje cos takiego) ? Gdy Mała probuje ją iskać, to "wypina się" i po chwili odskakuje, i tak caly czas.

Re: Łączenie szczurasków i ewentualności z tym związane

: wt gru 04, 2012 3:56 pm
autor: mloda
ja będę teraz przez to przechodzić! trzymajcie kciuki :-\

szanse na powodzenie

: sob gru 08, 2012 7:01 pm
autor: marix
Witam,
przymierzam się do zakupu lub adopcji 2 szczurka. Jednak mam związane z tym pewne obawy. Mój Andrzej był przeznaczony na pokarm dla węża. Padre zakrzyknął jednak "mój Ci on" i zamiast z układem pokarmowym węża szczurek zapoznał się z naszą rodziną :) Jest u nas jakieś 8 miesięcy i można stwierdzić, że od maleńkości (chociaż oseskiem już nie był). Wiem, że u wielbicieli węży dzielił wiadro z jakimś szczurkiem, ale było to dość dawno i nie wiem jaki miały do siebie stosunek. Dlatego chciałabym się dowiedzieć czy mam duże szanse na dołączenie nowego szczurka. Uważam, że Andrzejowi przydałby się kompan do towarzystwa, zabaw i przytulania. Chociaż jest strasznym pieszczochem i staram się z nim bawić to nigdy nie zastąpię mu szczurzego kolegi. Proszę o rady dotyczące wieku potencjalnego współlokatora dla Andrzeja.

Pozdrawiam

PS. Wiem, że takich postów były już dziesiątki i poszłam na łatwiznę pisząc kolejnego dotyczącego swojej sytuacji, ale proszę o wyrozumiałość. Zaoszczędzony czas, który poświęciłabym na czytanie tych 134 stron przeznaczę na sprawozdanie z hodowli lasu :)

Re: Łączenie szczurasków i ewentualności z tym związane

: sob gru 08, 2012 9:40 pm
autor: ika89
Szczurek będąc tyle czasu sam (prawie połowę swojego życia, może zapomnieć "szczurzego języka". Bardzo prawdopodobne jest, że nie dogada się z kolega. Ale jeśli się uda to z pewnością poprawisz mu komfort życia. ;)
Najlepiej byłoby adoptować kolegę w podobnym wieku do Andrzeja, lub mała dziecina, która nie będzie próbowała (przynajmniej przez 2 miechy) dominować. Na wszelki wypadek przygotuj sobie małą klatkę, gdyby łączenie nie powiodło się.

Przygotuj się do tego dobrze i poczytaj posty na ten temat. Łączenie, zwłaszcza w Twoim przypadku do łatwych może nie należeć, ale trzeba mieć wiarę i chęci ;)
Powodzenia!