Moje słodziaki :)
Moderator: Junior Moderator
Regulamin forum
Zanim zadasz pytanie, sprawdź w "Szukaj ..." czy odpowiedź nie została już udzielona!
Wyszukiwarka jest w każdym dziale (zaraz poniżej tego ogłoszenia) , a także u góry po prawej.
Jeśli chcesz wyszukać wyraz 3literowy, pamiętaj o dodaniu * na końcu
Zanim zadasz pytanie, sprawdź w "Szukaj ..." czy odpowiedź nie została już udzielona!
Wyszukiwarka jest w każdym dziale (zaraz poniżej tego ogłoszenia) , a także u góry po prawej.
Jeśli chcesz wyszukać wyraz 3literowy, pamiętaj o dodaniu * na końcu
Re: Moje słodziaki :)
Lizz może i za szybko ale maścią miałam łapcie smarować 5 dni. Całe szczęście nic się tez nie powiększylo więc w przyszłym tygodniu idziemy znów na kontrol.
Czartoria- u Spiki świerzbowca wykrył Pasecki podczas operowania gruczolaka- nie wiem jak to stwierdził. Nie było mnie wtedy przy nich z dobre 40 minut..
Czartoria- u Spiki świerzbowca wykrył Pasecki podczas operowania gruczolaka- nie wiem jak to stwierdził. Nie było mnie wtedy przy nich z dobre 40 minut..
Ze mną: liczi... mango juz za TM ...
Stajesz się odpowiedzialny na zawsze za to, co oswoiłeś.
Stajesz się odpowiedzialny na zawsze za to, co oswoiłeś.
Re: Moje słodziaki :)
bilans LUTOWY:
ZGREDEK (Koma)-wiek- prawie 11 miesięcy, waga- 398g (+5g)
mówiłam ostatnio że parszywek jest najbardziej sprawnym szczurem w mojej historii szczurzej??? A oto i dowody proszę państwa, jak na dłoni:
http://www.youtube.com/watch?v=IHAdnyL3 ... youtu.be[i] skok w dal i w zwyż[/i]
http://www.youtube.com/watch?v=ew_B1V12 ... BJ79t597TQ mistrz wspinaczki- umie tak też po mnie sie wspinać. Nic jej straszne nie jest!
EXPLORER (Rigel, móżdżek) - wiek- ponad 16 miesięcy waga- 435g (+12g)
http://www.youtube.com/watch?v=mvH2XVFo ... BJ79t597TQ trochę gibania na kolację
http://www.youtube.com/watch?v=29admWxf ... BJ79t597TQ wspólne wyjadanie mi z kubka
GRUBCIA (Spika)- wiek- ponad 16 miesięcy waga- 471g (+6g)
http://www.youtube.com/watch?v=IS3oitzH ... BJ79t597TQ niszczyciel i panikara w jednym - te piski to grubciowe
a jeśli o zdrówka chodzi- wszystko stoi w miejscu ale w tym dobrym sensie u każdej panienki.
ZGREDEK (Koma)-wiek- prawie 11 miesięcy, waga- 398g (+5g)
mówiłam ostatnio że parszywek jest najbardziej sprawnym szczurem w mojej historii szczurzej??? A oto i dowody proszę państwa, jak na dłoni:
http://www.youtube.com/watch?v=IHAdnyL3 ... youtu.be[i] skok w dal i w zwyż[/i]
http://www.youtube.com/watch?v=ew_B1V12 ... BJ79t597TQ mistrz wspinaczki- umie tak też po mnie sie wspinać. Nic jej straszne nie jest!
EXPLORER (Rigel, móżdżek) - wiek- ponad 16 miesięcy waga- 435g (+12g)
http://www.youtube.com/watch?v=mvH2XVFo ... BJ79t597TQ trochę gibania na kolację
http://www.youtube.com/watch?v=29admWxf ... BJ79t597TQ wspólne wyjadanie mi z kubka
GRUBCIA (Spika)- wiek- ponad 16 miesięcy waga- 471g (+6g)
http://www.youtube.com/watch?v=IS3oitzH ... BJ79t597TQ niszczyciel i panikara w jednym - te piski to grubciowe
a jeśli o zdrówka chodzi- wszystko stoi w miejscu ale w tym dobrym sensie u każdej panienki.
Ze mną: liczi... mango juz za TM ...
Stajesz się odpowiedzialny na zawsze za to, co oswoiłeś.
Stajesz się odpowiedzialny na zawsze za to, co oswoiłeś.
Re: Moje słodziaki :)
Ale one Ci bałagan w pokoju zrobiły Skoczność w naszej rodzinie idzie z pokolenia na pokolenie Wymiziaj stado:):):)
Re: Moje słodziaki :)
A nooo to są niszczyciele do potęgi- żebyś widziała co ja mam za łóżkiem! Grubcia stworzyła za nim istne gniazdo ze wszystkiego co tylko znalazła i ukraść zdołała az muszę zdjęcie trzasnąć!Lizz pisze:Ale one Ci bałagan w pokoju zrobiły Skoczność w naszej rodzinie idzie z pokolenia na pokolenie Wymiziaj stado:):):)
Ze mną: liczi... mango juz za TM ...
Stajesz się odpowiedzialny na zawsze za to, co oswoiłeś.
Stajesz się odpowiedzialny na zawsze za to, co oswoiłeś.
Re: Moje słodziaki :)
moll... Chyba pora wyprowadzić się na swoje... Twoje dziewczyny potrzebują więcej przestrzeni:) ale suszarkę do prania im zostaw. To punkt widokowy
Re: Moje słodziaki :)
Ja nie mogę, ale ten czas leci! To skaczące to ta różowiutka, nieowłosiona kluseczka która u mnie się odchowywała? Ładnie wyrosła pannica.
Moje Diablęta: http://forum.szczury.biz/viewtopic.php? ... ht=#813189
Re: Moje słodziaki :)
Lizzz trafiłas w dziesiątkę w poniedziałek wyprowadzam się do większego miasta, na swoje własne M2 <3 także przestrzeni będzieLizz pisze:moll... Chyba pora wyprowadzić się na swoje... Twoje dziewczyny potrzebują więcej przestrzeni:) ale suszarkę do prania im zostaw. To punkt widokowy
Mai- ah- wyrosła wyrosła a jaka to małpa niedobra się zrobiła... hoho!
Ze mną: liczi... mango juz za TM ...
Stajesz się odpowiedzialny na zawsze za to, co oswoiłeś.
Stajesz się odpowiedzialny na zawsze za to, co oswoiłeś.
Re: Moje słodziaki :)
molll cieszę się, że jestem dobra wiedźmą Czego sobie jeszcze życzysz?
Re: Moje słodziaki :)
Co słychać u rodzinki?
Re: Moje słodziaki :)
Kupe czasu mnie tu nie było, w moim życiu trochę się przez ten cały okres działo, przeprowadzka, zmiana pracy, remonty, teraz sesja za pasem i pisanie licencjata. Ale jesli chodzi o cały ten okres od strony życia moich kudłaczek ogoniastych to powiem że spisały się nadzwyczaj dobrze Fakt faktem jest że i one w kość dostały przez tą całą sytuacje bo i nie zawsze były warunki na wybiegi a i nie zawsze był czas zająć się jak nalezy ale sytuacja powoli się normuje i już jest prawiie tak jak być powinno
Nie będę sie rozpisywać zbyt dokładnie,mam tylko nadzieję że od wakacji zacznę notatki bilansowe na nowo ale w skrócie i póki co:
Stan zdrowia każdej kluchy jest wyśmienity i żeby nie krakać- mam cichutką nadzieję że długo mnie tak będą jeszcze raczyć. Dbam o swoją dietę a w związku z tym i o dietę dziewczyn bo jedzą dużo z tego co jem ja i miejmy nadzieję że takie są własnie tego jedzenia pozytywne skutki
Jedyne czym mogę się tu nowym popisać to to że w nowym mieszkaniu wyszły na jaw nowe cechy jedne dobre- drugie nieco mniej.
Zacznijmy od tych mniej- Zgredek popisał się do bólu swoją nienawiścią do wszystkiego co nie jest mną albo współklatkowym ogonem- ugryzła do krwi i to tak konkretnie bliską mi osobę którą zawsze tolerowała... jest na tyle zawzięta że potrafi wskakiwać i wspinac się po swoich potencjalnych ofiarach żeby tylko znaleźć odpowiednie do udziabania miejsce (czyt. dłoń) co mnie bardzo zastanowiło. Nie mam pojęcia skąd te jej zachowanie- do mnie czuje respekt i miejmy nadzieję że tak zostanie choć nie ukrywam niemile jest to że kiedy jest ktoś w domu inny niż ja- szczury muszą siedzieć w klatce- tak jestem konsekwentna i uczciwa- wszyscy za jednego- nie chcę faworyzować żadnej z nich i przez agresję zgredzi wszystkie dostają szlaban kiedy ktoś innych odwiedza dom... wiem że to tylko mały głupiutki szczurek więc albo zaakceptuję ją taką jaka jest albo- nie powinnam mieć w domu żadnego zwierzaka. pozatym jeśli chodzi o Komę jeszcze- jestem coraz bardziej pod wrażeniem jej nadzwyczajnych zdolności sprawnościowych! Ona potrafi dostać się wszędzie!
Co do tych dobrych info- Móżdzi czyli Rigel- stała się jakby mnie wyalienowana nie wiem czy to pod wpływem zgredki czy nowej sytuacji- bo wiadomo nowe miejsca- nowa motywacja do exploracji ale móżdżi bardziej jakoś tak daje się głaskać i lgnie do mnie więcej...
A co do Grubaska mojego, Spiki- najważniejsze dla mnie to że operacje u Piaseckiego były naprawdę dobrym wyborem bo do dziś nic złego się z jej zdrowiem nie dzieje. Nic nie nawróciło, zaden guz- z czego ogromnie się cieszę bo do operacji zawsze byłam nastawiona na dystans...a charakterek- jak to u Grubci- spokój, jedzenie, spanie i pieszczoty, a ruch... no jak to u Grubci bez zmian najmniejszych...
Ajjjj Kocham te moje szczury najdroższe i bardzo silnie sobie to uzmysłowiłam w chwilach kiedy i mi stresów nie brakowało- nie raz pomogły przetrwać ciężkie chwile.
A teraz coś na osłodę czyli zdjęcia z nowego już mieszkanka: Keep watching!
i powiedzcie mi szczerze czy ona nie są przeurocze???
przy okazji odkryłam dobry sposób na zrobienie sesji szczurastym- wysmarować się olejkiem kokosowym
Nie będę sie rozpisywać zbyt dokładnie,mam tylko nadzieję że od wakacji zacznę notatki bilansowe na nowo ale w skrócie i póki co:
Stan zdrowia każdej kluchy jest wyśmienity i żeby nie krakać- mam cichutką nadzieję że długo mnie tak będą jeszcze raczyć. Dbam o swoją dietę a w związku z tym i o dietę dziewczyn bo jedzą dużo z tego co jem ja i miejmy nadzieję że takie są własnie tego jedzenia pozytywne skutki
Jedyne czym mogę się tu nowym popisać to to że w nowym mieszkaniu wyszły na jaw nowe cechy jedne dobre- drugie nieco mniej.
Zacznijmy od tych mniej- Zgredek popisał się do bólu swoją nienawiścią do wszystkiego co nie jest mną albo współklatkowym ogonem- ugryzła do krwi i to tak konkretnie bliską mi osobę którą zawsze tolerowała... jest na tyle zawzięta że potrafi wskakiwać i wspinac się po swoich potencjalnych ofiarach żeby tylko znaleźć odpowiednie do udziabania miejsce (czyt. dłoń) co mnie bardzo zastanowiło. Nie mam pojęcia skąd te jej zachowanie- do mnie czuje respekt i miejmy nadzieję że tak zostanie choć nie ukrywam niemile jest to że kiedy jest ktoś w domu inny niż ja- szczury muszą siedzieć w klatce- tak jestem konsekwentna i uczciwa- wszyscy za jednego- nie chcę faworyzować żadnej z nich i przez agresję zgredzi wszystkie dostają szlaban kiedy ktoś innych odwiedza dom... wiem że to tylko mały głupiutki szczurek więc albo zaakceptuję ją taką jaka jest albo- nie powinnam mieć w domu żadnego zwierzaka. pozatym jeśli chodzi o Komę jeszcze- jestem coraz bardziej pod wrażeniem jej nadzwyczajnych zdolności sprawnościowych! Ona potrafi dostać się wszędzie!
Co do tych dobrych info- Móżdzi czyli Rigel- stała się jakby mnie wyalienowana nie wiem czy to pod wpływem zgredki czy nowej sytuacji- bo wiadomo nowe miejsca- nowa motywacja do exploracji ale móżdżi bardziej jakoś tak daje się głaskać i lgnie do mnie więcej...
A co do Grubaska mojego, Spiki- najważniejsze dla mnie to że operacje u Piaseckiego były naprawdę dobrym wyborem bo do dziś nic złego się z jej zdrowiem nie dzieje. Nic nie nawróciło, zaden guz- z czego ogromnie się cieszę bo do operacji zawsze byłam nastawiona na dystans...a charakterek- jak to u Grubci- spokój, jedzenie, spanie i pieszczoty, a ruch... no jak to u Grubci bez zmian najmniejszych...
Ajjjj Kocham te moje szczury najdroższe i bardzo silnie sobie to uzmysłowiłam w chwilach kiedy i mi stresów nie brakowało- nie raz pomogły przetrwać ciężkie chwile.
A teraz coś na osłodę czyli zdjęcia z nowego już mieszkanka: Keep watching!
i powiedzcie mi szczerze czy ona nie są przeurocze???
przy okazji odkryłam dobry sposób na zrobienie sesji szczurastym- wysmarować się olejkiem kokosowym
Ze mną: liczi... mango juz za TM ...
Stajesz się odpowiedzialny na zawsze za to, co oswoiłeś.
Stajesz się odpowiedzialny na zawsze za to, co oswoiłeś.
Re: Moje słodziaki :)
i jeszcze jedno na poprawę ... humoru?
czyli zdjęcie wyjaśniające wszystko!
czyli zdjęcie wyjaśniające wszystko!
Ze mną: liczi... mango juz za TM ...
Stajesz się odpowiedzialny na zawsze za to, co oswoiłeś.
Stajesz się odpowiedzialny na zawsze za to, co oswoiłeś.
Re: Moje słodziaki :)
urocze to pierwsze zdjęcie A Zgredek, cóż... imię wiele znaczy
Re: Moje słodziaki :)
No nie wierzę, że Komcia się taka wredota zrobiła Może to przez nowe miejsce. Ja też się ostatnio przeprowadziłam i "poznaję" moje szczury na nowo Najspokojniejsze cioteczki z mojego stada są teraz samicami alfa i ustawiają wszystko i wszystkich wokół. No cóż Pozdrawiamy laseczki! :*:)
Re: Moje słodziaki :)
Sylwuś - braciszek Rigiel i Spiki nie żyje W niedzielę został uśpiony. Miał dużego guza przysadki, którynie reagował na leczenie kabergoliną. A jak dziewczyny?
Re: Moje słodziaki :)
Czartoria... przykro mi ogromnie My własnie wprowadziliśmy od 28 -08 kabergolinę. Ale o tym już w szybkim bilansie:
SPIKA - 22 miesiące i 4 dni 457g- Grubcia miała wycinanego gruczolaka pod lewą paszką 29 stycznia dłuuuugo miałyśmy spokój i 19 lipca wyczułam u niej znów powiększony gruczoł pod lewą pachą. 21 lipca byłam z nią w zwierzyńcu obejrzeć owe coś. Okazało się że jeszcze za wcześnie by stwierdzić że to guzek, kazali czekać. I kiedy Jakiś tydzień temu wyczułam że guzek jest juz większy postanowiłam pojechać znów- w czwartek 28 sierpnia byłyśmy wszystkie na kontroli. Pani Ewelina S. poleciła włączyć na stałę dla Spiki kobergolinę (co 3 dni 1/4 tabletki - dożywotni) - ten lek ma dodatkowo chronic profilaktycznie przed guzem przysadki ale przedwszystkim powstrzymuje wzrost gruczolaków. No więc działamy od czwartku regularnie.
RIGEL- 22 miesiące i 4 dni 399g- Móżdżuś czuje się świetnie, jedyne co mnie zaniepokoiło u niej ostatnio to porfirynujące oczko, Prawe- to z którym kiedyś (11-06-13) zalała się krwią do tego stopnia że z sił opadła- dostała więc w zwierzyńcu TOBRADEX- kropelki ktore mamy wkropywać do oczka 2-3x dziennie przez tydzień. Widać ogromną poprawę- porfirynkowała codziennie a teraz odkąd kropimy- spokój i czysto POzatym wszystkie laski dostają betagluken- profilaktycznie.
KOMA- 16 miesięcy i 22 dni412g - Parszywek natomiast czuję się na tyle dobrze że nie zapomina dokazywać Jest to mój szczur obronny i nic na to nie poradze już chyba. Kiedy jest w domu - broni swoich terenów przed wszystkimi, najlepsze jest jednak to że kiedy tylko czuje ze nie jest u siebie- jest to zupełnie inny szczur- osoby które miała ochotę zabić - moga ją głaskać. To ewidentnie wskazuje ze jej agresja spowodowana jest terytorialnością i tyle. Parszywek ciągle oryka się z "odciskami na piętkach" co zwane jest potocznie buble foot ale lekarka mówiła żeby obserwować i póki jest w takim stadium w jakim jest- można jedynie smarowac maścią i oczywiście obserwować- stwierdziłam jednak że maść to bezsensowny pomysł póki niema jeszcze konieczności. Obserwujemy więc.
A oto kilka fotek z podróży do Wrocławia:
SPIKA - 22 miesiące i 4 dni 457g- Grubcia miała wycinanego gruczolaka pod lewą paszką 29 stycznia dłuuuugo miałyśmy spokój i 19 lipca wyczułam u niej znów powiększony gruczoł pod lewą pachą. 21 lipca byłam z nią w zwierzyńcu obejrzeć owe coś. Okazało się że jeszcze za wcześnie by stwierdzić że to guzek, kazali czekać. I kiedy Jakiś tydzień temu wyczułam że guzek jest juz większy postanowiłam pojechać znów- w czwartek 28 sierpnia byłyśmy wszystkie na kontroli. Pani Ewelina S. poleciła włączyć na stałę dla Spiki kobergolinę (co 3 dni 1/4 tabletki - dożywotni) - ten lek ma dodatkowo chronic profilaktycznie przed guzem przysadki ale przedwszystkim powstrzymuje wzrost gruczolaków. No więc działamy od czwartku regularnie.
RIGEL- 22 miesiące i 4 dni 399g- Móżdżuś czuje się świetnie, jedyne co mnie zaniepokoiło u niej ostatnio to porfirynujące oczko, Prawe- to z którym kiedyś (11-06-13) zalała się krwią do tego stopnia że z sił opadła- dostała więc w zwierzyńcu TOBRADEX- kropelki ktore mamy wkropywać do oczka 2-3x dziennie przez tydzień. Widać ogromną poprawę- porfirynkowała codziennie a teraz odkąd kropimy- spokój i czysto POzatym wszystkie laski dostają betagluken- profilaktycznie.
KOMA- 16 miesięcy i 22 dni412g - Parszywek natomiast czuję się na tyle dobrze że nie zapomina dokazywać Jest to mój szczur obronny i nic na to nie poradze już chyba. Kiedy jest w domu - broni swoich terenów przed wszystkimi, najlepsze jest jednak to że kiedy tylko czuje ze nie jest u siebie- jest to zupełnie inny szczur- osoby które miała ochotę zabić - moga ją głaskać. To ewidentnie wskazuje ze jej agresja spowodowana jest terytorialnością i tyle. Parszywek ciągle oryka się z "odciskami na piętkach" co zwane jest potocznie buble foot ale lekarka mówiła żeby obserwować i póki jest w takim stadium w jakim jest- można jedynie smarowac maścią i oczywiście obserwować- stwierdziłam jednak że maść to bezsensowny pomysł póki niema jeszcze konieczności. Obserwujemy więc.
A oto kilka fotek z podróży do Wrocławia:
Ze mną: liczi... mango juz za TM ...
Stajesz się odpowiedzialny na zawsze za to, co oswoiłeś.
Stajesz się odpowiedzialny na zawsze za to, co oswoiłeś.