Ostatnio doszłam do wniosku że moja szczura Coma jest sama nieszczęśliwa i postanowiłam dołączyć do niej kilka miesięcy młodszą koleżankę. Kirę przywiozłam dziś. Łączenie przebiegało zgodnie z instrukcją i teraz panienki siedzą w jednej klatce. Sęk w tym że jakoś nie są sobą zainteresowane. Nie było pisków ani czułości. Czasem tylko młoda zaczepi starszą. Nie wiem czy to dobrze czy źle. Trochę się boję bo Coma nadal jest jakaś przygnębiona jakby wcale nie cieszyla się z towarzystwa. Proszę o rady
![Smiley :)](./images/smilies/smiley.gif)