a co oprócz tego słychać w stadku?
SPIKA vel Grubcia- tylnie łapki zaczynają powoli odmawiać posłuszeństwa. Jest to dość subtelna dolegliwość bo dla osoby która ze szczurkami doczynienia nie ma - nawet nie zauważy że cos jest nie tak. Podajemy jednak od kilku dni regularnie
B complex oraz nieprzerwalnie co 3 dni
KABERGOLINĘ- coby nie było gorzej. Pozatym- wigor i energia jak u nastolatki
RIGEL vel Mózg- po odejściu Komy- ewidentna Alfa stadka. Zrobiła się bardziej zadziorna i terytorialna, jedzenia broni w obrębie pół metra a grubcię kiedy tylko przejdzie obok niej w trakcie posiłku- atakuje zębiskami. Sypie się futro i dobrze to nie wygląda, ale nie zawuważyłam wiekszych obrażeń. Jest wredna i nic nie poradzę już. (Zgredek kiedy żył kontrolował klatkową agresję i jakoś tak łagodniej było...) Poza jej wredoctwem .. oczko wciąż porfirynkuje. Bywa, że raz mocniej a raz słabiej ale jednak. B complex również podajemy- profilaktycznie ze względu na wiek- Dwa latka to nie byle co
a teraz weźmy pod lupę nowości szczurze
:
MANGO zwana mongołkiem
szczurza śliczność z podejrzaną o rexowatość sierścią i kręconym wąsem oraz słodką, maleńką, białą kropeczką na czole
Pędrak dosyć nieśmiały choć po chwili nie udaje jej się zahamować ciekawości
no i gryzoń- wydawać by się mogło że przejawia pogląd- wszystko co nowe to trzeba spróbować!
LICZI przeurocze szczurze "paskudztwo"
ze zgredkowatym wyrazem pyszczka- kumulacja energii i odwagi, bardzo ciekawskie stworzenie o niespotykanym kwadratowym umaszczeniu
a do tego całuśnik!
Dzieciaki jak to dzieciaki- najchętniej to tylko by jadły i latały na przemian
Energii mają tyle, że ciężko się ogarnąć że takie małe stworzonko może jej tyle mieć
ajjj... było mi tego potrzeba, tej świeżości i tej radości w domu... odrazu na serduchu cieplej obserwując te radosne kulki.
ciekawi mnie ogromnie na co wyrosną