Fajnie go widzieć z taką energią

Mam nadzieję, że teraz wszystko pójdzie już dobrze, bardzo Wam tego życzę
Dobrze robisz, że dostosowujesz dawkę do aktualnych wyników i zachowania się Charliego, Ty najlepiej widzisz ile akurat potrzebuje.
Mniejsze siusianie może być efektem zbicia cukru. To się zmienia automatycznie – mniej cukru we krwi - nerki nie muszą tyle pracować, żeby go wydalać z organizmu – moczu jest mniej, ma większą gęstość (bardziej żółty).
Z łapaniem moczu u Humbaka radziłam sobie bardzo...bezpośrednio

Trochę pomagało to, że Humbak był alfą, na pewno też fakt, że był samcem;) Po prostu podsuwałam mu na dzień dobry umytą niepachnącą nim dłoń, a on „witał się ” po szczurzemu – przekraczał ją kropelkując obficie jeśli miał cukier, oszczędniej jeśli cukru było mniej, ale problemu z zebraniem kropelek nigdy nie było - nie ważne czy się wcześniej wysiusiał czy jeszcze nie - „witał się” zawsze
Może tak spróbuj - umytą rękę połóż przed szczurem - założę się że ją przestąpi zostawiając swój "ślad"
Niskie wartości ciał ketonowych u Humbaka też się pojawiały po insulinie (przy zielonym „światełku” glukozy), jeśli były to śladowe ilości to znaczyło, że dawka była ciut wyższa niż akurat, i organizm uruchomił rezewry, ale jeszcze nic takiego się nie działo - nie było hipoglikemii. Gdyby pojawiały się większe ciała ketonowe przy zredukowanej glukozie trzeba minitorować i zmniejszać kolejne dawki.