Dziękuję Wam za pamięć!
Zaglądam do zaprzyjaźnionych wątków, ale muszę do minimum ograniczać komputerową aktywność. Czasem czuję się trochę jak ten wymykający się diagnozie szczur
Szarak Kazimierz ma się świetnie. Całymi dniami króluje z wysokości wersalki, panoszy się w pokoju tępiąc samca innego gatunku, żebrząc o przysmaki i usiłując wyżreć mi owoce z herbaty.
![Tongue :P](./images/smilies/tongue.gif)
Ostatnio jak postawiłam na stole daktyle, można było zobaczyć króliczka - alpinistę, tak desperacko wspinał się po moich nogach zmotywowany zapachem suszonych delicji; teraz jemy je w innym pokoju.
Nadal straaaaaszny z niego pieszczoch.
![Smiley :)](./images/smilies/smiley.gif)
Do głaskania nada się każdy naiwny w pobliżu, kto da się nabrać na tę jego minkę osieroconego biedactwa. Przy tym nie przestał być terytorialny i naciera biegiem za każdym razem, kiedy ktoś przecina trasę przebiegającą przez jego terytorium. Czasem się zapędzi i capnie mojego męża - ale myślę przy jego pewnym niedowidzeniu to raczej z obawy niż ze złośliwości.
Kiedy na początku lutego miałam grypę, nie przyszedł dopóki gorączka mi nie odpuściła.
Szczęściem dla nas Szarak jest zdrowy, zadowolony i sprawny niczym młodzian; gdy wskakuje na łóżku, to zapasu ma drugie tyle wysokości
Jest z nami od końca września, a zdaje się nam, że to już lata
Wciąż nienawidzi gołych paneli i wpada w panikę gdy traci przyczepny grunt pod nogami
Trochę zdjęć króliczka, bo dawno nie wrzucałam:
Piękne oko Szaraka Kazimierza
I on cały - jeden wdzięk
Ciemna strona Kazika
- Czy naprawdę już nic dobrego tam nie zostało..?
- Ha! jednak jest!
![Obrazek](http://i599.photobucket.com/albums/tt78/unipaks/IMG_6677.jpg)
Królik - UFO
Zabawa w berka i chowanego
Bez kija ani przystąp
Naprawiamy popsuty namiot:
![Obrazek](http://i599.photobucket.com/albums/tt78/unipaks/th_IMG_6666.jpg)
nadobne "tyły" Szaraczka
Wraz z Szarakiem serdecznie wszystkich pozdrawiamy!
![Kiss :-*](./images/smilies/kiss.gif)