Uspiona jedna samiczka z pary, co robic dalej ?

[kopytek]

Witam.

Walczylismy wczoraj o zycie naszej rocznej perelki, myslelismy ze to utkniety ziemniak jednak okazal sie nowotworem gardla, postanowilismy ja uspic, bo mala nie mogla jesc ani pic.
I tu pojawia sie pytanie co zrobic z druga ? Poki co minely 4h i spi obrocona do nas tylem, badzo smutna.
Macie moze jakies rady co mozemy zrobic ? Toska w styczniu skonczyla roczek wiec jeszcze szmat zycia przed nia, nigdy nie bylismy w takiej sytuacji gdyz to nasze pierwsze szczurki.
Prosze o jakiekolwiek wskazowki.

[Sky]

Zależy, co Ty planujesz.
Jeżeli chcesz dalej trzymać szczurki, to:
Możesz adoptować dwie małe dziewczyny do towarzystwa Tośki.

Jeżeli nie chcesz przedłużać stada, to:
Możesz adoptować dziewczynę w wieku Tośki i liczyć na to, że dożyją wspólnej starości razem i odejdą w podobnym czasie (to może być też wyjście, kiedy chcesz dalej trzymać szczurki, ale niekoniecznie chcesz teraz przygarnąć maluchy, jednak kiedyś trzeba będzie dla przedłużenia stada ).
Możesz też oddać Tosię do innego domu, gdzie jest już stado szczurów, aby dożyła sobie starości wśród innych włochatych tyłków.

Zazwyczaj wybierana jest opcja numer 1 - ale tak jak pisałam, zależy, jak Ty widzisz swój chów szczuraków dalej.

[NyanNyan]

Masz dwie opcje:
1. doadoptować koleżankę
2.Oddać ją do innego stada.
Zależy czy chcesz mieć dalej szczurki czy nie. Jeśli tak to bierz się za szukanie koleżanki.

[kopytek]

Nie ma w ogóle takiej opcji żeby oddać ją gdzie indziej, to w ogóle nie wchodzi w grę
Jednakże nawet jak byśmy chcieli doadoptować maluchy to nie wcześniej niż za miesiąc - dwa, gdyż jesteśmy za granicą, a tutaj raczej nie znajdę maluchów. Obecne dziewczyny są ze sklepu zoologicznego, jedna miała guza sutka, ale jest zdrowa po operacji, a druga dziś uśpiona miała nowotwór gardła - także zoolog odpada.
Nie wiemy co możemy dla niej zrobić w tym momencie, bo biedna biega po pokoju i szuka, albo siedzi cały czas na parapecie i patrzy w okno.
Wyprałam kocyki żeby tak nie wariowała z zapachem.

[NyanNyan]

Nie wiem w jakim kraju jesteś, ale w wielu krajach da się adoptować szczurka czy kupić z hodowli

[kopytek]

Jesteśmy w Holandii. W Polsce będziemy za ok.2 miesiące i mamy tam też upatrzone 2 albo 3 maluszki dumbo ( nie wiem czy można mieszać?). Jeszcze się nie urodziły, dlatego czekamy i chcielibyśmy wziąć jak najmniejsze.
Wcześniej nie mamy możliwość nawet finansowych żeby przygarniać maluchy.
Tylko nie wiem jak mam pomóc Tosi która ten czas musi przeżyć sama ?
Chodzi biedna szuka, póki co je i pije normalnie. Nie wiem czy dawać kocyki z zapachem tamtej czy lepiej wyprać wszystko? Wiem że zapach nigdy nie zniknie, chociażby z drewnianych domów.
Tak bardzo chcemy jej pomóc a nie wiemy jak.

[NyanNyan]

dumbo to tylko "wzór" uszu no musicie jak najwięcej czasu z nią spędzać, sprzątać normalnie

[kopytek]

to są jednak mądrzejsze stworzenia niż przypuszczamy.
Mała cały czas siedzi na parapecie okna za roletą i patrzy w niebo, godzinami ... strąca każdy kocyk który jej podłożę, jakby czekała ? Poświęcamy jej teraz 200% uwagi.
Zostaje nam czekać na wyjazd do Polski w celu adopcji, ale jestem też w trakcie szukania czegoś w Holandii.

[NyanNyan]

http://emerald-moon.pl/ do nich napisz, oni kiedyś chyba brali samca z holandii

[kopytek]

Napisałam do nich wczoraj, teraz czekam na odpowiedź, dzięki za namiary