jestem zmuszona oddać szczura. Jest to samczyk, w styczniu skończył rok, więc nie jest mały, ale także nie staruszek. Szczurek ma standardowe uszy, jest cały czarny ze znaczeniem berkshire (białym) i skarpetą. Czubek ogona także w białej plamce. Samczyk, Sai, jest obecnie leczony, gdyż ma coś nie tak ze skórą (drapie się, nie jest to wina podłoża/jedzenia, wcześniejszy wet stwierdził stres, ale nie wiem czy to do końca to). Oddaję Saia, gdyż nie ma szans aby zaprzyjaźnił się z którymkolwiek z moich pozostałych szczurów, gdy dorastał było okay, jednak po osiągnięciu pewnej wielkości wszystko grać przestało (a nie mam planów kastrować wszystkich facecików). Jest albo agresywny (atakuje, zaczepia dwójkę), albo jest bity i ucieka ze skrzekiem (przez pozostałą dwójkę). Myślę, że Sai może być szczurem solo, jednak fajnie by było, aby ktoś próbował go jednak połączyć z innym szczurem (najlepiej pewnie pojedynczym, aby czarny się nie zestresował ostro). Jeśli miałby zostać sam w klatce, chciałabym aby osoba, która go weźmie miała masę czasu dla niego (ja go aż tyle nie mam, dlatego nie chcę trzymać szczurka osobno, a na razie nie mam wyboru- ma własną, pojedynczo-szczurzą klatkę).
Najlepiej aby była to osoba z Warszawy lub okolic. Czasem jeżdżę również na trasie Warszawa-Lublin.
Saia chciałabym oddać po zaleczeniu skórnego problemu (w przyszłym tygodniu wybieramy się do specjalistów, myślę, że tam mu zrobić badania, może wezmą próbki pod mikroskop)
Zdjęcia są jak był malutki i średniej wielkości!
