SZYBKIE POSTĘPY i więcej niż 5 PYTAŃ

Wszelkie sprawy związane z oswajaniem naszych ogoniastych.

Moderator: Junior Moderator

Regulamin forum
Zanim zadasz pytanie, sprawdź w "Szukaj ..." czy odpowiedź nie została już udzielona!
Wyszukiwarka jest w każdym dziale (zaraz poniżej tego ogłoszenia) , a także u góry po prawej.
Jeśli chcesz wyszukać wyraz 3literowy, pamiętaj o dodaniu * na końcu :)
rats'parents
Posty: 3
Rejestracja: pn lis 02, 2015 11:54 am

SZYBKIE POSTĘPY i więcej niż 5 PYTAŃ

Post autor: rats'parents »

Hej zaszczurzeni, dwa dni temu kupiłam dwie małe samiczki dumbo od 'pseudohodowcy' ;) . Przed kupnem poczytałam tu troszkę na forum o oswajaniu tzn. jak oswoić na siłę. Nie schowałam ich od razu do klatki tylko zrobiłam im domek z rąk, włożyłam pod bluzę. Jestem bardzo zdziwiona gdyż Wiara i Nadzieja są bardzo przyjacielskie i pomimo tego że są malutkie to bardzo szybko się do mnie przyzwyczajają - myją się siedząc na mnie i moim chłopaku, tak strzykają ząbkami, Nadzieja mnie polizała i podgryzła leciutko w rękę a nawet dała mi buzi (lizała w usta)! Wiara jest bardziej wyciszona i przytulaśnia, Nadzieja jest strasznie ciekawska i odważna.
Tu się zaczynają schody: ostatnio trzymałam dwa ogonki na sobie, po jakimś czasie obydwa dałam mojemu chłopakowi i po dłuższym zaznajamianiu się z nim wzięłam Nadzieję na ręce i głaskaliśmy je osobno. Po włożeniu do klatki zaczęły się gryźć i Nadzieja jadła sobie przy miseczce, a Wierze daliśmy dodatkową miseczkę (żeby była i na pięterku i na parterze) ale brała jedzonko i uciekała bardzo szybko :( .
Mam pozwolić na dominację Nadziei? Boję się że stłamsi Wiarę za bardzo a wiadomo że chciałabym żeby były równe :( .
Oczywiście przytulają się później, ale nie chcę żeby jedna była gorsza.
Pytanie nr 2: Jak mogę je rozwijać?
Zaczęłam uczenie ich reagowania na imiona (na zmianę powtarzam) i kuszę ich smakołykami jak gotowana marchewka, też właśnie w tym momencie po wołaniu daliśmy im marchewkę i jadły sobie spokojnie z ręki ale gdy Wiara podeszła bliżej Nadziei to ta wyrwała marchew z ręki jakby była takim mały chytruskiem ::) .
Pytanie nr 3: Czego mogę ich nauczyć przed rozpoczęciem wybiegów?
Nie wypuszczam ich jeszcze, chcę żeby się najpierw przyzwyczaiły do mnie i były bardziej spokojne od rozbrykanych dzikusek ;) . Poza tym dopiero co się wprowadziliśmy do mieszkania, mamy remont i nie mamy drzwi, wiem że jak podrosną to będą musiały sobie polatać, ale na razie nie mają możliwości.
Pytanie nr 4: W jakiej kolejności powinnam ich uczyć sztuczek?
Pytanie nr 5: Czy piec w pokoju stanowi zagrożenie dla szczurka biegającego? Tzn. czy jest możliwość że podejdzie za blisko i się oparzy?

Bardzo proszę o pomoc, gdyż widzę w tych szczurkach ogromny potencjał (nie żebym je traktowała przedmiotowo), szybko się uczą i oswajają, chciałabym aby skorzystały maksymalnie z tego że są ze mną i czuję że stworzę z nimi mocne więzi :) :)
Awatar użytkownika
Morgana551
Posty: 1177
Rejestracja: ndz kwie 21, 2013 4:38 pm

Re: SZYBKIE POSTĘPY i więcej niż 5 PYTAŃ

Post autor: Morgana551 »

Szkoda, że kupiłaś w pseudo jeśli byłaś tego świadoma.. :/

1.Szczury tworzą stado. Nigdy nie będzie tak, że każdy szczur będzie równy i będzie miał taką sama pozycję w stadzie. To się nazywa hierarchia. To co widziałaś to pewnie była zabawa. Jak szczury podrosną to od czasu do czasu zauważysz mini walki między nimi. To normalne. Jeśli nie dochodzi do rozlewu krwi to nie ma się czym martwić.

2. To co robisz jest poprawne.

3. Przychodzenia na zawołanie i/lub po zakończeniu wybiegu wkładasz miskę z jedzeniem. Wtedy szczur będzie wiedział, że czas na szamanie i wróci do klatki. Pamiętaj, że gdy zaczniesz wypuszczać je po pokoju każdy zakamarek musi być zabezpieczony. To samo tyczy się kabli lub innych rzeczy, które szczury mogą zniszczyć lub ukraść.

4. Jakich sztuczek chcesz ich uczyć? Pamiętaj, że szczur to nie pies. W danym momencie robi to na co ma ochotę.

5. Tak. W pokoju gdzie znajduje się piec lub inne niebezpieczne rzeczy nie powinno się wypuszczać szczurów.
Ze mną: Elmo, Blue, Hektor, Tyrion, Aslan, Theron SR, Memfis ZR, Frodo, Snow i Hades
Tęczowy most: Beti, Frika, Betunia, Navi, Leto, Kermit, Cookie, Wafel, Gizmo, Oskar [*]
Nasz temat: http://szczury.org/viewtopic.php?f=37&t ... 3#p1018523
u89
Posty: 22
Rejestracja: pn paź 19, 2015 10:41 am
Lokalizacja: Zielona Góra

Re: SZYBKIE POSTĘPY i więcej niż 5 PYTAŃ

Post autor: u89 »

Hej,
mimo że mam Szczurki bardzo krótko (już liczba mnoga, doczekałam się po 2tyg. towarzysza dla Garosza! Jupi!) to może pomogę. Wybieg dla młodziaszków to nawet kawałek łóżka, nie bój się, że od razu wybiegną na mieszkanie - będą powoli odrywać każdą poduszkę, szmatkę i zabawkę, jaką im zostawisz. Mój Garosz, od początku jak Go mam, biegał po materacu (położnym na ziemi) i jeszcze ani razu nie postawił nawet stopki na ziemi. Więc moje zabawy edukacyjno-rozwijające (:D) z nim odbywały się na łóżku, ale pewnie sprawdzą się i w klatce.
Możesz spróbować nauczyć je załatwiania w jednym miejscu - ja zbierałam bobki i wkładałam do kuwety bocznej (na kilka godzin), po kilku dniach zauważyłam, że Garosz wynosi bobki z domku i wkłada tam. Może nie do końca o to chodziło, ale ważne, że się stara <3. I nie zdarza mu się załatwić poza klatką.
Po tym, jak się obraził na mnie, że zabrałam mu jedzenie, zaczęliśmy ćwiczyć jego zachłanność :D "Rozbestwiałam" Go zabawką, a później chowałam ją. Jak znalazł, to zabierałam na chwilę z widoku, a po 5min. bawiłam się dalej. Teraz znajduje i od razu mi ją przynosi. Może dzięki temu nie ukrywa już tak panicznie jedzenia i często je na widoku (chociaż zdarza mu się jeszcze chomikować, ale to chyba normalne (?)). O sztuczkach nie mam zielonego pojęcia, na yt jest fajna kobitka, która pokazuje, jak trenować krok po kroku. Naszą jedyną "sztuczką" jest to, że "kąsam" Go w tyłek, a On się cieszy :D.
A co do pieca, to jeśli go zabezpieczysz (może od dołu styropian i śliski karton na wysokość ponad metr?) to nie powinno być problemu. Szczur nie wbiegnie jak wariat do żaru :P
rats'parents
Posty: 3
Rejestracja: pn lis 02, 2015 11:54 am

Re: SZYBKIE POSTĘPY i więcej niż 5 PYTAŃ

Post autor: rats'parents »

Morgana551 pisze:Szkoda, że kupiłaś w pseudo jeśli byłaś tego świadoma.. :/

1.Szczury tworzą stado. Nigdy nie będzie tak, że każdy szczur będzie równy i będzie miał taką sama pozycję w stadzie. To się nazywa hierarchia. To co widziałaś to pewnie była zabawa. Jak szczury podrosną to od czasu do czasu zauważysz mini walki między nimi. To normalne. Jeśli nie dochodzi do rozlewu krwi to nie ma się czym martwić.

2. To co robisz jest poprawne.

3. Przychodzenia na zawołanie i/lub po zakończeniu wybiegu wkładasz miskę z jedzeniem. Wtedy szczur będzie wiedział, że czas na szamanie i wróci do klatki. Pamiętaj, że gdy zaczniesz wypuszczać je po pokoju każdy zakamarek musi być zabezpieczony. To samo tyczy się kabli lub innych rzeczy, które szczury mogą zniszczyć lub ukraść.

4. Jakich sztuczek chcesz ich uczyć? Pamiętaj, że szczur to nie pies. W danym momencie robi to na co ma ochotę.

5. Tak. W pokoju gdzie znajduje się piec lub inne niebezpieczne rzeczy nie powinno się wypuszczać szczurów.


Nie chcę ich tresować jak psa, chcę ich nauczyć jakichś nawyków/sztuczek tylko nie wiem jakie są podstawowe i od jakich zacząć :(
rats'parents
Posty: 3
Rejestracja: pn lis 02, 2015 11:54 am

Re: SZYBKIE POSTĘPY i więcej niż 5 PYTAŃ

Post autor: rats'parents »

u89 pisze:Hej,
mimo że mam Szczurki bardzo krótko (już liczba mnoga, doczekałam się po 2tyg. towarzysza dla Garosza! Jupi!) to może pomogę. Wybieg dla młodziaszków to nawet kawałek łóżka, nie bój się, że od razu wybiegną na mieszkanie - będą powoli odrywać każdą poduszkę, szmatkę i zabawkę, jaką im zostawisz. Mój Garosz, od początku jak Go mam, biegał po materacu (położnym na ziemi) i jeszcze ani razu nie postawił nawet stopki na ziemi. Więc moje zabawy edukacyjno-rozwijające (:D) z nim odbywały się na łóżku, ale pewnie sprawdzą się i w klatce.
Możesz spróbować nauczyć je załatwiania w jednym miejscu - ja zbierałam bobki i wkładałam do kuwety bocznej (na kilka godzin), po kilku dniach zauważyłam, że Garosz wynosi bobki z domku i wkłada tam. Może nie do końca o to chodziło, ale ważne, że się stara <3. I nie zdarza mu się załatwić poza klatką.
Po tym, jak się obraził na mnie, że zabrałam mu jedzenie, zaczęliśmy ćwiczyć jego zachłanność :D "Rozbestwiałam" Go zabawką, a później chowałam ją. Jak znalazł, to zabierałam na chwilę z widoku, a po 5min. bawiłam się dalej. Teraz znajduje i od razu mi ją przynosi. Może dzięki temu nie ukrywa już tak panicznie jedzenia i często je na widoku (chociaż zdarza mu się jeszcze chomikować, ale to chyba normalne (?)). O sztuczkach nie mam zielonego pojęcia, na yt jest fajna kobitka, która pokazuje, jak trenować krok po kroku. Naszą jedyną "sztuczką" jest to, że "kąsam" Go w tyłek, a On się cieszy :D.
A co do pieca, to jeśli go zabezpieczysz (może od dołu styropian i śliski karton na wysokość ponad metr?) to nie powinno być problemu. Szczur nie wbiegnie jak wariat do żaru :P

Świetny pomysł z tą kuwetą! Pamiętasz może jak się nazywa ta kobitka z yt? ;D
ODPOWIEDZ

Wróć do „Oswajanie”