Nivetka tydzień temu miała objawy przysadkowe. Tydzień temu w poniedziałek dostała kabergoline i przez tydzień śmigała jak torpeda. Tyle że od piątku do niedzieli schudła 50g. W ten poniedziałek Nivetka nagle osłabła. Zaczęła oddychać bardzo szybko i miała przymknięte oczy cały dzień. Poszłam po następną kabergoline ale nie chciała działać. We wtorek (wczoraj) rano pobiegłam po steryd ale Nivcia miała rtg na wszelki wypadek... Jakiś guz obok śledziony. Cały dzień cierpiała okropnie. Ja cały dzień się z nią żegnałam. O 20 Nivetka poszła spać u weta. Nie mogłam jej pomóc kontrolowałam przysadke a rak zaatakował z drugiej strony
Nivetko, teraz biegasz sobie bez bólu i jesz ulubionego arbuza na tamtym świecie. Żegnaj
Koniec cierpienia Nivetki :(
Moderator: Junior Moderator
Koniec cierpienia Nivetki :(
Ze mną: Maxi oraz kastracik Enzo
W szczurkowym raju:
Nevi (18.10.2016)
W szczurkowym raju:
Nevi (18.10.2016)
-
- Posty: 75
- Rejestracja: pt wrz 01, 2017 6:55 pm
Re: Koniec cierpienia Nivetki :(
Przykro mi z powodu śmierci twojej ukochanej szczurki dla Nivetki [*]
Nivetko i moja Gwiazdko Bawcie się za tęczowym mostem do zobaczenia !!!!!!!!!!!!!!!!!
Nivetko i moja Gwiazdko Bawcie się za tęczowym mostem do zobaczenia !!!!!!!!!!!!!!!!!
Ze mną: Pysia ok 8 miesiące, Lawenda ok. 3 miesiące, Poppy 3 miesiące.
Przeszły przez tęczowy most: Gwiazdka, Kropka
nie fizycznie ale nadal obecne....
Przeszły przez tęczowy most: Gwiazdka, Kropka
nie fizycznie ale nadal obecne....