[INNE] jak leczyc gdy trudno zdiagnozowac?
Moderator: Junior Moderator
Regulamin forum
Zanim zadasz pytanie, sprawdź w "Szukaj ..." czy odpowiedź nie została już udzielona!
Wyszukiwarka jest w każdym dziale (zaraz poniżej tego ogłoszenia) , a także u góry po prawej.
Jeśli chcesz wyszukać wyraz 3literowy, pamiętaj o dodaniu * na końcu
Zanim zadasz pytanie, sprawdź w "Szukaj ..." czy odpowiedź nie została już udzielona!
Wyszukiwarka jest w każdym dziale (zaraz poniżej tego ogłoszenia) , a także u góry po prawej.
Jeśli chcesz wyszukać wyraz 3literowy, pamiętaj o dodaniu * na końcu
[INNE] jak leczyc gdy trudno zdiagnozowac?
To jest aerosol , który psika dawki jedna na szczura to ochocho, działa w zasadzie błyskawicznie czyli głowny problem jaki masz to znaleść słoik moim zdaniem co najmniej 3 litrowy taki na ogórki. Mam jednak nadzieje ,że te antybiotyki zadziałają i nie bedziesz musiała trzymać szczura w słoiku
[INNE] jak leczyc gdy trudno zdiagnozowac?
a dlaczego musi być akurat słoik? transporter się nie nadaje?
Merch napisała o dawce - w Polsce zarejestrowane są aerozole odmierzające 0,1mg/dawkę. Dla szczura to jest b. duża dawka. Nie wiem niestety jaką obiętość ma jeden oddech szczura, więc nie potrafię w rzaden sposób dokładnie przeliczyć dawki, ale rozcienczene jednego psika do nawet 3 litrów wydaje mi się za małe.
Mój transporter ma ok 20 litrów, wiem że niektórzy mają wieksze. Jak ja miałbym podawać swojemu ogonowi slbutamol, to zrobiłbym to do takiej objetości. Ale to ty decydujesz, ja Ci napisałem tylko co na ten temat sądzę.
pozdrawiam. uściskaj ogona odemnie.
Merch napisała o dawce - w Polsce zarejestrowane są aerozole odmierzające 0,1mg/dawkę. Dla szczura to jest b. duża dawka. Nie wiem niestety jaką obiętość ma jeden oddech szczura, więc nie potrafię w rzaden sposób dokładnie przeliczyć dawki, ale rozcienczene jednego psika do nawet 3 litrów wydaje mi się za małe.
Mój transporter ma ok 20 litrów, wiem że niektórzy mają wieksze. Jak ja miałbym podawać swojemu ogonowi slbutamol, to zrobiłbym to do takiej objetości. Ale to ty decydujesz, ja Ci napisałem tylko co na ten temat sądzę.
pozdrawiam. uściskaj ogona odemnie.
[INNE] jak leczyc gdy trudno zdiagnozowac?
wiesz ,to chyba o to chodzi ze jak czlowiek uzywa aerozolu to psika bezpoesrednio w swoje jestestwo a tu duza czesc ucieklaby i tak w przestrzen.Na razie na szczescie nic strasznego sie nie dzieje .Cala noc prawie nie spalam ,bo balam sie reakcji na leki .
Dzisiaj od 2 godzin walcze zeby w ogole wcisnac w niego leki ,bo kreci nosem na wszystko co mu podsuwam chyba ze ugotuje brokula i mu rozpackam:-/
Dzisiaj od 2 godzin walcze zeby w ogole wcisnac w niego leki ,bo kreci nosem na wszystko co mu podsuwam chyba ze ugotuje brokula i mu rozpackam:-/
"Dwie rzeczy są nieskończone - Wszechświat i głupota ludzka. Co do tej pierwszej istnieją jeszcze wątpliwości." A .Einstein
[INNE] jak leczyc gdy trudno zdiagnozowac?
Miałam ten sam problem z podawaniem leków, moja Marotka to wybredne stworzenie. Dlatego zawsze podawałam leki rozcieńczone płynem z plastikowego zakraplacza, na wypadek, gdyby szczur odmówił współpracy, albo osłabł na tyle, że niebyłby w stanie sam pobrać leku, zawsze można wmusić wlewając po kropelce do pyszczka i masując podgardle. Najlepiej do rozcieńczania sprawdzają się rosołek (ale tu uwaga, jest tłusty, więc chyba może osłabić wchłanianie leku) lub lekko rozcieńczony syrop herbapolu (np. o smaku wiśniowym bez cukru), wowczas Marota sama zlizywała leki z zakraplacza z apetytem.
Gdybyś nie miała plastikowego zakraplacza, od biedy moze być szklany z grubego szkła, ale zawsze istnieje ryzyko, że szczur go ugryzie i się pokaleczy.
Co do telepatycznych zdolności szczurów, to ja tego nie tłumaczyłabym telepatia, tylko bardzo dobrze u zwierząt rozwiniętą zdolnością do odczytywania mowy ciała. Ja w każdym razie za każdym razem, gdy miałam obloznie chorego szczura, starałam się myśleć pozytywnie (wiem, że nie jest to łatwe), i długo tłumaczyłam mu, że musi tylko wziąść się w garść i wszystko będzie dobrze. Mam nadzieję, że szczur coś z tego rozumie i ułatwia mu to walkę z chorobą.
Gdybyś nie miała plastikowego zakraplacza, od biedy moze być szklany z grubego szkła, ale zawsze istnieje ryzyko, że szczur go ugryzie i się pokaleczy.
Co do telepatycznych zdolności szczurów, to ja tego nie tłumaczyłabym telepatia, tylko bardzo dobrze u zwierząt rozwiniętą zdolnością do odczytywania mowy ciała. Ja w każdym razie za każdym razem, gdy miałam obloznie chorego szczura, starałam się myśleć pozytywnie (wiem, że nie jest to łatwe), i długo tłumaczyłam mu, że musi tylko wziąść się w garść i wszystko będzie dobrze. Mam nadzieję, że szczur coś z tego rozumie i ułatwia mu to walkę z chorobą.
...
[INNE] jak leczyc gdy trudno zdiagnozowac?
Jeśli wkropi się szczurowi szklanym zakkrap[laczem z samego boku pyszczka - nie tylko nie będzie ryzyka ugryzienia (szczur z boku zębów nie ma) a dodatkowo wymusi odruch przełknięcia. Nauczyła mnie tego weta w czasie prezentacji wkraiania leku, na prawdę niesamowity rezultat. Ciur się krzywił, bo lek gorzki - ale łykał, bo odruch... Byle jak najbardziej z boku podać i wkropić lekko wgłąb pysia, w stronę przełyku.
Smak i zapach leków dobrze kamufluje gorber (warzywa z mięsem) z dodatkiem miod.
Z tą telepatią to raczej nie chodzi mowę ciała tylko o budzenie się w trakcie, gdy szczur źle się czuje (bez wydawania dźwięków).
Kiedyś tak śpiąc u koleżanki obudziłąm się z dziwnym przeczuciem, że szczurom chce się pić (obudził mnie właściwie dźwięk jaki wydaje puste poidło gdy szczur chce się napić). Do rana kiepsko spałam i o świcie pojechałam do domu - poidło przeciekało, wody nie było. Po napełnieniu zapasowego poidła szczury rzuciły się na wodę jakby były ostro odwodnione. Podobnie było z chorobami - kilka razy zdarzyło mi się obudzić w momencie, gdy szczur wydawał ostatnie tchnienie lub śmierć następowała po 2-3 minutach.
To coś, taka więź emocjonalna jaka łączy nas z ukochanymi ludźmi czy ze zwierzakami sprawia, że pewne rzeczy mogą być przekazywana drogą emocji poprzez umysł. Tego (na razie) nie da się racjonalnie wytłumaczyć ale nawet sama nauka temu nie przeczy - często nie podejmuje dyskusji na temat rzeczy niewytłumaczonych z prostego powodu - zkłada możliwość, że nie jest wystarczająco rozwinięta by móc udowadniać, że czegoś nie ma tylko na tej podstawie, że nie posiada odpowiedniej wiedzy.
Smak i zapach leków dobrze kamufluje gorber (warzywa z mięsem) z dodatkiem miod.
Z tą telepatią to raczej nie chodzi mowę ciała tylko o budzenie się w trakcie, gdy szczur źle się czuje (bez wydawania dźwięków).
Kiedyś tak śpiąc u koleżanki obudziłąm się z dziwnym przeczuciem, że szczurom chce się pić (obudził mnie właściwie dźwięk jaki wydaje puste poidło gdy szczur chce się napić). Do rana kiepsko spałam i o świcie pojechałam do domu - poidło przeciekało, wody nie było. Po napełnieniu zapasowego poidła szczury rzuciły się na wodę jakby były ostro odwodnione. Podobnie było z chorobami - kilka razy zdarzyło mi się obudzić w momencie, gdy szczur wydawał ostatnie tchnienie lub śmierć następowała po 2-3 minutach.
To coś, taka więź emocjonalna jaka łączy nas z ukochanymi ludźmi czy ze zwierzakami sprawia, że pewne rzeczy mogą być przekazywana drogą emocji poprzez umysł. Tego (na razie) nie da się racjonalnie wytłumaczyć ale nawet sama nauka temu nie przeczy - często nie podejmuje dyskusji na temat rzeczy niewytłumaczonych z prostego powodu - zkłada możliwość, że nie jest wystarczająco rozwinięta by móc udowadniać, że czegoś nie ma tylko na tej podstawie, że nie posiada odpowiedniej wiedzy.
¡oɹƃǝןן∀ ɐu ʎɹnʇɐıʍɐןʞ ǝıdnʞ ǝıu ʎpƃıu znſ
[INNE] jak leczyc gdy trudno zdiagnozowac?
To prawda, mimo wszystko, radziłabym zakraplacz plastikowy. Po pierwsze: jesli lek jest rozpuszczony w czymś co szczur chętnie sam zliże, nie ma sensu go męczyć wtłaczając mu zakraplacz z boku pyszczka. Po drugie: szczur może się wykręcic, wyszarpnąć i dziabnąć zakraplacz. Po trzecie: strzeżonego Pan Bóg strzeżeJeśli wkropi się szczurowi szklanym zakkrap[laczem z samego boku pyszczka - nie tylko nie będzie ryzyka ugryzienia (szczur z boku zębów nie ma) a dodatkowo wymusi odruch przełknięcia.
A z tą telepatią to faktycznie coś może być: kiedyś wzięłam na weekend do domu szkolnego chomika dżungarskiego. Wpakowałam go do klatki, którą postawiłam na ławie, koło mojego łóżka. Na tej ławie stała też doniczka z papirusem. No i, a było to nad ranem, śpię sobie i śni mi się, że chomik przecisnął się przez kraty i maszeruje kolo doniczki z papirusem. Obudziłam się, patrzę: zwinięty w kłębek chomik śpi sobie smacznie w klatce. Zasnęłam i znowu ten sam obraz we śnie (a sen wyjątkowo realistyczny). Obudziłam się, chomik śpi w klatce. Zasnęłam, znowu ten sam sen. Otwieram oczy i co widzę? Chomik maszeruje koło donicy z papirusem, obraz identyczny jak ten ze snu, nawet chomik jest dokładnie w tym samym miejscu. Okazało się, że się przecisnął między pretami.
A ja na dodatek jestem realistką i z chomiczkiem szczególnie emocjonalnie związana nie byłam.
...
[INNE] jak leczyc gdy trudno zdiagnozowac?
He he...widze ze wywiazala sie pokatna dyskusja o telepatycznych zdolnosciach naszych milusinskich:)
Od wtorku wieczorem podaje szczurasowi leki i nie widze ani nic,nic poprawy .Nie ukrywam ,ze jestem podlamana
Przyszla mi do glowy astma sercowa ,ale nie moge nic konkretnego znalec ani o dokladnych objawach ani o sposobie leczenia.Moze ktos z przyszlych weterynarzy ma cos w ksiazeczkach swoich madrych..?
Od wtorku wieczorem podaje szczurasowi leki i nie widze ani nic,nic poprawy .Nie ukrywam ,ze jestem podlamana
Przyszla mi do glowy astma sercowa ,ale nie moge nic konkretnego znalec ani o dokladnych objawach ani o sposobie leczenia.Moze ktos z przyszlych weterynarzy ma cos w ksiazeczkach swoich madrych..?
"Dwie rzeczy są nieskończone - Wszechświat i głupota ludzka. Co do tej pierwszej istnieją jeszcze wątpliwości." A .Einstein
[INNE] jak leczyc gdy trudno zdiagnozowac?
I co u szczurasa?
[INNE] jak leczyc gdy trudno zdiagnozowac?
Wczoraj bylo juz dramtatycznie .Nie jadl ,nie intereowalo go co sie wokol niego dzieje,jak bralam na rece to jak bezwladna laleczke ...Zadzonilam( tak jak bylo umowione) do weta ( dr Wrobel) ,powiedzialam ze jest gorzej a nie lepiej.I coz uslyszalam?
" No to ja nie potrafie pomoc" Caly czas czulam ,ze cos jest nie tak z tym leczeniem pershinga.Mowi sie o niewydolnosci lewej komory a nie dostaje lekow na serce.Zadzwonilam do p.Wojtys ,powiedziala jakie leki ma brac szczur ...nie dokonczylam rozmowy bo szczuras zaczal sie podduszac i musialam szybko zlapac go na rece i ustawic w pion ,bo ciezko mu bylo oddech zlapac. W kazdym razie,zaraz polecialam do weta ,dostalam benalapril( sercowy ,obnizajacy cisnienie i odwadniajacy lekko) i theoplus ( rozszerzajacy oskrzela,ulatwiajacy oddychanie) .Po gopdzinie zycie zaczelo wracac w mojego szczurasa a po 3 zawziecie zaczal sie myc ,porzadkowac swoje legowisko i domagac sie jedzenia. jak jest dzisiaj? Zjadl ze 3 x wiecej jak wczoraj,ani raz nie musialam brac go na rece i leciec do otwaartego okna.Nadal ciezko oddycha ,ale ponoc zeby to sie uspokoilo trzeba czasu .W kazdym razie na jego mordke niesmialo wraca lobuzerski usmieszek...bo wczoraj wygladal jak 7 smutkow juz.
Mam nadzieje,ze to trwla poprawa ...Po raz pierwszy od wielu dni spalam przy zgaszonym swietle i w miare spokojnie .Podsumowujac: nie jest dobrze ale tez nie jest juz tak tragicznie jak wczoraj
" No to ja nie potrafie pomoc" Caly czas czulam ,ze cos jest nie tak z tym leczeniem pershinga.Mowi sie o niewydolnosci lewej komory a nie dostaje lekow na serce.Zadzwonilam do p.Wojtys ,powiedziala jakie leki ma brac szczur ...nie dokonczylam rozmowy bo szczuras zaczal sie podduszac i musialam szybko zlapac go na rece i ustawic w pion ,bo ciezko mu bylo oddech zlapac. W kazdym razie,zaraz polecialam do weta ,dostalam benalapril( sercowy ,obnizajacy cisnienie i odwadniajacy lekko) i theoplus ( rozszerzajacy oskrzela,ulatwiajacy oddychanie) .Po gopdzinie zycie zaczelo wracac w mojego szczurasa a po 3 zawziecie zaczal sie myc ,porzadkowac swoje legowisko i domagac sie jedzenia. jak jest dzisiaj? Zjadl ze 3 x wiecej jak wczoraj,ani raz nie musialam brac go na rece i leciec do otwaartego okna.Nadal ciezko oddycha ,ale ponoc zeby to sie uspokoilo trzeba czasu .W kazdym razie na jego mordke niesmialo wraca lobuzerski usmieszek...bo wczoraj wygladal jak 7 smutkow juz.
Mam nadzieje,ze to trwla poprawa ...Po raz pierwszy od wielu dni spalam przy zgaszonym swietle i w miare spokojnie .Podsumowujac: nie jest dobrze ale tez nie jest juz tak tragicznie jak wczoraj
"Dwie rzeczy są nieskończone - Wszechświat i głupota ludzka. Co do tej pierwszej istnieją jeszcze wątpliwości." A .Einstein
[INNE] jak leczyc gdy trudno zdiagnozowac?
benalpril ( nazwa międzynarodowa enalapril ine preparaty Enap, Enarenal , jak juz pisałam nowszy lek z tej samej grupy co captopril)) to lek , który niejako powoli rozwija swoje działanie, zdecydowanie poprawia rokowania w niewydolnosci krązenia, myśle ,ze wciągu tygodnia powinno być coraz lepiej, jak rozumiem wczesniej nie podawałaś mu jednak leków z tej grupy ( bo pisałaś coś o captoprilu) dość ważne dla skutecznosci leku jest ograniczenie soli. Pozdr dla Pershinga.
[INNE] jak leczyc gdy trudno zdiagnozowac?
nie dawalam captoprilu bo pani wet powiedziala ,ze nie wie czy mu to nie zaszkodzi i ,ze na swoja odpowiedzialnosc moge dawac . Na razie z tego co widze to idzie tylko na lepsze ,dzisiaj juz nawet podjada sucha karme,ale oddycha jeszcze niezbyt fajnie . No nic,jest lepiej i trzeba sie tego trzymac poki co. Wazne ze szczura ma dobry humor a ja tym bardziej
"Dwie rzeczy są nieskończone - Wszechświat i głupota ludzka. Co do tej pierwszej istnieją jeszcze wątpliwości." A .Einstein