
mam drobny klopot z moim Otakiem.. jest on u mnie zaledwie tydzien.. ale juz od paru dni zaczyna wcinac farbe z klatki.. poczatkowo myslalem ze nie ma co grysc i zeby sobie oszczy.. ale danie mu drzewa owocowego nic nie daje.. tzn troszke je poszarpie.. ale i tak.. siada.. odlupuje zebami farbe a potem ja je...
juz walory estetyczne klatki mozna przezyc.. ale bardzo sie martwie czy sie nia nie zatruje albo nie pokaleczy mu ona przewodu pokarmowego
