Czekolada

[krwiopij]

a ja dzielnie stane w obronie czekolady... :lol: jasne, ze w codziennej diecie nie ma dla niej miejsca, ale jako smakolyk od czasu do czesu bez problemu mozna dac kawaleczek... chociaz zawsze zdrowiej jest zastapic go kawalkiem gotowanego warzywka czy malym listkiem salaty...

[Dona]

[quote="krwiopijka"] jasne, ze w codziennej diecie nie ma dla niej miejsca[/quote]

o to mi chodziło

[limba]

czekolada moze nawet zabic szczurcia...wiec nie wolno jej dawac...

[pomarańczowy jelcz]

Zabic?
Ze co prosze?
A skad takie rewelacje?

[foka_z_zakonu]

ja tam nie mam problemu z czekoladą, bo mój maluch nie lubi słodyczy (mądry ściur )

[limba]

Dobra spox wycofuje zabic....za ostro.....moje rewelacje stad sie wziely ze skojarzylo mi sie ze gdzies cos takiego czytalam...a ze za zdrowa nie jest wiec .....
Jelcz tez nie musisz tak ostro...w koncu kazdy sie moze pomylic.....

[pomarańczowy jelcz]

Poprostu po raz setny ktos to pisze bez uprzedniego sprawdzenia (a "skad takie rewelacje?" to juz moja standartowa odpowiedz )

Czekolada szkodzi psom

Ja swoim malenstwom daje czsami gorzka czekolade i jeszcze nic im sie od tego nie stalo.
A mozna powiedziec,ze poprawia im humor. Tak samo jak ludziom.

[limba]

Spox....moim jakis czas temu podpasowalo Mon Cheri.. czy jakos tak sie to pisze...ale skoro mozna to moze raz na jaki czas zapodam gorzka czekoladke...Fakt ..tym razem nie uzylam szukaj...moj blad

[kris]

hm skoro czekolada(zwykla) szkodzi psu to czemu moj pies jeszcze nie zdechl? kiedys codziennie mi podkradal pol tabliczki.... przez okolo 2tyg codziennie(niekiedy cala tablicze bo 2x dzienne po pol tabliczki...)

[pomarańczowy jelcz]

Ale offtopic zrobilam kilka miesiecy wczesniej ;]

kris, znam tez wlascicieli, ktorzy podaja swoim psom czekolade, ale moze poprostu skutkow nie widac tak od razu?

Zreszta, gdzies w glebi tego tematu ktos (podejrzewam,ze krwiopij,bo kto ) wytlumaczyl(a) na jakiej zasadzie szkodzi psom i dlaczego w takim razie nie szkodzi szczurom.

[Mycha]

[quote="kris"]hm skoro czekolada(zwykla) szkodzi psu to czemu moj pies jeszcze nie zdechl? kiedys codziennie mi podkradal pol tabliczki.... przez okolo 2tyg codziennie(niekiedy cala tablicze bo 2x dzienne po pol tabliczki...)[/quote]
BUHAHA! :lol: KOCHAM TAKIE TŁUMACZENIA! :lol:
Widzisz, u nas na osiedlu taka pani też miała pieska i puszczała go bez opieki a wszyscy jej mówili "nie rób tak bo kiedyś wpadnie pod samochód" a ona mówiła "nie nie ja się nie boję bo on już tak chodzi od roku i nic mu się nie stało" no i któregoś słonecznego poranka piesek miał wypadek :roll:

Aha, jeszcze jedno- z całym szacunkiem, ale Ty chyba nie wiesz co to znaczy być odpowiedzialnym. Generalnie wiadomo, że słodkości szkodzą, a Ty mając świadomość, że piesek kradnie czekoladę robiłeś królika doświadczalnego "zobaczymy czy zdechnie a później napiszę o tym na forum"... Bycie odpowiedzialnym to także zdolność do empatii i wyobraźnia :roll:

Troszkę mnie poniosło?

[ESTI]

Oj chyba jednak Cię nie poniosło... :?
Czarno na białym widać, że my radzimy, a niektórzy i tak wiedzą swoje. Tylko najgorsze jest to, że zwierzaczki na tym cierpią najbardziej...

Prosta zasada...co za dużo to niezdrowo... :roll:

[Shiro4]

a często same kradły bo ją uwielbiały .o torcie nie wspomne ,oczywiscie dostawały ją rzadko b czasem trzeba mieć przyjemności w życiu A niewieże ,że od czekolady chomik umarł....bo moje szczury jadły juz takie rzeczy ,że powinny tego tymbardziej nie przezyć ajakoś świetnie dawały sobie rade

[KaRa]

Co do czekolady ja moim nie daje Czasem im dam jakiegos czekoladowego wafelka, ale nogdy nie kostke czekolady bo wtedty robia nieciekawe kupki A za czekolada oczywiscie przepadaja :oops:

[blanka:*edi]

Ja mojemu czasami daje czekolade jako smakołyk i uważam, że w małych ilościach nie jest ona szkodliwa dla szczurów ( w dużych ilościach to wszystko staje się szkodiwe ) A tak co do tych dzikich szczurów to w mojej szawce którą mam w stajni (u mojego konia) to jak kiedyś miałam tam w plecaku Milky Waya (nie wiem jak to sie pisze) takiego dużego podwójnego to w ciągu kilku godzin jak tam byłam szczury wlazły mi do szafki i zjadły tak ok 3/4 batona (ja już go póżniej nie dokończyłam jeść :khihi: )