hej!
nawiązując do tematu....
http://szczury.org/showthread.php?pid=15171#15171 martwie się coraz bardziej.
Kika od ok. 3 dni fuka, syczy itp. jak można nawzać ten dźwięk. Nie wiem może to kichanie.
Objawy:
wyobrażcie sobie sczura który ma czkawke. Kika stojąc, patrząc na mnie nagle syknie przez nosek, z jakby czkawką i w czasie fuknięcia zatrzęsie się jej głowa. Może dwa maxymalnie razy syknie (cyyyt) i natychmiastowo moczy sobie łapki i jak zawsze myje się po mordce.
Zauważyłem, że objaw jest częstszy gdy zbliże się do klatki albo gdy ona wogóle zacznie chodzić/biegać Kika się przebiegnie z góry na dół zatrzyma się i telepki własnie dostaje syczącej (pssst). Kiedy się uspokoi... właściwie jest cisza, chociaż! Czasem sobie fuknie.
Zaznaczam, że: zachowuje się tak jak dotychczas, je, pije, biega, ma normalną kupe oraz żadnych wydzielin z oczu mordki czy nosa.
Dziś wymieniłem jej ściółke, nie dałem tym razem żadnego sianka, tylko same trociny Chipsy jabłkowe.
Co do temperatury w pokoju. Nie me przewiewów, choć mama z 5 dni temu zrobiła 2 minutowe wietrzenie i to mnie martwi, ale nie powinno to tak zaszkodzić, gdyż to nie było długie, a pozatym jakby chyba przeziębiła się objawy byłyby jeszcze bardziej gorsze (?).
Temperatura w pokoju to ok. 20 C. Gdy mnie nie ma jest chłodniej bo wyłączam grzejnik i żadne urządzenia jak telewizor, monitor nie ogrzewają pokoju. Okno jest zamknięte. Naturalnie gdy jestem włącze kaloryfer i inne rzeczy - jest cieplej. Na noc też mamy ciepłutko.
Co robić? Na razie czekam i obserwuje choć czasu ostatnio nie mam za wiele bo pracuje nawet po 10 godzin dziennie, a także trzeba odwiedzić swoją kobiete
Poradźcie mi coś jak moge jej pomóc bo wet to dla mnie ostateczność, a szczurek poza tymi wstrząsami i sykami czuje się dobrze.
Na co zwrócić uwage? Co zmienić może w diecie, w klatce?
Proszę pomóżcie mi, a jeśli znacie jakiś dobry temat z podobnym problemem podajcie link do dyskusji.
Dziękuję