złe nawyki
Moderator: Junior Moderator
z?e nawyki
Papug jest moim 1 szczurkiem i do konca niewiem czy wszystko robie dobrze
zauwarzylam ze co go wypuszczam (tylko na łóżko bo moja mama sie go panicznie boi) on co chwilee robi kupe!
ja rozumiem ze musi sie zalatwiac ale czemu nie robi tego w klatce tylko czeka az go wypuszcze?
zmieniam mu trociny co 2 dni wiec to nie przez to ze ma tych kup duzo w klatce...
pomozcie mi!
zauwarzylam ze co go wypuszczam (tylko na łóżko bo moja mama sie go panicznie boi) on co chwilee robi kupe!
ja rozumiem ze musi sie zalatwiac ale czemu nie robi tego w klatce tylko czeka az go wypuszcze?
zmieniam mu trociny co 2 dni wiec to nie przez to ze ma tych kup duzo w klatce...
pomozcie mi!
złe nawyki
szczurek czasmi robi kupe jesli sie boi....na pewno oswoi sie w koncu i przestanie okazywac swoj strach w taki sposob.Z początku gdy Mięta i Melisa pojawily sie u mnie w domu tez robily kupki gdy bralam je na rece czy puszczalam po za klatką. Teraz to minęło....to byl strach przed nowym otoczeniem, osobą...nie ma powodu do obaw.
Szczęście to jedyna rzecz, która się mnoży, jeśli się ją dzieli
złe nawyki
awa, poczytaj tematy w dziale oswajanie, bo moze zwyczajnie sie ciebie boi?
Ile czasu go masz?
Ile czasu go masz?
złe nawyki
awa, jeżeli szczurka masz od niedawna, to musi się on po prostu przyzwyczaić do Ciebie i do nowego terenu. Moje na początku robiły dokładnie to samo, ale z czasem takie reakcje zdarzały się coraz rzadziej, aż w końcu zupełnie zanikły...Powinnaś poświęcać mu dużo czasu i pozwalać na stopniowe poznawanie otaczającego go terytorium, a to jak szybko się oswoi, zależy także w dużym stopniu od jego charakteru...jednym ogonkom przychodzi to szybciej, a w przypadku innych trzeba trochę dłużej czekać...
Od lewej: Małpka, Borsusia, Kretusia, Bimbla
złe nawyki
:przytul: dziekuje wam
podniesliscie mnie na duchu
mamgo od 24 kwietnia
podniesliscie mnie na duchu
mamgo od 24 kwietnia
złe nawyki
Moja Mysz robiła dokładnie to samo przez pierwsze 2-3 tygodnie. Potem nauczyła się wołać 'do łazienki'. Kręci się, wierci, czasem podskubuje palce, zwróć uwagę, czy twój nie zachowuje się podobnie.
Nauczyłem ją tak: za każdym razem, kiedy zaczynała gubić conieco na kanapie, rozkładałem papierowe ręczniki albo gazetę na pufie i tam ją sadzałem. Zejśc nie potrafiła, więc zła siedziała tak długo, aż nie załatwiła swoich spraw do końca. Po kilku razach nie załatwi się, dopóki nie położę jej tam, albo do klatki. Spróbuj może, powodzenia!
Nauczyłem ją tak: za każdym razem, kiedy zaczynała gubić conieco na kanapie, rozkładałem papierowe ręczniki albo gazetę na pufie i tam ją sadzałem. Zejśc nie potrafiła, więc zła siedziała tak długo, aż nie załatwiła swoich spraw do końca. Po kilku razach nie załatwi się, dopóki nie położę jej tam, albo do klatki. Spróbuj może, powodzenia!
złe nawyki
Maja Łata też robiła kupki jak sie bała na początku. Np. Jak zapoznawałam ją w wannie ze starszym szczurkiem to własnie wtedy waliła klocuszka. Ale juz jej przeszło i teraz robi w klatce
złe nawyki
witam..ja tu po raz pierwszy.... mam problem z moją szczurzycą....
jest u mnie od 4 tygodni.jest to młodziutki szczurek.była kupiona dla mojej córeczki na pocieszenie po stracie myszki.na początku wszystko szło dobrze..ale..
no właśnie ale od trzech dni zauważyłam lekie "krwawienia" z noska... a wczoraj ugryzła mnie 4razy-2 dość porządnie (potrzebny był opatruneczek)..wiem,że plamienie może być ze stresu, ale gryzienie zupełnie bez powodu.. hmm..
dzisiaj próbowała..ale na szczęście miałam gruby sweter. dodam ,że wcześniej ej się to nie zdażyło..no i obiektem ataku nie są moje dłonie..jewj to chyba bez różnicy...
wczoraj potczas pobytu na moim ramieniu dziabnęła mnie dwa razy w szyję...siedzi sobie u mnie spokojnie, daje się głaskać aż tu nagle atakuje...póki co do dziecka jej nie dopuszczam-wcześniej było ok-bo się poprostu boję.. ja też zaczęłam mieć lekki lęk przed nią.. pomóżcie, doradzcie-
-spanikowana ewela...
jest u mnie od 4 tygodni.jest to młodziutki szczurek.była kupiona dla mojej córeczki na pocieszenie po stracie myszki.na początku wszystko szło dobrze..ale..
no właśnie ale od trzech dni zauważyłam lekie "krwawienia" z noska... a wczoraj ugryzła mnie 4razy-2 dość porządnie (potrzebny był opatruneczek)..wiem,że plamienie może być ze stresu, ale gryzienie zupełnie bez powodu.. hmm..
dzisiaj próbowała..ale na szczęście miałam gruby sweter. dodam ,że wcześniej ej się to nie zdażyło..no i obiektem ataku nie są moje dłonie..jewj to chyba bez różnicy...
wczoraj potczas pobytu na moim ramieniu dziabnęła mnie dwa razy w szyję...siedzi sobie u mnie spokojnie, daje się głaskać aż tu nagle atakuje...póki co do dziecka jej nie dopuszczam-wcześniej było ok-bo się poprostu boję.. ja też zaczęłam mieć lekki lęk przed nią.. pomóżcie, doradzcie-
-spanikowana ewela...
ewela
złe nawyki
zachowaj spokój
przemyśl czy jej czymś nie prowokujesz np zapachem jedzenia, perfum.
być może coś jej nie pasuje w twiom zachowaniu np jakis szybki ruch którego się przestraszy może dźwięk
wyciek z noska przypuszczam że to przypadek to poryfinka--> poczytaj posty o echinacei
przemyśl czy jej czymś nie prowokujesz np zapachem jedzenia, perfum.
być może coś jej nie pasuje w twiom zachowaniu np jakis szybki ruch którego się przestraszy może dźwięk
wyciek z noska przypuszczam że to przypadek to poryfinka--> poczytaj posty o echinacei
moje aniołeczki: Natka ['], Miszel [']- zawsze w moim serduchu
złe nawyki
Czy mała jest oswojona? Jeśli nie, może gryźć ze strachu, a jeśli jest oswojona i odważna, mogą to być próby dominacji.
Tu o dominowaniu szczura http://szczury.org/viewtopic.php?t=9587 ... =dominacja
Tu o dominowaniu szczura http://szczury.org/viewtopic.php?t=9587 ... =dominacja
złe nawyki
oswajałyśmy ją i wyglądało,że wszystko jest ok. ..co mnie dziwi,że sama do mnie orzychodzi, wtula się i myślałam,że to właśnie moje ramie jej pasuje najbardziej... gdy wychodzi to tuli się do mnie ,nie ucieka,nieschodzi na łóżko a jeśli tak to tylko na chwilę i wraca ale od dwóch dni wydaje się bardziej pobudliwa no i zmieniło się tylko to ,że mnie gryzie.. bez przyczyny. odpadają perfumy, szybkie ruchy...
gdy kolejny raz ugryzła mnie w szyję to odruchowo zrzuciłam ją z karku-dość szybko :shock: -ale zaczeła gryżć wcześniej od tak, siedzi, daje sie głaskać a po chwili gdy nawet nie wykonuje zadnych ruchów atakuje mnie i to zaciekle...
przyszło mi nawet do głowy,ponieważ zwierzęta wyczuwają choroby i takie osobniki często w naturze eliminują,że próbuje to właśnie zrobić ze mną..jestem poważnie chora.. jak myślicie?
jaki sposób pokazania kto tu rządzi jest najlepszy?
aha.. nie jest nie śmiała, chętnie wyłazi z klatki i nie śpi w domku a na nim..i do tego buduje tam sobie kopiec...
ps. o wyciekach czytałam.. dzięki..
jeśli możecie doradzić to proszę ..... córcia sie do mniej rwie i potrafi zrozumieć ,że nagle nie może jej brać na ręcę czy nosić na szyi...
gdy kolejny raz ugryzła mnie w szyję to odruchowo zrzuciłam ją z karku-dość szybko :shock: -ale zaczeła gryżć wcześniej od tak, siedzi, daje sie głaskać a po chwili gdy nawet nie wykonuje zadnych ruchów atakuje mnie i to zaciekle...
przyszło mi nawet do głowy,ponieważ zwierzęta wyczuwają choroby i takie osobniki często w naturze eliminują,że próbuje to właśnie zrobić ze mną..jestem poważnie chora.. jak myślicie?
jaki sposób pokazania kto tu rządzi jest najlepszy?
aha.. nie jest nie śmiała, chętnie wyłazi z klatki i nie śpi w domku a na nim..i do tego buduje tam sobie kopiec...
ps. o wyciekach czytałam.. dzięki..
jeśli możecie doradzić to proszę ..... córcia sie do mniej rwie i potrafi zrozumieć ,że nagle nie może jej brać na ręcę czy nosić na szyi...
ewela
złe nawyki
Myślę, że to dominacja...
Wcześniej dałam linka do tematu o dominwaniu szczurka - przewracanie na plecy i trzymanie aż się uspokoi, nie można dać się ugryźć <- to tak w skrócie
Wcześniej dałam linka do tematu o dominwaniu szczurka - przewracanie na plecy i trzymanie aż się uspokoi, nie można dać się ugryźć <- to tak w skrócie
złe nawyki
no to dodam jeszcze,że dziś zaczeła świrować ..już całkiem...wiadomo,że ostatnie dwa dni wtchodziła na krótko.... więc dziś zaczęła wariować w klatce.. zaczęła biegać a raczej rzucać się po klatce...... i podgryza wszystko w tym własny ogon..-do krwi... zaczynam być przerażona i ja jej dziś napewno nie wyciągnę...
mąż się denerwuje i każe mi go odnieść do sklepu..
ps. no i jak mam nie dać się ugryżć... :drap:
mąż się denerwuje i każe mi go odnieść do sklepu..
ps. no i jak mam nie dać się ugryżć... :drap:
ewela