straszne z nich diably- jedna podgryza druga w poliki, to druga chodzi po lebku pierwszej...straszne bijatyki odchodza chwilami. przed wczoraj spedzily noc na piszczeniu i szamotaniu.. ale jakos strupkoow lub ranek nie widac, wiec zakladam, ze narazie granice normy nie zostaly przekroczone :drap:

polozylam dzis sloik z ciepla woda na lozku, zawinelam koszulka a nastepnie szarfa.. i oto jak sie do niego przytulily :zakochany:

http://i37.photobucket.com/albums/e81/v ... C00010.jpg
http://i37.photobucket.com/albums/e81/v ... C00009.jpg
http://i37.photobucket.com/albums/e81/v ... C00007.jpg
http://i37.photobucket.com/albums/e81/v ... C00008.jpg
wygrzewanko :hyhy: