Soczewica

[ESTI]

Szczury wola ugotowana soczewice, normalnie podaje sie sama lub z dodatkiem ryzu czy kaszki.

[Patha]

A gdzie to kupić? w sklepie ze zdrową żywnością?

[falka]

[quote="Patha"]A gdzie to kupić? w sklepie ze zdrową żywnością?[/quote]
w supermarkecie w dziale ze zdrową żywnością lub w sklepie ze zdrową żywnością, a w cywilizowanych krajach np. w Słowacji leży zaraz obok fasolki w każdym sklepie :jezor2: i kosztuje o połowę mniej niż w Polsce (a ogólnie ceny podobne). moja Oczko soczewicę, jak wszystko inne, obiera z łupinki, uśmiałam się jak to zobaczyłam :khihi:

[fafik]

soczewice można wszędzie kupić. rózne rodzaje. I ja się nią zajadam i szczurzynki bardzo lubią :] Soczewica przyprawiona, z podsmażoną cebulką i odrobiną czosnku dobra jest

[sopocianka]

Moje uwielbiają zupę z soczewicy! ja też za nią przepadam! :thumbleft: Gdyby ktoś był zainteresowany, to niech pisze na pw to podam przepis.

[ESTI]

sopocianka, dawaj tutaj przepis.

[nefretete]

to ja może wkleję przepis sopocianki, ktory mi przysłała:

Oto przepis:

250 g soczewicy zielonej
1 cebula
3 pomidory
4 marchewki
łyżka koncentratu pomidorowego
trochę oliwy
przyprawy

Zupa jest bardzo prosta do przygotowania. Pokrojoną w kostkę cebulę 2-3 minuty smażyć na oliwie (chodzi o smak -ja daję pół na pół z olejem). Dodać obraną i pokrojoną marchew i opłukaną soczewicę, zalać 5 kubkami wody. Gotować do miękkości soczewicy (ok. 30-45 minut).
Dodać pokrojone w kostkę pomidory bez skórki i koncentrat, również wody, jeśli zupa jest za gęsta. Teraz można zupkę dać ogonkom :] Potem przyprawić wg uznania, gotować jeszcze 10 minut, żeby poszczególne samaki się wymieszały.
Zjeść

p.s/ sopocianka mam nadzieję, ze się nie obrazisz :lol:

[sopocianka]

[quote="nefretete"]p.s/ sopocianka mam nadzieję, ze się nie obrazisz :lol:[/quote]

Nie ...Tylko teraz wyjdzie na jaw, że czterem osobom, które prosiły o przepis wysyłałam to samo, co do słowa :lol:

[Fatty]

kupiłam,zrobiłam, na podstawkę od małej doniczki nałożyłam(to jest moich chłopaków miseczka na nie-ziarno ), rękę z podstawką do klatki włożyłam i ... i myślałam,że jej nie wyjmę :jezor2: Złapali mnie pazurzastymi piąstakami za nadgarstek, z całej siły i ledwo co pozwolili postawić michę na półeczce., a tak do owej miseczki byli przyssani,że pospadali z hamaka,ale nadal jedząc i nadal mojej ręki przednimi łapkami się trzymając :lol:
Tak więc bardzo polecam - moim to smakuje strasznie

A czy mnie smakuje to dopiero się przekonam, bo właśnie jestem w trakcie robienia pasty do kanapek, z soczewicy