Nie wiem, co zrobić...

Archiwum na ważne stare tematy

Moderator: Junior Moderator

Agatha
Posty: 16
Rejestracja: pt sie 18, 2006 8:21 pm

Nie wiem, co zrobi?...

Post autor: Agatha »

Szczura mam około dwa tygodnie. Na samym początku mnie raz ugryzł, gdy po raz pierwszy włożyłąm rękę. I ugryzł mnie bardzo mocno. Jeszcze mam mały ślad. W tę niedzielę (27. 08. 06.) wzięłam go do cioci do środy wieczór. Tam mnie ani razu nie ugryzł i nawet dał się wieźć w drodze powrotnej w mojej torbie. Wczoraj ugryzł mnie mocno, kiedy włożyłam rękę do klatki. Dzisiaj ugryzł mnie znowu, kiedy poprawiałam mu hamak (bo się sznureczek przerwał). Jeszcze przed wyjazdem gdy wkładałam rękę, żeby ją obwąchał lekko podgryzał. Teraz, gdy włożyłam ugryzł mnie mocno. Do krwi. Wczeżniej dawałam mu gerberka i za nim dochodził mi aż do ramienia. Teraz mam wrażenie, że się zrobił inny. :drap:
Z góry dziękuję za odpowiedź!

P.S. Mam nadzieję, że się połapiecie :?. Trochę zawile napisałam... :oops:
Awatar użytkownika
krwiopij
Posty: 5550
Rejestracja: śr lis 19, 2003 11:45 pm
Lokalizacja: Łódź/Lublin
Kontakt:

Nie wiem, co zrobić...

Post autor: krwiopij »

W jakim wieku jest szczurek? Jak zachowuje się w klatce? Jak się zachowuje, kiedy zbliżasz się do klatki lub wkładasz rękę do środka?
Obrazek
po drugiej stronie tęczy skaven mały-diego eszwa dotka abishai lena nightstar
mefit diabeł sasha nadia simbul katja kida eileen bandita fuka maluszek diablica
fredryk minah 5-minkowych-maluszków juni furia trzy-uszka tchórzliwiec sofra moria
sokrates
Agatha
Posty: 16
Rejestracja: pt sie 18, 2006 8:21 pm

Nie wiem, co zrobić...

Post autor: Agatha »

Szczurek jest młodziutki. Nie wiem dokładnie. Gdy się zbliżam i wkładam rękę chowa się do domku... :-(
Awatar użytkownika
krwiopij
Posty: 5550
Rejestracja: śr lis 19, 2003 11:45 pm
Lokalizacja: Łódź/Lublin
Kontakt:

Nie wiem, co zrobić...

Post autor: krwiopij »

Wygląda na to, że mały po prostu się boi. Myślę, że powinnaś zdecydować się na jedną z dwóch metod oswajania szczurków i konsekwentnie, codziennie ją stosować: albo "trening zaufania" (czyli karmienie szczurka gerberkiem i jednoczesne głaskanie, dotykanie, podnoszenie), albo "przymusowa socjalizacja" (zabierasz szczurowi domek, wyciągasz go z klatki i przez minimum 20 minut, bez przerwy utrzymujesz z nim kontakt fizyczny - bierzesz na kolana lub pod bluzę i głaszczesz, dotykasz, delikatnie drapiesz). Nie zrażaj się ugryzeniami. Ja wiem, że to boli, ale mały nie może nauczyć się, że agresją może wymusić na Tobie zostawienie go w spokoju - bo będzie jeszcze bardziej gryzł. Poświęć mu czas, mów do niego (ja czytuję moim sczurom książki na głos - poważnie :lol:), żeby przyzwyczaił się do Twojego głosu. Nie oczekuj, że w ciągu tygodnia zrobi się z niego przytulanka, ale jeśli codziennie będziesz z nim pracować, mały na pewno się oswoi i Ci zaufa. :)
Obrazek
po drugiej stronie tęczy skaven mały-diego eszwa dotka abishai lena nightstar
mefit diabeł sasha nadia simbul katja kida eileen bandita fuka maluszek diablica
fredryk minah 5-minkowych-maluszków juni furia trzy-uszka tchórzliwiec sofra moria
sokrates
Agatha
Posty: 16
Rejestracja: pt sie 18, 2006 8:21 pm

Nie wiem, co zrobić...

Post autor: Agatha »

No dzięki. Ale ja do tej pory też stosowałam metodę oswajania... Ale najwyraźniej nieskutecznie! Wielkie dzięki! To forum jest cool!!! :thumbleft: :D :thumbleft:
Awatar użytkownika
Paula_13
Posty: 378
Rejestracja: śr lis 24, 2004 10:06 pm
Lokalizacja: Świdnica

Nie wiem, co zrobić...

Post autor: Paula_13 »

krwiopijka Twoje pomysły zawsze są bardzo dobre( a nawet celujące :) ). popieram Cię, ale w jednej sprawie się nie zgodzę. ja mam mojego szczurka od godz.18 dzisiaj i śpi mi na rękach, więc trzymając bez przerwy na rękach można szybciej przezwyczaić szczurka do siebie niż się wydaje. ale chodzi mi o takie trzymanie, że karmimy go na rękach, poimy na rękach, załatwia się na rękach(trzeba przetrwać). teraz jak włożyłam ją do klatki to nie chciała zasnąć.
Na zawsze w moim sercu:
Kasia, Wacuś, Crazy, Lazur, Lazur II, Riko, Messi
Awatar użytkownika
sachma
Posty: 3017
Rejestracja: ndz lip 11, 2004 2:11 pm
Lokalizacja: TriCity
Kontakt:

Nie wiem, co zrobić...

Post autor: sachma »

z niekturymi szczurami trzeba sie troche pomeczyc, najwazniejsze t przelamac strach - ja bylam juz kilka razy pogryziona przez ogony, zawsze do krwi, zawsze trudnosci z zatrzymaniem krwawienia (u mnie wszystko wolno sie goi) i musze przyznac ze przez to utracilam autorytet w oczach mojej dominantki.. teraz gdy sie przelamalam i biore ja nie zwarzajac na ugryzienia moje rece sa cale - troche to trwalo, ale juz jest dobrze...
do poki szczur jest mlody nie mozesz mu ustapic, bo pozniej bedzie juz tylko trudniej go opanowac.

[quote="Paula_13"]załatwia się na rękach[/quote]
tego bym raczej odradzala, moje ogony za kazdym razem kiedy zaczynaly sie na mnie zalatwiac byly szczybko odkladane do klatki badz transportera - dzieki temu teraz kiedy chca sie zalatwic schodza ze mnie.. to samo tyczy sie karmienia i pojenia.. ja moge mziac tulic i bawic sie, ale jak chca jesc to nie lapia mnie za palce tylko ida grzecznie do klatki.. lepiej od poczatku pokazac co wolno a czego nie.
Obrazek
Awatar użytkownika
szymek18
Posty: 190
Rejestracja: śr cze 28, 2006 4:44 pm
Lokalizacja: Stalowa Wola

Nie wiem, co zrobić...

Post autor: szymek18 »

Co do załatwiania się na rękach. Miałem z Łacietą taki problem jak była mała. Sikała i kupkała gdzie sie dało. Potem wycziłam taki momęt kiedy ustawiała się do sikania i lądowała w akwarium załatwiała się i wyłaziła zpowrotem. Teraz sama wraca do klatki żeby się załatwić.
Ash nazg durbatulûluk, ash nazg gimbatul,
ash nazg thrakatulûk agh burzum-ishi krimpatul.
Miyako
Posty: 60
Rejestracja: wt sie 22, 2006 10:20 am
Kontakt:

Nie wiem, co zrobić...

Post autor: Miyako »

[quote="Agatha"]W tę niedzielę (27. 08. 06.) wzięłam go do cioci do środy wieczór. Tam mnie ani razu nie ugryzł i nawet dał się wieźć w drodze powrotnej w mojej torbie.[/quote]

Może coś w Twoim domu go stresuje? Masz jakieś inne zwierze albo hałasliwe rodzeństwo, sąsiadów lub dziwne zapachy w domu? Mam nadzieję, że szybko uda się załagodzić jego niespokojny charakter i zostaniecie przyjaciółmi. Popieram przymusową socjalizację - niby dziwne, ale skuteczne.

Też muszę mojego szczurka oduczyć załatwiania się na mnie i klawiaturze. Najgorzej jest, kiedy się zapomnę i dam mu pomidorka - wtedy ma rozwolnienie :?
Awatar użytkownika
krwiopij
Posty: 5550
Rejestracja: śr lis 19, 2003 11:45 pm
Lokalizacja: Łódź/Lublin
Kontakt:

Nie wiem, co zrobić...

Post autor: krwiopij »

[quote="Paula_13"]ja mam mojego szczurka od godz.18 dzisiaj i śpi mi na rękach, więc trzymając bez przerwy na rękach można szybciej przezwyczaić szczurka do siebie niż się wydaje.[/quote]
Zgadzam się. :) Metod oswajania jest wiele, ja wymieniłam tylko dwie, które uważam za podstawowe. Wiele zależy też od szczurka i tego, co maluch przeżył od narodzin do trafienia do rąk nowego opiekuna. Chyba jedyną zawsze ważną zasadą jest konsekwencja. Szczur musi mieć czas, żeby zrozumieć zasady gry i dopasować się do nich.
Ostatnio zmieniony ndz wrz 03, 2006 6:43 pm przez krwiopij, łącznie zmieniany 1 raz.
Obrazek
po drugiej stronie tęczy skaven mały-diego eszwa dotka abishai lena nightstar
mefit diabeł sasha nadia simbul katja kida eileen bandita fuka maluszek diablica
fredryk minah 5-minkowych-maluszków juni furia trzy-uszka tchórzliwiec sofra moria
sokrates
Zablokowany

Wróć do „Archiwum Główne”