mały przestał ostatnio interesować się raną i szwami.
opuchlizna i upiorne bordo zaczęły powoli znikać, ale i tak całość nie prezentuje się zbyt pięknie...
w tej chwili Ryjasty jest z Amandą w lecznicy, czekam z niecierpliwością na ich powrót.
[ Dodano: Nie Wrz 03, 2006 2:04 pm ]
no i Ryjasty już po wizycie.
z relacji zdanej przez telefon dowiedziałam się, że w zasadzie nie jest źle, tylko tak źle wygląda.
młody dostał receptę na jakieś smarowanka i powinno się dogoić ładnie.
jakie smarowanka - napiszę kiedy cudaki wrócą do domu
