Weselnik :>

[mazoq]

marchewa, dla mnie oni trochę przeginają, a ich nuta jest nudna choć fakt faktem dobrze się przy nich robi pogo (jak pseudo-metale z gimnazjum nie przeszkadzają). co ciekawe ja właśnie słów nigdy nie mogłam dosłyszeć, ale kiedyś się z misterem Z posprzeczałam o to na ich forum, czyżby wzięli sobie moją poradę na poważnie? :hihi:

[sauatka]

mazoq, hyhy ja tez chce miec takiego nauczyciela mrauu ...

wesele sie:
dzis siostra sprzata cale mieszkanie nabrudzila / niech sprzata
hyhyhy

[zona]

Mryhyhym, kupiłam sobie (za pieniądze rodzicieli) 2 staniki, bluzkę i sztruksową torbę. Oprócz tego kupę żarcia i Pronto do drewna. To znaczy, że jutro wyjeżdżam i znowu mnie mama kocha :jezor2:
I mam pierwszą roślinkę do swojej chałupy - białego storczyka;]
Wzięłabym wreszcie mojego benjaminka, ale się o niego normalnie boję. Taki już duży jest i ładny, a benjaminki podobno nie lubią zmiany miejsca :drap:

[Maugosia]

[quote="zona_braunera"]a benjaminki podobno nie lubią zmiany miejsca [/quote]
Też tak słyszałam, ale ostatnio dostałam benjamina od kolegi (sabatara - kiedyś marudził, ze o nim nie wspominam, to teraz wspominam ; ) - dosyc sporego - zmiana mniejsca była znacząca, z jego mieszkania do mojego (calkiem inne klimaty) i o dziwo benjamin puszcza mlode listki. Moze mój stary "patykowaty" benjamin tak na niego działa, bo stoją obok siebie ; ).

[Sileas]

Do mojego skromnego domostwa biednie prowadzonego przeze mnie i Deirina, zawitała moja babcia i dziadek z dalekich stron. Szalenie się cieszę z ich obecności, a najbardziej mnie cieszyło - dziewczyny od razu babcię zaakceptowały! Pierwszy kontakt, od razu lizanie dłoni i wchodzenie na rękę. Byłam w szoku - zwykle do obcych zachowywały rezerwę :)
Ale od dziadka już uciekały :D

[Layla]

Odeszłam z pracy, która mnie wykańczała... A jutro zaczynam nową, mam nadzieję, że będzie super

[an]

sciagnelam sobie film "kate and leopold" i zamierzam sie dzisiaj slinic do hugh jackmana :] mrrrrr

[zona]

Podłączyłam sobie Internet za 50 groszy i płacę tylko 21,85 zł miesięcznie;]
No i mała zmiana planów - dzisiaj czekamy na Teklunię, nie na Fifola. Obiecałam małżonkowi - to będzie piąty i ostatni szczur w tym roku akademickim. Przynajmniej ostatni na stałe, tymczasowe mogę jeszcze brać;)



Nu, i jest Teklunia, Pani Szczurowa położyła ją dwa razy na łopatki i nowa zaakceptowana. Tamtadam, mam 5 szczurów:)

[Layla]

[quote="zona_braunera"]Tamtadam, mam 5 szczurów:)[/quote]

Gratuluję :klask:

[zona]

Layla, ja nie wiem czy jest czego gratulować. Małżonek nie jest zbyt zadowolony, na razie i tak mu kit pocisnęłam, że Tekla jest tymczasowo na jakieś 2-3 tygodnie :jezor2: O moich rodzicach w ogóle nie wspominam; Manchę ukrywałam równo rok, więc myślę, że Enigmę i Teklę też przynajmniej tyle dam radę. Na szczęście z domu mnie nie wyrzucą, bo mam swój;]
No ale fakt niezaprzeczalny - cieszę się. Psa mi na studia nie chcą oddać, to się 5-szczurowym stadkiem pocieszam;]

Poza tym nowa radocha - mój nieślubny mąż wreszcie dostał umowę o pracę :flex:

[KasiaGdańsk]

[quote="Layla"]Odeszłam z pracy, która mnie wykańczała... A jutro zaczynam nową, mam nadzieję, że będzie super [/quote]

Gratuluje, oby było dużooo lepiej Laylo :klask: :klask:

[quote="an"]sciagnelam sobie film "kate and leopold" i zamierzam sie dzisiaj slinic do hugh jackmana :] mrrrrr[/quote]

Nietylko ty tak masz, ja mam ten film od 2 lat i co jakiś czas też musze się poślinić ... :zakochany:

[Layla]

Zapomniałam napisać, że 25 września moja siostra urodziła córeczkę Mój 4 letni siostrzeniec szaleje z radości, a ja już w sobotę jadę do mamy i siostry i zobaczę malutką Maję :hihi:

PS Kasiu, jestem zadowolona jak diabli z tej pracy Zona_braunera, załóżmy klub bibliotekarek, co? :jezor2:

[Vella]

dlaczego bibliotekarek?

A Bibliotekarz to co? :jezor2:



a tak w ogóle to :haha:

[Maugosia]

Bardzo lubie przebywać w bibliotece, jakbym mogła to całe dnie... tylko jakoś tak panie bibliotekarki... zawsze mają jakies ale :jezor2:

[Layla]

zawsze mają jakies ale

Wypraszam sobie, ja nie mam żadnych ale :jezor2: Byle studenci nie wynosili książek pod pachą