Witam,
Mam od tygodnia szczurkę też ze sklepu, za jakiś czas dokupię jej koleżankę, ale nie o tym chciałam pisać
Korunia jest bardzo sprytna i czasami no, co tu ukrywać daje się na jej sztuczki nabrać :hyhy: .
Ogólnie jest z tego typu "strachliwych"(albo sprytnie udaje :drap: ) i jakoś mało się wszystkim interesuje a ogonki to podobno ciekawskie zwierzątka :drap: .
Ciągłe siedzi w swoim domku i żeby ją wywabić to nawet łyżeczka z jogurtem nie działa a piórko to już wyczaiła że podpucha
![Wink ;)](./images/smilies/wink.gif)
.
Ręki już sie nie boi ale jest bardzo kapryśna i gdy tylko ją wkładam psika i skacze, tak jak by mówiła że sobie nie życzy niezapowiedzianych wizyt w jej klatce :? :shock:
Jak już uda mi się ją wziąć na ręce to i tak siedzi jak za karę chociaż wcale się nie boi :|
Pytanie: czy mam cierpliwie czekać aż się jeszcze więcej przyzwyczai czy może pomimo tego brać ją na ręce?
No już sama nie wiem jak z nią postępować, ona tylko siedzi w tym domku i siedzi... :-(
Jedyne kiedy wychodzi jak idziemy spać :|
Nie wiem czy mogła bym otwierać klatkę(myśle tu o całej górze) by sobie pochodziła po regale czy nie (może za duża przestrzeń jej nie pasuje?)
To mi sie indywidualistka trafiła :hyhy: :niepewny2: :headbang: