Oazi?tka

[Krówka.]

Jak tam się maja wasze ogonki? Nie macie z nimi zadnych problemów? Ile osób ma szczurki z Oazy? Jak długo już u was są? opowiadajcie :hihi:

[limba]

Keksio trafil do mnie 20 lutego, z tej samej partii co Twoj Krowko Glut i Fei Heike. Mimo swojego kalectwa radzi sobie naprawde swietnie. Dluga droge przebylismy zeby na moj widok czy dzwiek glosu nie zamieral w bezruchu na 15 min i nie wybaluszal oczkow. Teraz sam podchodzi jak go wolam, nadal nie lubi byc glasaknym i za dlugo trzymanym na rekach, ale ja to szanuje. Tylko do czyszczenia uszy musi byc troche cierpliwszy. Niestety ma problemy z koncowka ogonka, i chyba trzeba bedzie kawalek amputowac. Od niedawna ma kolege, Imbirka, a w przyszlym tyg chlopcy dostana nowa, ogromniasta klatke.
Jest przeboskim szczurem, kochanym, mimo strachu nigdy mnie nie ugryzl, i potrafi tak patrzec ze serce czlowiekowi topnieje jak na telenowelach . Mam nadzieje ze jest szczesliwy.
Wlasnie lezy na poleczce i sie na mnie gapi

[zamtuz]

Ja mialem pierwsze dwa bialasy: nazywala sie Skaven i Bielasek. Skarby mialy po 3 miesiace i byli oswojeni. Wyrosli na zacnych i madrych szczurow. Nie mam z nimi problemow kochaja sie bardzo nawzajem i pokochali Amonitka jak brata...

[Krówka.]

Glucior tez na początku był bardzo nieufny. Teraz nie boi sie już ludzi, daje się brac na ręce, ale sam z siebie rzadko podchodzi. Jest bardzo spokojny. Jak na swój wiek i płeć to jest malutki, ale to chyba efekt wczesnej kastracji. Na szczescie nie ma zadnych problemow zdrowotnych (tfu tfu tfu). Dosyć szyko polubił Pitke, chociaz na początku kilka razy porzadnie ja pogonił. Kochany mój :zakochany:

[limba]

Kenio doskonale wie kiedy wie ze wolam "wlasnie" jego...wtedy "biegnie" (biegac nie potrafi) caly szcesliwy..
Musze go zabrac na RTG kregoslupa i stawow biodrowych..boje sie... :-(

[Krówka.]

jego stan sie pogarsza czy to tylko kontrolne badania?

[limba]

Stan tfutfu sie nie pogarsza...odwaze sie nawet powiedziec ze jest jakby troche lepiej.. A przeswietlenie chce zrobic kontrolnie, no i zeby wykluczyc np rozszczep kregoslupa. Boje sie... bo to dla niego na bank bedzie ogromny stres... ale w koncu bede musiala sie zebrac..

[Fea]

Limbuś, a gdyby to był rozszczep, istniałoby jakieś dodatkowe zagrożenie? Tak czy inaczej, bedę trzymać kciuki...
Heike na szczęście jest zdrowy, nic się go nie ima, nawet nie psika. Jutro go opstrykam i się pochwalę. ;) Niestety nadal nie toleruje moich szczurów... Zaryzykowałabym stwierdzenie, że złagodniał, ale wytrzymuje najwyżej kwadrans i nawet Ronji potrafi przyłożyć. Nie nauczył się też pić z poidełka, a i wody pije mało, toteż poję go sokami i jogurtami...

Aa, Krówka, w twojej galerii pytałam o umaszczenie i też mam wątpliwości co do black silvered - Heike jest za jasny, Glut chyba też. Jest coś takiego jak brown silvered? Z białymi paluszkami i beżowym brzuszkiem? ;)


edit/ TO zdjęcie nawet pasuje, jeśli założyć, że szczur wyszedł na nim ciemniej, niż w rzeczywistości...

[Ewaa6]

Hej

Ja także mam szczurasy z OAZY
Dwaj niekastrowani chłopcy
nazywają się Fuf i Bob
CHętnie spacerują po balkonie i psocą, biegają po klatce, dużo i chętnie jedzą, ładnie siedzą na rękach
byli u weta i brak zastrzeżeń co do zdrowia i żywotności
nie są specjalnie strachliwi wobec ludzi
nie za bardzo lubią kąpiele ale czasem trzeba wymyć panow
są naprawdę udani
Ewa

[limba]

[quote="Fea"]Limbuś, a gdyby to był rozszczep, istniałoby jakieś dodatkowe zagrożenie?[/quote]
tego wlasnie nie wiem. Szukalam informacji i nic nie znalazlam. A RTG chce zrobic w koncu zeby chociaz zobaczyc jak stawy biodrowe sie trzymaja. Ciesze sie bo gnojek dobrze sie czuje, jest chyba szczesliwy, ma kolege, niedlugo nowa, giga klate no i tyle milosci ile moge im dac... Radzi sobie swietnie..

[Fea]

Śliczny jest :) chciałam wkleić jakąś fotę Heikego, ale, Bóg zapłacz, nie naładowałam akumulatorków. Jutro coś pstryknę. W każdym razie właśnie mam Heikego i Ronję na kolanach - ona próbuje zeżreć mój plaster, a on zakopuje się pod swetrem. ;)

Jedyne miejsce, w którym Heike nie wywołuje konfliktów, to moje kolana, więc siedzę i próbuję pogodzić pisanie z okiełznaniem dwóch kłębków szalejących na mnie. Heike pcha się pod sweter i próbuje wspinać, mała pędzi za nim z miłością w oczach. Mam nadzieję, że nie przyjdzie mu do głowy jej stłuc za te amory. Mój krokodyl...

[limba]

Dobrze ze Heike chociaz przez chwile toleruje kolezanke. Krokodyl :lol: Zastanawiam sie skad u niego taka niechec do innych ogonow. Kenio od samego poczatku byl strasznie spragniony towarzystwa, ale Fryt przy pierwszym spotkaiu sie na niego rzucil wiec zrezygnowalam, dziewczyny lazily z nim i bylo w porzadku. Z Imbirkiem polubili sie praktycznie od razu. Moze to tez fakt ze on na bank byl zawsze ten najslabszy, bo niesprawny do konca, ale nie byl agresywny nigdy ani do ludzi ani szczurow. Moj slodziak kochany :zakochany:

Czekamy na fotki Heikego :hihi: koniecznie :hihi:

[Krówka.]

dzisiaj w nocy Glucior odszedł. Nie wiem co się stało, nie wykazywał objawów choroby. Mój piękny...

[limba]

Krówka., o Boze... :-(

Tak mi przykro :-( To straszne ze tak nagle, jeszcze taki mlody byl...
To mam teraz stracha :-(

[zebraa]

Krówka, co za piękna bestia z Niego była...Strasznie mi przykro... Nikt nie wie dlaczego tak musi być :sad2:
Mój Azucar też jest z Oazy...Kochajmy je... :crybaby: nie dawajmy się!!! Warto! Dla każdej minuty ich szczęśliwego życia i radości...Trzymaj się mocno! :przytul: