..jakiś czas temu chwaliłam dziołchacze, że nie kradną niczego innego prócz jedzenia...
Coś im się zdecydowanie odmieniło...
Kartki, karteczki, zeszyty, repetytoria (ogrooomne), notatki, i wszystko inne co ma związek z papierem, misie, bryloki, frotki, zdjęcia, jaśki (na ogół są tylko do połowy wciągnięte) lądują wciśnięte na półce, gdzie za starych, przedszczurzych czasów trzymałam kompakty. Obecnie ich tam nie trzymam, bo były regularnie wyrzucane przez Czarną, która upatrzyła sobie to miejsce na sypialnie..:/
Na Wigilię dostałam Wrzosowego Szczura od kumpla. No, Czarnulla ma silny instynkt terytorialny...tak silny, że obgryzła intuzowi wąsiki, a potem tryumfalnie zaciągneła go do swojej sypialni:D