[CZASZKA] zlamanie - wypadek

Wszystko, co dotyczy problemów z nią związanych. Kwestie ogólne i szczegółowe (uszy, oczy, pyszczek - w tym i zęby).

Moderator: Junior Moderator

Regulamin forum
Zanim zadasz pytanie, sprawdź w "Szukaj ..." czy odpowiedź nie została już udzielona!
Wyszukiwarka jest w każdym dziale (zaraz poniżej tego ogłoszenia) , a także u góry po prawej.
Jeśli chcesz wyszukać wyraz 3literowy, pamiętaj o dodaniu * na końcu :)
Margooth
Posty: 142
Rejestracja: czw maja 20, 2004 9:29 pm

[CZASZKA] zlamanie - wypadek

Post autor: Margooth »

inhalacje stosuje caly czas-az mi szyba na biorku pekla od tych garnkow, mama sie za glowe lapie co ja kombinuje ;) robie jej te rumiankowe, ale para ulatuje cala do gory slyszalam gdzies ze mozna np klatke na chwilke czyms przykryc i wpuscic troche tej pary to jest to skuteczniejsze....nie wiem czy na pewno ale jak troche sobie tym oddechnie to na chwilke przestaje chrobotac...oki lece po sól bo mi zoo zamkną!


jak to moja mama powiedziala-pyszczek Aru robi sie coraz bystrzejszy....hmmm...
chcialabym aby juz tak zostało...
<:3 )~...Aru...nigdy nie zapomnę....
...Roa - w podniebnej podróży....
Ishtar
Posty: 75
Rejestracja: pn maja 17, 2004 9:26 pm

[CZASZKA] zlamanie - wypadek

Post autor: Ishtar »

[quote="Margooth"]az mi szyba na biorku pekla od tych garnkow, [/quote]

moze to i lepiej, podobno szyba na biurku moze byc powodem reumatyzmu na starosc (przynajmniej tak mnie straszono kiedys ;) )
Awatar użytkownika
krwiopij
Posty: 5550
Rejestracja: śr lis 19, 2003 11:45 pm
Lokalizacja: Łódź/Lublin
Kontakt:

[CZASZKA] zlamanie - wypadek

Post autor: krwiopij »

tutaj jest krociutki artykul pt. 'dieta chorego szczurka'... moze pomoc aru z odzyskiwaniu sil...

nie lepiej byloby jednak wpierw zadzownic do wojtys czy bieleckiego i zapytac, czy w ogole jest sens przyjezdzac? choci mi o to, ze byc moze nie beda juz mieli wiele do zrobienia... od wypadku minelo juz troche czasu, a aru coraz lepiej daje sobie rade... jesli to rzeczywiscie kosc, to pewnie juz zaczela sie zrastac i wet nic nie zrobi... moze przez telefon upewnic sie, ze wciaz jest cos do zrobienia?
Ostatnio zmieniony śr cze 16, 2004 5:31 pm przez krwiopij, łącznie zmieniany 1 raz.
Obrazek
po drugiej stronie tęczy skaven mały-diego eszwa dotka abishai lena nightstar
mefit diabeł sasha nadia simbul katja kida eileen bandita fuka maluszek diablica
fredryk minah 5-minkowych-maluszków juni furia trzy-uszka tchórzliwiec sofra moria
sokrates
Margooth
Posty: 142
Rejestracja: czw maja 20, 2004 9:29 pm

[CZASZKA] zlamanie - wypadek

Post autor: Margooth »

wiecie co....wyglada na to że i tak natrafiłam na dobrego weta w Inowrocławiu, ... spytacie dlaczego?
byłam w zoologu i poprosiłam sól dla szczurków i spytałam sie czy moze mi na sztuki sprzedac bo nie wiem czy jest sens kupowac bo moj szczuras jest bardzo chory, kobitka pyta sie :a co mu jest? na to ja : weterynarz stwierdzil ze zapalenie płuc...a ona poczekaj chwilke zawolam pana X...przyszedł i pyta sie: a ile ma Twoj szczurek? na to ja: pol roku, wiecie co mi powiedzial?
a no to niech sie paniz nim powoli zegna...a ja an to taaakie oczy!
powiedzial mi ze mu odeszly 3 szczurki wlasnie w tym wieku i na zapalenie pluc pozniej opisywal jak kona ze przez 2 tygodnie sie meczy ale za to godniej niz czlowiek wystraszyl mnie tym pozadnie bo pwiedzial ze szczur sie wtedy garnie do czlowieka ( a Arcia wprost w klatce wysiedziec nie moze) zeby go nosic no i umiera.........
ja az lzy w oczach dostalam.....
mowil ze w całym inowroclawiu szukal szczepionek lekarstw porad i wiece co mu niby najlepsi weci mowili?
ze na zapalenie pluc NIE MA LEKARSTWA!
wyobrazacie sobie? weci sklazali 3 szczuraski na smierc! bo wg nich nie bylo lekow......
jak mu powiedzialam ze ten moj (oczywiscie facet nie mial za bardzo dobrego zdania na temat "mojego" weta) wet daje Aru antybiotyk w zastrzykach i ze bierze za zastrzyk 5 zł to az zbladł.....serio....
machnal reka i powiedzial : bedzie zyc! chuchaj na niego dmuchaj i wpadnij tu powiedziec jak przebiega leczenie....jak mu powiedzialam ze Aru zaczyna pic i ze je jogurt to juz w ogole.....
juz nie bede przytaczac naszej calej rozmowy na temat szczurkow ale wiem ze ten facet oddal szczurkom serce....no i specjalnie osobny pokoj w domu;) bardzo mnie to wstrzasnelo....te biedne zameczone szcurki....
i troche wspolczuje temu facetowi...serio ....okazalo sie ze jednak byla dla nich szansa....
ach szkoda gadac.......


facet pozadnie mnie wystraszyl serio....
aru nie zabardzo garnie sie dotej soli lize ja dopiero jak jej posmaruje jogurtem (ale byscie jej minke zobaczyli! ale sie wykrzywila jak posmakowala ;)
zaraz jeszcze dam jej piciu... trzymajcie za maluszka kciuki......
jak tow et powiedzial :mysle ze jest na dobrej drodze....oby tak dalej!


dzieki krwiopijko za artykulik!
<:3 )~...Aru...nigdy nie zapomnę....
...Roa - w podniebnej podróży....
Awatar użytkownika
Ania
Posty: 4523
Rejestracja: pt gru 27, 2002 10:52 am
Lokalizacja: Szczecin
Kontakt:

[CZASZKA] zlamanie - wypadek

Post autor: Ania »

Margootgh - jest jedna sprawa - ludzie się buntują, nie mogę dać Ci pieniędzy do ręki.
Warunkiem jest albo Twój wyjazd z Nim do Warszawy, albo oddanie Go komuś, kto po niego przyjedzie i ci go odwiezie.
Kolejna sprawa. Miałam lekarza, który nie brał ode mnie nic a i tak źle leczył szczura, pieniądze o niczym nie świadczą.
Na decyzję masz czas dziś do północy, inaczej bedę zmuszona odesłać pieniądze.
Odsyłanie zacznę tuż po północy, jeśli szczurek nie pojedzie do Warszawy - niestety.

Szczury żyją 4-5 lat. Żaden mój szczur nie odszedł przed ukończeniem roku. Z wiekiem pół roku to kompletna bzdura, nie wiem jak ktoś może mówić rzeczy o których nie ma pojęcia i nie wiem jak ty możesz wierzyć w coś, co nie jest potwierdzone naukowo.
¡oɹƃǝןן∀ ɐu ʎɹnʇɐıʍɐןʞ ǝıdnʞ ǝıu ʎpƃıu znſ
Awatar użytkownika
krwiopij
Posty: 5550
Rejestracja: śr lis 19, 2003 11:45 pm
Lokalizacja: Łódź/Lublin
Kontakt:

[CZASZKA] zlamanie - wypadek

Post autor: krwiopij »

4-5? no nie wiem... na forum fancy rats srednia dlugosc zycia wynosi ok. 25-35 miesiecy... czyli mniej wiecej 2-3 lata...
Obrazek
po drugiej stronie tęczy skaven mały-diego eszwa dotka abishai lena nightstar
mefit diabeł sasha nadia simbul katja kida eileen bandita fuka maluszek diablica
fredryk minah 5-minkowych-maluszków juni furia trzy-uszka tchórzliwiec sofra moria
sokrates
Awatar użytkownika
Ania
Posty: 4523
Rejestracja: pt gru 27, 2002 10:52 am
Lokalizacja: Szczecin
Kontakt:

[CZASZKA] zlamanie - wypadek

Post autor: Ania »

2-3 lata to życie średniego szczura. Biorąc pod uwagę niewiedzę wetów tyle właśnie wynosi. Szczur z odpowiednią opieką i dobrym genem dozyje 4 lat spokojnie.
¡oɹƃǝןן∀ ɐu ʎɹnʇɐıʍɐןʞ ǝıdnʞ ǝıu ʎpƃıu znſ
Awatar użytkownika
krwiopij
Posty: 5550
Rejestracja: śr lis 19, 2003 11:45 pm
Lokalizacja: Łódź/Lublin
Kontakt:

[CZASZKA] zlamanie - wypadek

Post autor: krwiopij »

jakos w to 'spokojnie' watpie... gleboko wierze, ze jest to mozliwe, ale tutaj raczej musi zadzialac szczescie - szczurek po prostu nie moze chorowac... kiedy juz zachoruje, to roznie z wyzdrowieniem bywa... na pewno niewiedza weterynarzy ma w tym swoj udzial, ale przeciez juz w wieku 3 lat po szczurkach czesto wyraznie widac, ze sa w podeszlym wieku... :( sa tez duzo slabsze, a to niestety odpornosci na choroby i dlugiemu zyciu nie sprzyja...

w ramach ciakawostki... wyliczylam srednia zycia szczurkow ludzi z forum fancy rats... 22 miesiece... w tym jeden, ktory dozyl 6 lat i kilka, ktore odeszly w wieku zaledwie kilku miesiecy... podaje linka: http://www.fancy-rats.co.uk/community/v ... php?t=8047...
Obrazek
po drugiej stronie tęczy skaven mały-diego eszwa dotka abishai lena nightstar
mefit diabeł sasha nadia simbul katja kida eileen bandita fuka maluszek diablica
fredryk minah 5-minkowych-maluszków juni furia trzy-uszka tchórzliwiec sofra moria
sokrates
Awatar użytkownika
Ania
Posty: 4523
Rejestracja: pt gru 27, 2002 10:52 am
Lokalizacja: Szczecin
Kontakt:

[CZASZKA] zlamanie - wypadek

Post autor: Ania »

Co nie zmienia faktu, ze nie jest to śmierć naturalna.
Mówimy tutaj o śmierci naturalnej ("to już możesz się z nim żegnać") a nie o chorobowej. Jedynie.
¡oɹƃǝןן∀ ɐu ʎɹnʇɐıʍɐןʞ ǝıdnʞ ǝıu ʎpƃıu znſ
Margooth
Posty: 142
Rejestracja: czw maja 20, 2004 9:29 pm

hmm...

Post autor: Margooth »

droga aniu, z tym pol roku to chyba sie nie zrozumielismy, bo chodzi o to te szczurki co mial ten pan zapadaly na ta chorobe jakos tak blisko tego wieku, nie mowie ze dlatego aru choruje bo ma pol roku, a boje sie bo facet mi opisywal wszystko co i jak przebiegalo a szczurek i tak umarl, i widze podobienstwo do aru, dlatego sie przestraszylam a nie dlatego ze aru ma po, roku i ze dlatego choruje - jezeli jesli o to chodzilo....przepraszam jezeli sie zle wyrazilam, ale bylam tak przejeta tymi szcurkami ktorym nie dano szansy ze moglam cos zle napisac, i nie mowie tez ze wet bierze tyle na ile cieni sie jego umiejetnosci ....powiem szczerze ze tego watku o pieniadzach i wetach nie zrozumialam;/- mi chodzilo o to ze w ogole ich nie leczono -stwierdzono zapalenie pluc i koniec.......
jezeli chodzi o szcuraska i warszawe ja jestem na tak , tylko jak juz ktos wczesniej napisala krwiopijka...moze by najpierw zadzwonic?Ja sie na tym nieznam, a Wy macie dobry kontakt z tymi lakarzami i wiecie jak z nimi rozmawaic......malenstwo wydaje sie ze czuje sie lepiej nie wiem jak dlugo to bedzie, w kazdym razie powierzam szcurcia komus kto podejmie sie tego....bo jak juz pisalam nie moge jechac z Aru...niestety....
bardzo Wam wszystkim dziekuje za zaangazowanie i pomoc, nie mysl aniu ze nie szanuje tego, to strasznie trudno podjazc taka decyzje ...zwlaszcza kiedy maluch....nie wiem jak dlugo to bedzie ale ...moze czuje sie lepiej....
pozdrawiam
i przepraszam za nieporozumienia...
<:3 )~...Aru...nigdy nie zapomnę....
...Roa - w podniebnej podróży....
moni
Posty: 881
Rejestracja: sob maja 17, 2003 6:09 pm

[CZASZKA] zlamanie - wypadek

Post autor: moni »

Nie było mnie wcześniej.Mogę się nią zaopiekować w Wawie.Mogę po nią pojechać (pociągiem),ale najwcześniej w sobotę albo w piątek po południu.W piątek mam egzamin i muszę się niestety uczyć.W razie czego jestem chętna do tych dwóch rzeczy.Niestety pieniędzy nie mogę dołożyć,bo moje szczury chorują i kota czeka większa wizyta u weta.Ale z przejazdem i opieką nie byłoby problemu w razie czego.
Figa i Julka u mnie

Pestuś, Ziutuś, Kofi i Lafi biegają razem za Tęczowym Mostem w Krainie Wielkich Dropsów
Awatar użytkownika
jokada
Posty: 1918
Rejestracja: pn mar 24, 2003 8:25 pm
Lokalizacja: warszawa
Kontakt:

[CZASZKA] zlamanie - wypadek

Post autor: jokada »

Margooth - to TY musisz zadzwonić - ty wiesz jak szczur sie zachowuje, jak sie zachowywał, jakie miał objawy
nikt inny po prostu nie da rady tego za ciebie załatwić
tel do dr Wojtyś jest w dziele 'weterynarze' - dr Milena jeszecz chyba do 20.00 jest w lecznicy
DO DZIEŁA !
Awatar użytkownika
Ania
Posty: 4523
Rejestracja: pt gru 27, 2002 10:52 am
Lokalizacja: Szczecin
Kontakt:

[CZASZKA] zlamanie - wypadek

Post autor: Ania »

Gdzie zadzwonić? Lekarzy jest dwóch, przyjmują codziennie. Odebrać z peronu i przenocować mogą conajmniej 3 osoby - zdeklarowały się.
Jest też ktoś, kto mógłby pojechać po szczura a jesli coś pójdzie nie tak - na pewno kogoś się znajdzie.
Zrozumcie proszę, że nie dysponuję własnymi pieniędzmi. Dopstałam info, ze jeśli pieniądze mają iść do ręki danej osoby to wpłaty nie będzie a każde pieniądze się przydzadzą.
Wiem, ze trudno podjąć taką decyzję ale tu liczy się głównie czas - dla dobra szczura. Mnie też wszyscy naookoło pytają "i co?" "i jak?" "wiadomo już coś" - pytają ludzie, którzy chcą Ci pomóc, wszyscy czekamy na decyzję.
¡oɹƃǝןן∀ ɐu ʎɹnʇɐıʍɐןʞ ǝıdnʞ ǝıu ʎpƃıu znſ
Beeata
Posty: 923
Rejestracja: sob lut 28, 2004 12:48 pm

[CZASZKA] zlamanie - wypadek

Post autor: Beeata »

margooth,wytlumacz mi dlaczego tak boisz sie tej wa-wy? Ale tak konkretnie oki? Podaj 3 sensowne powody?:)
"Dwie rzeczy są nieskończone - Wszechświat i głupota ludzka. Co do tej pierwszej istnieją jeszcze wątpliwości." A .Einstein
Beeata
Posty: 923
Rejestracja: sob lut 28, 2004 12:48 pm

[CZASZKA] zlamanie - wypadek

Post autor: Beeata »

ps.Mozesz wejsc na gg?
"Dwie rzeczy są nieskończone - Wszechświat i głupota ludzka. Co do tej pierwszej istnieją jeszcze wątpliwości." A .Einstein
ODPOWIEDZ

Wróć do „Głowa”