[PRZEZIEBIENIE] kichanie, prychanie, katar

Cały, osobny dział. Problemy z drogami oddechowymi, to jedna z najczęstszych przypadłości szczurków, z jakimi się borykamy.

Moderator: Junior Moderator

Regulamin forum
Zanim zadasz pytanie, sprawdź w "Szukaj ..." czy odpowiedź nie została już udzielona!
Wyszukiwarka jest w każdym dziale (zaraz poniżej tego ogłoszenia) , a także u góry po prawej.
Jeśli chcesz wyszukać wyraz 3literowy, pamiętaj o dodaniu * na końcu :)
merch
Posty: 6868
Rejestracja: czw gru 02, 2004 2:48 pm

[PRZEZIEBIENIE] co robic?

Post autor: merch »

No i wiek....
Obrazek
*NiuniuśMysiaMałyniaMyszulAllegroKichanioSzarikSzymaGuciaKropkai7rodzRudiPankracy, BrysiaCzapkaCelaCzesiaZdzisiuCezarCzaruśEdiCzejenFeluśZeniaUbocikGryzajkaMała KapturkaOfelkaJajcusWulfikmaluszkiHieronimHefryśmałyeFekDarEstiNosioOliFaramuszkaDafiDorota
milolosiu
Posty: 125
Rejestracja: pn cze 19, 2006 9:38 am
Kontakt:

[PRZEZIEBIENIE] co robic?

Post autor: milolosiu »

w wieku jest młodym 5 mc-y i nie poszedłem do weta, bo chciałem się dowiedziec czy wogóle jest sens, czy to może normalna depresja szczura...
TU WARTO LOOKNĄĆ -------> >>HERE>HERE>HERE<<
marchewa
Posty: 1272
Rejestracja: śr lis 02, 2005 1:05 pm
Kontakt:

[PRZEZIEBIENIE] co robic?

Post autor: marchewa »

[quote="milolosiu"]czy wogóle /ort jest sens, czy to może normalna depresja szczura...[/quote]
OMG :sciana2:
milolosiu, jeśli widzisz jakiekolwiek niepokojące objawy u szczurka, to twoim zakichanym obowiązkiem jest pójść z nim do weta, tym bardziej, jeśli ciągnie się to od kilku tygodni.
Idź do weta, my Ci tu nic innego poradzić nie możemy.
I wish I was a punk rocker with flowers in my hair, In 77 and 69 revolution was in the air
I was born too late to a world that doesn’t care, I wish I was a punk rocker with flowers in my hair
merch
Posty: 6868
Rejestracja: czw gru 02, 2004 2:48 pm

[PRZEZIEBIENIE] co robic?

Post autor: merch »

No w tym wieku nie jest normalne aby szczur przesypiał pól dnia i potem nie szalał.
Obrazek
*NiuniuśMysiaMałyniaMyszulAllegroKichanioSzarikSzymaGuciaKropkai7rodzRudiPankracy, BrysiaCzapkaCelaCzesiaZdzisiuCezarCzaruśEdiCzejenFeluśZeniaUbocikGryzajkaMała KapturkaOfelkaJajcusWulfikmaluszkiHieronimHefryśmałyeFekDarEstiNosioOliFaramuszkaDafiDorota
milolosiu
Posty: 125
Rejestracja: pn cze 19, 2006 9:38 am
Kontakt:

[PRZEZIEBIENIE] co robic?

Post autor: milolosiu »

ojejku byłem u weta dał mi jakiś środek, taki mini proszek który miałem mu dodawać do jedzenia, powiedział, że to jakiś tam antybiotyk i ze szczur miał najprawdopodobniej jakiś wirus no i minął 2 dzień i jestem happy bo szczurek odzyskał chęć do życia i już mniej kicha ;} :D 8) :klask:
TU WARTO LOOKNĄĆ -------> >>HERE>HERE>HERE<<
Viss
Posty: 928
Rejestracja: sob maja 06, 2006 10:42 pm
Lokalizacja: Warszawa Grochów

[PRZEZIEBIENIE] co robic?

Post autor: Viss »

milolosiu, u weta mozesz tez kupic scanomune, albo w aptece chociaz vibowit i podawac z woda szczurkowi. Poza tym kup lakcid, jesli bierze antybiotyk, to powinien dostawac lakcd oslonowo.
I am not from your tribe.
Awatar użytkownika
'Asia
Posty: 710
Rejestracja: pt maja 27, 2005 9:44 am
Lokalizacja: Poznań

RE: [PRZEZIEBIENIE] kichanie, prychanie, katar

Post autor: 'Asia »

Ech... Nie wiem co się dzieje że już od pół roku prawie jestem skazana ciągle na choroby moich szczurków i ciągłe wizyty u weta... :( Ledwo ponad 2 tygodnie temu Lolkę pożegnałam z wielkim bólem serca i od 4 dni cieszę się obecnością 2 nowych ślicznych malutkich i nieco przerazonych szczurzynek, to juz kolejny niepokoj...

W zeszły czwartek do mojego domu zawitały dwie malutkie śliczności: Zuzia (piękna czarnulka) i Maja (mała kapturka). Maluchy jak trafiły do mnie to nie miały jeszcze nawet skończonych 5 tygodni...
Gdy wiozłam je do domu odpowiednio się do tego przygotowałam żeby kruszynki się na zimnie nie przeziębiły - włożyłam je do transporterka owiniętego materiałem, a następnie włożyłam go do torby. Wkladałam tam nawet rękę na zimnie i czułam ciepło. Gdy dotarłam do domu zapoznałam nieco przerażone kruszynki z ich nową klatką, dałam im jeść i pić i spokojnie obserwowałam.
Niestety - zauważyłam że Majeczka ciągle strasznie kicha... :( Tak jak czytałam wszędzie na forum, m. in. w tym temacie jak i w FAQ - być może to ma jakiś związek ze stresem bo Majka jest jeszcze bardziej wystraszona niż Zuza. Jednak wczoraj Zuzia też zaczęła pokichiwać... Sprawdziłam im noski - mają lekko wilgotne (szczególnie Majka). Jak Maja kicha mi na rękę to mam ją mokrą... Czasem ma też taki "charczący" oddech i musi znowu odkichnąć. Dałam więc dziewczynkom porcję betaglukanu z jogurtem, do klatki włożyłam spory materiał i jego kawałek przymocowałam do ścianek w rogu w którym śpią siostry. Oprócz tego miałam dziś kupić Vibovit w aptece ale nie było akurat.

I teraz moje pytania: co dalej? Czytam tu o jakiejś maści majerankowej. Czy ją zakupić? i jak ją stosować? Czy można podawać Rutinoskorbin (wyżej Bartek i Ilonka pisali że wet zalecił im Rutinoskorbin...)?? No i czy wybrać się jutro do weta czy wstrzymać się jeszcze??

Dodam że dziewczyny oprócz tych objawów są bardzo żywe (jednak Zuzka bardziej, a jej objawy przeziębienia są dużo słabsze), ciągle się leją (ale raczej w formie zabawy ;) ) i mają spory apetyt.

A pól godziny temu puściłam Majkę po moim biurku i po chwili weszła do takiego świecznika, który stoi zaraz obok grzejnika (z którego bije mocne ciepło), ułożyła się tam i śpi... A Zuzka żywo po biurku biegała...
Obrazek
Aniołki: Lola (*), Żaba (*), Maja (*), Zuzia(*), Mela(*), Marie (*) ;(( Pamiętam... >>ZOBACZ<< Aktualnie: pustka w sercu i pusto w klatce... ;(
IVA
Posty: 1513
Rejestracja: śr lut 04, 2004 11:30 am
Lokalizacja: Gliwice

RE: [PRZEZIEBIENIE] kichanie, prychanie, katar

Post autor: IVA »

Kichanie spowodowane stresem może trwac kilka dni ale i tak powinno się zabezpieczyć ogonki przed chorobą, bo stres znacznie je osłabia. To co zrobiłas do tej pory jest dobre, beta gluken stosuj codziennie nie krócej niz 2 tygodnie. Maść majerankową dostaniesz w kazdej aptece, kosztuje 2-3 zł (w zależności od wielkości). Smarujesz nosek i okolice noska (zwróć uwage aby nie zapchać maścią dziurek od noska) kilka razy w ciągu dnia. Nie przejmuj sie jeśli beda ja zlizywac, nie zaszkodzi im. Niepokojace jest to, że u którejś występuje "charczenie", co prawda może tu byc spowodowane zbieraniem sie wydzieliny w nosku ale nalezy zwrócic szczególną uwagę. Jesli po 3 dniach nie bedzie poprawy nalezy udac się z małymi do weta. Zaznaczam, że jesli nastąpi chociaz najmniejsze pogorszenie to nie czekaj tych 3 dni, bo u tak małego ogonka choroba rozwija sie jeszcze szybciej niz u dorosłego, a leczenie jest znacznie trudniejsze z uwagi na ograniczona ilośc środków.
Nie wiem ile czesu juz kichają, jesli dłużej niz tydzień (piszesz, że masz je od "zeszłego czwartku, wiec dla mnie od pponad 10 dnia ale może to byc złe odczytanie) to nie czekaj na rezultat smarowania mascią tylko od razu idź do weta.
Mam nadzieję, ze dziewczynki szybciutko dojdą do zdrowia i nić poza mascią nie będzie potrzebne. Zycze zdrówka i trzyma kciuki.
z prawie 100 kochanych ogonków pozostał tylko 1 :(
http://stylowabizuteria.com.pl/
Awatar użytkownika
'Asia
Posty: 710
Rejestracja: pt maja 27, 2005 9:44 am
Lokalizacja: Poznań

RE: [PRZEZIEBIENIE] kichanie, prychanie, katar

Post autor: 'Asia »

IVA wielkie dzieki za odp!!
Maja kicha od tego ostatniego czwartku, czyli od kiedy jest u mnie, czyli od 5 dni (chociaz zauwazylam to tak raczej w piatek najbardziej). Natomiast Zuzia byc moze troche to od niej przejela bo pokichuje od przedwczoraj dopiero (lecz znacznie mniej).

Co do tego charczenia to slysze to u Majeczki tylko raz na jakis czas a nie stale... Mam nadzieje ze nie oznacza to nic bardzo zlego...

A mam jeszcze takie pytanie: jak odroznic czy jest to kichanie "przeziebieniowe" czy moze to jakas alergia?? I ten beta gluken to ile podawac?? Bo od Esti dostałam porcyjki dla mojej nieżyjącej juz Lolki jakis czas temu ale ona byla dorosla wiec moze pol porcyjki im podawac??
Obrazek
Aniołki: Lola (*), Żaba (*), Maja (*), Zuzia(*), Mela(*), Marie (*) ;(( Pamiętam... >>ZOBACZ<< Aktualnie: pustka w sercu i pusto w klatce... ;(
Awatar użytkownika
limba
Posty: 6307
Rejestracja: pn gru 06, 2004 10:42 pm
Lokalizacja: Warszawa

RE: [PRZEZIEBIENIE] kichanie, prychanie, katar

Post autor: limba »

Betaglukan podzielic. Malym szczurasom z tego co pamietam to ok 1/4 dawki co duzym. Jesli dobrze pamietam.
Aniołki: ['] Garek, Jeff(ka), Chrupek, Teodor, Kapunio, Freska, Żelka, Mufka, Bee-Bee, Kluska, Fryt, Keksik, Frocia, Imbirek, Pchełka, Klapuś [']
IVA
Posty: 1513
Rejestracja: śr lut 04, 2004 11:30 am
Lokalizacja: Gliwice

RE: [PRZEZIEBIENIE] kichanie, prychanie, katar

Post autor: IVA »

Bardzo cięzko jest odróżnic katar alergiczny od przeziębienia. Ogólnie rzecz biorąc trzeba raczej przyjąc, że jest to przeziębienie i przeciwdziałac dalszemu rozwojowi ewentualnej choroby. Jesli katar trwa długo i nie rozwija sie w chorobe można wearunkowo przyjąc, że może byc alergia, wtedy na zasadzie ewliminacji sprawdzac co działa jako alergen - np. zmiana sciólki itp.
Na początku przyjęłaby jednak, że jest to przeziębienia i działała w tym kierunku. Kichanie spowodowane stresem powinno ustąpic samoistnie po zaaklimatyzowaniu sie, jednak jak już wcześniej pisałam stres osłabia ogonka i może spowodowac rozwój choróbska.
Limba podała Ci dobrą ilośc beta glukenu jaka podaje sie małym ogonkom. Chce zaznaczyć, że na ten preparat może nie byc dobrze przyswajany przez organizm ogonka (rzadko ale jednak). Z tego co pamiętam na forum był przypadek, gdy ogonek po beta glukenie miał silna biegunkę. U mojego Komarka także występuje taka reakcja, nie ma tego natomiast po orygilnalnym scanomune. W trakcie podawania beta glukenu po prostu zwróć uwage na kupki i gdyby wystąpiła biegunka natychmiast przerwij podawanie.
Mam nadzieję że obecnie masz juz dobrego weta.
z prawie 100 kochanych ogonków pozostał tylko 1 :(
http://stylowabizuteria.com.pl/
Awatar użytkownika
'Asia
Posty: 710
Rejestracja: pt maja 27, 2005 9:44 am
Lokalizacja: Poznań

RE: [PRZEZIEBIENIE] kichanie, prychanie, katar

Post autor: 'Asia »

IVA naprawde wielkie dzieki za porady :*

Jesli chodzi o beta-glukan to niestety na wykupienie scanomune nie bylo mnie stac dlatego Esti odsprzedala mi 5 kapsulek beta glukenu, gdyz starcza na dluzej i podawałam je mojej kochanej, nieżyjącej już Loli przez 2 miesiące... Esti mowila ze to jedno i to samo. Nie wiedzialam ze moze czasem powodowac takie reakcje :(

limba, rowniez dzieki za rade. Ja podawalam po pol dawki... Mam nadzieje ze im to nie zaszkodzilo... Teraz juz bede dawac 1/4...
Jesli chodzi o kupki to nie maja biegunki, ale Maja ma takie, jakby to powiedziec, wilgotne te kupki, bardziej miekkie niz normalnie i co dziwne mocno smierdzace, jednak biegunki nie ma... Czy podawac dalej beta gluken?

No i powiedzcie mi, czy poza Vibovitem i tym betaglukanem, maścią majerankową są jeszcze jakieś domowe sposoby z których mogę skorzystać? Co z Rutinoskorbinem? Podawać czy nie? Czytałam też w tym temacie na str. 5 jak Ania podawała "przepis" na takie inhalacje przeciw katarowi u szczurków. Stosować je? Czy coś jeszcze? No i czy są tego wszystkiego jakieś przeciwskazania lub skutki uboczne??

Co do weta to poczekam moze ze 2-3 dni i jak nie bedzie poprawy to opatule kruszynki czyms cieplutkim, do torby i do weta z nimi... :( A czy mam dobrego weta?? Do pewnego momentu wydawało się że tak. Chodziłam do tego najbardziej polecanego w temacie poznańskich wetów. Jednak niestety parę dni temu ktoś napisał że przez niego ich szczurek umarł gdyż postawił diagnozę w 5 sekund nie macając, czy choćby osłuchując nawet szczurka i podał mu złe leki... Niestety stawianie diagnozy w 5 sekund to była u niego normalka :( Ubolewam nad tym ale naprawdę w Poznaniu nie ma dobrego weta... Jeszcze mi się nie zdarzyło żeby któryś (a chodziłam do wielu) np. osłuchał szczurka... I jak będzie coś naprawdę poważnego to już kompletnie nie wiem gdzie się udać :( :( :( No ale to już OFT...

W każdym razie kruszynki ostatnią godzinkę nabiegały się nieźle po biurku, są radosne i żywe i głodomorki z nich ;) No i tylko czasem wciąż pokichują... :(
Obrazek
Aniołki: Lola (*), Żaba (*), Maja (*), Zuzia(*), Mela(*), Marie (*) ;(( Pamiętam... >>ZOBACZ<< Aktualnie: pustka w sercu i pusto w klatce... ;(
Awatar użytkownika
limba
Posty: 6307
Rejestracja: pn gru 06, 2004 10:42 pm
Lokalizacja: Warszawa

RE: [PRZEZIEBIENIE] kichanie, prychanie, katar

Post autor: limba »

Inhalacje jak najbardziej. Ja robilam z soli iwonickiej i inhalolu (czasem z septosanu). Rutinoscorbin mozesz podawac, tak ok 1/8 tabletki na lepek, bo jesli dobrze pamietam to dorosle ok 1/6.

Czy wilgotne kupki zaczely sie po podaniu betaglukanu?
Co do weta, masz zawsze prawo zarzadac osluchania futrzaka.
Aniołki: ['] Garek, Jeff(ka), Chrupek, Teodor, Kapunio, Freska, Żelka, Mufka, Bee-Bee, Kluska, Fryt, Keksik, Frocia, Imbirek, Pchełka, Klapuś [']
Rei Kon
Posty: 21
Rejestracja: sob lip 08, 2006 12:35 pm
Kontakt:

RE: [PRZEZIEBIENIE] kichanie, prychanie, katar

Post autor: Rei Kon »

A ja mam takie pytanie... Bo jutro idę z Rubi do weterynarza, ponieważ mała kicha cały czas(to w zasadzie wszystko, nie jest szczególnie osowiała, nie chowa się za bardzo, śpi też nie jakoś podejrzanie, no i trochę śmiesznych dźwięków czasem wydaje - może katar). Niestety podczas transportu miała okazję do przeziębienia się, czy powinnam spodziewać się jakichś wielkich wydatków? Kupiłam dla niej vibovit, żeby się trochę wzmocniła...
ESTI
Posty: 8271
Rejestracja: śr sty 21, 2004 11:27 pm
Lokalizacja: DUBLIN

RE: [PRZEZIEBIENIE] kichanie, prychanie, katar

Post autor: ESTI »

Vibowit tutaj raczej nie zadziala, chociaz podawac mozesz. Proponuje na poczatek inhalacje i scanomune. Jesli za 3 dni nie przejdzie, to trzeba pofatygowac sie do weta na osluchanie i podanie lekow w przypadku przeziebienia. Oczywiscie jesli stan bedzie sie pogarszal, to nie czekaj trzech dni.
Jesli chodzi o beta-glukan to niestety na wykupienie scanomune nie bylo mnie stac dlatego Esti odsprzedala mi 5 kapsulek beta glukenu, gdyz starcza na dluzej i podawałam je mojej kochanej, nieżyjącej już Loli przez 2 miesiące... Esti mowila ze to jedno i to samo. Nie wiedzialam ze moze czasem powodowac takie reakcje
Jak kazdy lek moze powodowac reakcje. U mnie nie bylo zadnych skutkow ubocznych, ale to nie oznacza, ze takowe nie wystepuja.
Obrazek
ODPOWIEDZ

Wróć do „Drogi oddechowe”