[PRZEZIEBIENIE] kichanie, prychanie, katar

Cały, osobny dział. Problemy z drogami oddechowymi, to jedna z najczęstszych przypadłości szczurków, z jakimi się borykamy.

Moderator: Junior Moderator

Regulamin forum
Zanim zadasz pytanie, sprawdź w "Szukaj ..." czy odpowiedź nie została już udzielona!
Wyszukiwarka jest w każdym dziale (zaraz poniżej tego ogłoszenia) , a także u góry po prawej.
Jeśli chcesz wyszukać wyraz 3literowy, pamiętaj o dodaniu * na końcu :)
Rei Kon
Posty: 21
Rejestracja: sob lip 08, 2006 12:35 pm
Kontakt:

RE: [PRZEZIEBIENIE] kichanie, prychanie, katar

Post autor: Rei Kon »

Byłam już u weterynarza, osłuchał małą i nic nie stwierdził. Vibovit odstawiłam, sama wypiję.:) Kupiłam za to witaminy, a małej już trochę przeszło kichanie. Na szczęście nie jest osowiała i ma apetyt.
Kasia001
Posty: 31
Rejestracja: sob maja 27, 2006 8:35 pm

RE: [PRZEZIEBIENIE] kichanie, prychanie, katar

Post autor: Kasia001 »

Wczoraj kupiłam szczurkę ma 1 mies. i często kicha. Kiedy śpi albo odpoczywa, jest wszystko dobrze, ale kiedy chodzi albo sie przestraszy to kicha. Nosek ma wilgotny. Co jej jest?
Obrazek :*
Awatar użytkownika
'Asia
Posty: 710
Rejestracja: pt maja 27, 2005 9:44 am
Lokalizacja: Poznań

RE: [PRZEZIEBIENIE] kichanie, prychanie, katar

Post autor: 'Asia »

Ponad tydzien temu pisalam Wam (kilka postów wyżej) o moich nowych szczurkach, które potwornie kichały, na dodatek jedna czasem charczała. Niestety muszę ponowić ten wątek gdyż na razie nie bardzo widać poprawę...

Szczurki mają 6 tygodni. Podawałam im beta-glukan ale Maji juz nie podaje gdyz miala toszke dziwne kupki (podejrzewam ze to nie po tym ale wole nie ryzykowac) - wyzej juz o tym pisalam. Oprocz tego podaje im Vibovit. Klatka z kazdej strona opatulona jest materialem aby zapobiec przeciagom. W pokoju mam 23 stopnie.
Bylysmy z Elly u weta z nimi i podal im Dexaven. Stwierdzil ze nie bedzie podawal nic innego gdyz sa one bardzo malutkie. Osluchal je rowniez i nieczego nie stwierdzil w pluckach.

Jednak do dzis poprawa nie nastapila. No moze u Maji bo juz rzadko kicha, natomiast Zuzi stan mnie bardzo niepokoi (czyli na odwrot niz wczesniej...) :( Kicha co chwile, bardzo charczy czasem, ma taki glosny oddech momentami a na dodatek jak je wypuszczam z klatki na tapczan to Maja od samego rana do samego wieczora (oczywiscie jak jestem w domu) po nim lata, a Zuzia od samego rana do samego wieczora tylko spi :(:(:( Jest w ogole bardzo potulna (ale nie osowiala). Wieczorem jedynie troche pobiega, bawi sie z Maja. Apetyt ma i bardzo duzo pije (wiecej od Maji).
No i... nie wiem czy to ma w ogole jakikolwiek znaczenie, ale Zuzia ma jakis taki "intensywny" zapach troszke... Moze jak zwykle jestem przewrazliwiona, ale w klatce jest czysto i Maja nie ma takiego zapachu...

I teraz wazna kwestia: dostalam od Elly Biseptol, ktory ma po swoich poprzednich szczurkach. Elly rozmawiala z limbą na GG i mi przekazala ze limba polecala ten lek w tej sytuacji. Spytalam tez weta i stwierdzil ze warto sprobowac ale trzeba bardzo uwazac z dawka dla takich maluchów. Wiec bardzo prosze powiedzcie mi - jakie dawki im podawac?? Kupilam specjalnie w aptece takie cieniutkie strzykawki (insulinowki) do odmierzenia dawek.

Bardzo prosze o szybka porade jakie dawki Biseptolu i czy cos jeszcze.
Ostatnio zmieniony sob lut 10, 2007 11:19 pm przez 'Asia, łącznie zmieniany 1 raz.
Obrazek
Aniołki: Lola (*), Żaba (*), Maja (*), Zuzia(*), Mela(*), Marie (*) ;(( Pamiętam... >>ZOBACZ<< Aktualnie: pustka w sercu i pusto w klatce... ;(
Awatar użytkownika
'Asia
Posty: 710
Rejestracja: pt maja 27, 2005 9:44 am
Lokalizacja: Poznań

RE: [PRZEZIEBIENIE] kichanie, prychanie, katar

Post autor: 'Asia »

Wznawiam wątek. Wybaczcie za niecierpliwość, ale nie dostałam żadnej odp a przy takich maluszkach trzeba działać szybko :( Mój poprzedni post nadal aktualny. Właściwie Majka jakoś specjalnie już chyba nie kicha, ale z Zuzią jest coraz gorzej... Co chwilę kicha i jest to taki jakby, tak jak u ludzi występuje kaszel "suchy" lub "mokry", to u niej właśnie jest taki "mokry" i bardzo charczący... Jak kichnie mi na rękę to mam ją całą mokrą... Śpi więcej niż Majka i ma ten taki dziwny zapaszek, ale może to akurat nic nie ma wspólnego z tym choróbskiem... Wet podał jakiś lek przeciwalergiczny ale efektów to nie przyniosło za badzo...

Przypominam - mam od Elly biseptol. Elly kontaktowała się z limbą i ona mówiła że on pomaga. Problem w tym że nie wiem jakie dawki dla 6 tygodniowych szczurków! Proszę pomóżcie i napiszcie czy coś jeszcze! Z góry dziękuję...
Obrazek
Aniołki: Lola (*), Żaba (*), Maja (*), Zuzia(*), Mela(*), Marie (*) ;(( Pamiętam... >>ZOBACZ<< Aktualnie: pustka w sercu i pusto w klatce... ;(
IVA
Posty: 1513
Rejestracja: śr lut 04, 2004 11:30 am
Lokalizacja: Gliwice

RE: [PRZEZIEBIENIE] kichanie, prychanie, katar

Post autor: IVA »

Biseptol podajesz tak jak Bactrim, z tego co pamiętam jest tabela leków na forum.
Jak sobie przypomina to wg tabeli jest 33 mg na 1 kg szczura. Dawkę musisz sobie wyliczyć sama. Najpierw musisz zważyć szczura, później wyliczyć dawke i dodaj też cos na straty bo nie bardzo wierzę, że ogoniaste wszystko zjedzą bez problemy. Ja podaję w standardowej strzykawce pojemność 2ml. więc z insulinówka raczej Ci nie pomogę. Dodam, że niedawno Niuńkowi musiałam podawać praktycznie trzykrotność zalecanej dawki i dopiero wtedy były efekty ale zaznaczam, ze zaczynałam od zalecanej + dodatek na to co wypluwa. Dopiero jak nie było efektów to stopniowo zwiększała. Poza tym często (co kilka dni) ważyłam maluszka, bo przybierał na wadze i trzeba było korygować dawkę.
Dodatkowo merch poleciła mi Zinnat (20 mg na 1 kg szczura). W przypadku Niuńka nie zadziałało ale jest to alternatywa jeśli Bactrim czy Biseptol nie pomaga.
No i na przyszłość, warto sobie ściągnąć tabelę leków, wtedy szybciej można uzyska konieczne dane.
Zdrówka dla małych
Ostatnio zmieniony pn lut 12, 2007 2:12 am przez IVA, łącznie zmieniany 1 raz.
z prawie 100 kochanych ogonków pozostał tylko 1 :(
http://stylowabizuteria.com.pl/
bonsai
Posty: 428
Rejestracja: sob lis 04, 2006 11:08 am

Kichanie

Post autor: bonsai »

Witam....
Ostatnio byłam zmuszona przenieść moje szczurki na 3 dni do innego, obcego im miejsca [sklep zoologiczny od znajomej po drugiej stronie ulicy]. W poniedziałek odebrałam moje maluszki i przeniosłam do domu pod kurtkę, poza Mysą [2-miesięczna samiczka], która uparła się podróżować przy szyi [nieosłonięta]. Teraz malutka chodzi już 2 dzień i kicha. Z noska nie leci żadna wydzelina, a malutka jest tylko minimalnie spokojniejsza niż normalnie. Czy są jakieś domowe sposoby, jakimi mogę próbować je leczyć, a które nie zaszkodzą pozostałej dwójce? bo akurat sama jestem chora i nie mogę jechać ze szczurkami do weterynarza.

Ps. Wiem, że były takie tematy, ale zlitujcie się na chorą, która nie ma siły szukać :-(
Kenzie
Posty: 82
Rejestracja: wt sty 02, 2007 7:59 pm

RE: Kichanie

Post autor: Kenzie »

Kurcze, ja niestety nie mogę pomóc, bo mam niewielkie doświadczenie... słyszałam jedynie o echinacei...
Życzę zdrowia Tobie i małej, trzymajcie się ciepło : )
"Czymże jest człowiek bez zwierząt? Gdyby odeszły wszystkie zwierzęta, odszedłby człowiek z wielkiej samotności ducha." Wódz Indian Seattle
"Dobrocią i najsroższe zwierzę ugłaszczesz."
Groszek [*]
Awatar użytkownika
maua_czarna
Posty: 1289
Rejestracja: pt lip 16, 2004 3:27 pm
Lokalizacja: Bielsko-Biała/Kobiór

RE: Kichanie

Post autor: maua_czarna »

bons,mysle, ze ten temat jest dosyc obszerny :* KLIK
Obrazek Chrupka i Banieczka :)
Obrazek: Myszka,Bohun, Glorka, Ciri, Loluś, Bryndza, Blixa, Żorżeta, Groszek, Zagłoba, Soldat, Brusi, Anarchia, Rebelia,Rusalka, Ebola, Kofola, Obalka, Dżuma, Sepsa
bonsai
Posty: 428
Rejestracja: sob lis 04, 2006 11:08 am

RE: Kichanie

Post autor: bonsai »

Temat przeczytałam i jutro rano kupuję vibovit.... Wiem, że malutka nie ma uczulenia, bo zachowuje się troszkę inaczej, tzn. jest lekko osowiała... jeśli jej się pogorszy lub nie polepszy do poniedziałku to jadę z nią do weta.... Mam fajnego, sprawdzonego, który już 3 razy mi szczurki leczył [poparzony pyszczek - Noname, przeziębienie i zapalenie dróg moczowych - Asta, mama Mysy].

Ps. ale i tak na wszelki wypadek sprawdziłam czy mam jakieś alergeny w pokoju: powietrze jest wilgotne, malutka nigdy w życiu nie widziała trocin na oczy [od początku używam granulatu], rośliny akurat ślicznie ususzyłam, nie palę, odświeżaczy w domu nie używam, pokazm robię sama, a składniki kupuję w szklepie ze zdrową żywnością [bo tam mam największy wybór]
IVA
Posty: 1513
Rejestracja: śr lut 04, 2004 11:30 am
Lokalizacja: Gliwice

RE: Kichanie

Post autor: IVA »

Doradzałabym oprócz vibovitu scanomune (1/2 kapsułki dla małej) i smarowanie noska maścią majerankową (kilka razy dziennie).
Jeśli w ciągu 3 dni objawy nie ustapią to jak sama pisałaś konieczna jest wizyta u weta. Gdyby pomimo stosowanych środków stan sie pogorszył, nie czekaj tych 3 dni .
Powodzenia :)
z prawie 100 kochanych ogonków pozostał tylko 1 :(
http://stylowabizuteria.com.pl/
Awatar użytkownika
Karen
Posty: 639
Rejestracja: wt gru 27, 2005 11:56 am
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

RE: Kichanie

Post autor: Karen »

A ja do tego co IVA napisała, proponowałabym inhalacje ;) u mnie pomagały ;)
Moje Aniołki: moje ogoniaste

Nowi domownicy Alvin i Remi
bonsai
Posty: 428
Rejestracja: sob lis 04, 2006 11:08 am

RE: Kichanie

Post autor: bonsai »

Może i Mysa jest chora, ale jej duma nie pozwoli na żadne inchalacje... Jak narazie [apteka jeszcze zamknięta] od 2 dni dostaje duże ilości owoców [np. jabłek, troszke bananów i największy przysmak: kiwi] i mam wrażenie, że jest troszkę lepiej, tzn. nadal troszkę kicha, ale zaczyna już rozrabiać tyle co normalnie...
A vibovit i tak kupię, bo moje maleństwa coś lubią przeziębienia...
Awatar użytkownika
Karen
Posty: 639
Rejestracja: wt gru 27, 2005 11:56 am
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

RE: Kichanie

Post autor: Karen »

ale z inhalacjami nie ma problemu ;) ja zamykałam chłopaków w małej kletce, talerz z mieszanką do inhalacji stawiałam obok i całość ręcznikiem nakrywałam ;)
Moje Aniołki: moje ogoniaste

Nowi domownicy Alvin i Remi
Awatar użytkownika
Ania26
Posty: 405
Rejestracja: pt sie 05, 2005 4:17 am
Lokalizacja: Warszawa

RE: Kichanie

Post autor: Ania26 »

W razie takich wypadków mam w domu Bactrim w syropie i daje szczuraskowi polizać trochę z palca 2 razy dziennie. Słodkie i ładnie pachnie, wiec każda chciałaby byc chora ;-)
Moje smrodziuszki: Ezri, Odo, Vic
Merry['], Łaciatka['], Pysia['], Mała['], Megi['], Oksanka [']
bonsai
Posty: 428
Rejestracja: sob lis 04, 2006 11:08 am

RE: Kichanie

Post autor: bonsai »

Opiszę leczenie po koleji:
Najpierw wszystkie maluszki zaczeły kichać... Zaczełam się denerwować i dałam im 1 dzień na poprawę grożąc jednocześnie weterynarzem
Później Asta i Noname przestały a Mysa troszkę się ożywiła....
Obecnie Mysa znowu wszystkich denerwuje, biega, zaczepia i udaje niewinną, ale jeszcze czasami kicha... Nie jadę narazie do weterynarza, bo kicha dużo mniej niż wcześniej... jeśli nie będzie się jej poprawiało, to w końcu się wybiorę, ale na razie pozwalam jej się samej wyleczyć....

Leki: musy owocowe i vibovit
Choroba: przeziębienie
Objawy: Kichanie, ale bez wycieku z noska i lekkie osłabienie
ODPOWIEDZ

Wróć do „Drogi oddechowe”