RE: kilka słów na temat usypiania miotów
kilka słów na temat usypiania miotów
Prawo zezwala na usypianie ślepych miotów bez podania przyczyny.
W kwestii chorób - widziałam chyba najwięcej osesków z interwencji. Faktycznie, wiele było zniekształconych. U mnie w domu wiele maluchów urodziło się martwych, niektóre zaś mimo opieki samic umierało. Wydaje mi się że tu po prostu dochodzi do głosu natura - te które są zbyt słabe by żyć po prostu odchodzą. Nie bez znaczenia był oczywiście stres jaki przeżyły matki oraz odżywianie w czasie ciąży.
W kwestii liczebności miotów zadziwił mnie fakt, że nawej duże szczurzyce rodziły zaledwie po kilka maluchów - kilka razy były to mioty składające się 1-4 młodych. Najprawdopodobniej musiały one dostosować swoją prokreację do otoczenia, w tym ilości dostępnego pokarmu i powierzchni życiowej.
Wydaje mi się także że w owym mieszkaniu musiała być wysoka śmiertelność młodych, szczególnie ze względu dostępności do pożywienia i co się z tym wiąże - możliwości matki do wykarmienia określonej liczby młodych. Biorąc pod uwagę fakt, że samice same radzą sobie z martwymi lub ich zdaniem zbędnymi młodymi nie jesteśmy w stanie nawet teoretyzować. W tym momencie pod względem pożywienia te szczury mają doskonałe warunki do rozrodu. Zwiększy się więc z pewnością przeżywalność młodych. Niestety nie jesteśmy w stanie powiedzieć ile z nich jest wolnych wad, które mogą ujawnić się na każdym etapie życia. Znamiennym jest też fakt że wśród dwu-tygodniowych i starszych maluchów nie było widocznych wad wrodzonych, natomiast wśród usypianych młodych były (porównywalna próba 56/53 maluchy).
Zaleceniem weterynarza jest uśpienie ślepych miotów. Sama wiem jak trudna do decyzja i bardzo mi przykro że wiele osób będzie musiało się jeszcze z nią zmierzyć. Szczurzyce były badane, ale ciąża poniżej 14 dni jest praktycznie nie do wykrycia - a mała ilość płodów utrudniała diagnozę także starszej ciąży.
Nie będę namawiać ani do usypiania, ani do zostawiania miotów. Jeśli ktoś ma warunki do odchowania i opieki PRZEZ CAŁE ŻYCIE to równie dobrze może zostawić maluchy. Musi się jednak liczyć z tym, że maluchy nie znajdą domu - a świadomych zwierząt nie można już uśpić. Żaden też ze szczurów z interwencji nie może trafić do sklepu zoologicznego lub w ręce nieodpiewiedzialnych ludzi, którzy spróbują je rozmnażać. Ta linia - cała od jednej pary - musi być bezwględnie zamknięta.
W kwestii chorób - widziałam chyba najwięcej osesków z interwencji. Faktycznie, wiele było zniekształconych. U mnie w domu wiele maluchów urodziło się martwych, niektóre zaś mimo opieki samic umierało. Wydaje mi się że tu po prostu dochodzi do głosu natura - te które są zbyt słabe by żyć po prostu odchodzą. Nie bez znaczenia był oczywiście stres jaki przeżyły matki oraz odżywianie w czasie ciąży.
W kwestii liczebności miotów zadziwił mnie fakt, że nawej duże szczurzyce rodziły zaledwie po kilka maluchów - kilka razy były to mioty składające się 1-4 młodych. Najprawdopodobniej musiały one dostosować swoją prokreację do otoczenia, w tym ilości dostępnego pokarmu i powierzchni życiowej.
Wydaje mi się także że w owym mieszkaniu musiała być wysoka śmiertelność młodych, szczególnie ze względu dostępności do pożywienia i co się z tym wiąże - możliwości matki do wykarmienia określonej liczby młodych. Biorąc pod uwagę fakt, że samice same radzą sobie z martwymi lub ich zdaniem zbędnymi młodymi nie jesteśmy w stanie nawet teoretyzować. W tym momencie pod względem pożywienia te szczury mają doskonałe warunki do rozrodu. Zwiększy się więc z pewnością przeżywalność młodych. Niestety nie jesteśmy w stanie powiedzieć ile z nich jest wolnych wad, które mogą ujawnić się na każdym etapie życia. Znamiennym jest też fakt że wśród dwu-tygodniowych i starszych maluchów nie było widocznych wad wrodzonych, natomiast wśród usypianych młodych były (porównywalna próba 56/53 maluchy).
Zaleceniem weterynarza jest uśpienie ślepych miotów. Sama wiem jak trudna do decyzja i bardzo mi przykro że wiele osób będzie musiało się jeszcze z nią zmierzyć. Szczurzyce były badane, ale ciąża poniżej 14 dni jest praktycznie nie do wykrycia - a mała ilość płodów utrudniała diagnozę także starszej ciąży.
Nie będę namawiać ani do usypiania, ani do zostawiania miotów. Jeśli ktoś ma warunki do odchowania i opieki PRZEZ CAŁE ŻYCIE to równie dobrze może zostawić maluchy. Musi się jednak liczyć z tym, że maluchy nie znajdą domu - a świadomych zwierząt nie można już uśpić. Żaden też ze szczurów z interwencji nie może trafić do sklepu zoologicznego lub w ręce nieodpiewiedzialnych ludzi, którzy spróbują je rozmnażać. Ta linia - cała od jednej pary - musi być bezwględnie zamknięta.
dziołchy: Nona, Kira, Oliwka, Sue, Tika, Fatima, Zulejka, Maszka, Latina, Penelopa, Kasjana
kawalery: Czarnul, Eliasz, Borys, Klimek, Ziemek, Milan, Dylan, Pedro, Cedrik, Maksim
kawalery: Czarnul, Eliasz, Borys, Klimek, Ziemek, Milan, Dylan, Pedro, Cedrik, Maksim
RE: kilka słów na temat usypiania miotów
Mala liczba mlodych w miotach swiadczy o duzym inbredzie,natura broni sie sama w tej kwestii.
Od soboty mam dwie dziewczynki,na tymczas lub na stale w zaleznosci od tego jak sie polubia z moimi i niestety obie prawdopodobnie w ciazy.Moze sie mylimy ale jesli nie to bedzie mi bardzo ciezko oddac je do uspienia. Czy w oazie zrobia to za darmo?Jesli nie to ile moze kosztowac takie uspienie?
Od soboty mam dwie dziewczynki,na tymczas lub na stale w zaleznosci od tego jak sie polubia z moimi i niestety obie prawdopodobnie w ciazy.Moze sie mylimy ale jesli nie to bedzie mi bardzo ciezko oddac je do uspienia. Czy w oazie zrobia to za darmo?Jesli nie to ile moze kosztowac takie uspienie?
RE: kilka słów na temat usypiania miotów
chyba to wszędzie robią za darmo... lada dzień będę miała ten problem- pójdę z nimi do lecznicy obok, to powiem...
Ostatnio zmieniony pn maja 28, 2007 2:31 pm przez zjawa, łącznie zmieniany 1 raz.
RE: kilka słów na temat usypiania miotów
ja placilam 5 zl za 8 maluchow + 5 za 'utylizacje' ...
Ze mną: pustka... Wszystkie moje maleństwa śpią za Tęczowym Mostem...
W mym sercu i pamięci [']: Mufka, Mafia, Virus, Nefertiti, Czarna, Lulu, Nano, Shiroi, Owieczka, Kuroi, Krówka i Yuki...
Serce Pamięta i Cierpi... 20.04.2003 - 17.09.2009
W mym sercu i pamięci [']: Mufka, Mafia, Virus, Nefertiti, Czarna, Lulu, Nano, Shiroi, Owieczka, Kuroi, Krówka i Yuki...
Serce Pamięta i Cierpi... 20.04.2003 - 17.09.2009
RE: kilka słów na temat usypiania miotów
Nie wiem nigdy nie usypialam maluchow,wiem ze jak musialam uspic królika bo strasznie cierpial z powodu choroby to zaplacilam 50zl.Dlatego pytam bo nie wiem na co mam sie nastawic,poza tym nie wiem czy wszystkie lecznice sa przygotowane na usypianie takich malych stworzen i ktore sa pewne bo nie chce zeby wzieli odemnie maluchy powiedzieli ze uspia a tak naprawde rzucili gdzies w kat albo zastosowali metode z zamrazalnikiem(rozne rzeczy o usypianiu juz slyszalam).
RE: kilka słów na temat usypiania miotów
SPS zwróci za uśpienie miotów - poproszę nr konta + suma na priv.
W lecznicach powinna być ta usługa bezpłatna lub tylko koszt leku i utylizacji, choć nie wszyscy weterynarze przestrzegają tej zasady.
W lecznicach powinna być ta usługa bezpłatna lub tylko koszt leku i utylizacji, choć nie wszyscy weterynarze przestrzegają tej zasady.
Stowarzyszenie Przyjaciół Szczurów - sps.forall.pl
RE: kilka słów na temat usypiania miotów
[quote="Dagaz"]
ja placilam 5 zl za 8 maluchow + 5 za 'utylizacje' ...
[/quote]
czyli nie sa to takie wielkie sumy,wiec mysle ze nie ma problemu i wszystkich bedzie stac,gorzej czy stac mnie na to psychicznie(na uspienie).Cos czuje ze jak przyjdzie co do czego to zrobie wielkie oczy do mojego "Pana i Wladcy" i on z nimi pojedzie ,bo jak mi zaczna piszczec w samochodzie w drodze do weta to chyba zwarjuje.
ja placilam 5 zl za 8 maluchow + 5 za 'utylizacje' ...
[/quote]
czyli nie sa to takie wielkie sumy,wiec mysle ze nie ma problemu i wszystkich bedzie stac,gorzej czy stac mnie na to psychicznie(na uspienie).Cos czuje ze jak przyjdzie co do czego to zrobie wielkie oczy do mojego "Pana i Wladcy" i on z nimi pojedzie ,bo jak mi zaczna piszczec w samochodzie w drodze do weta to chyba zwarjuje.
RE: kilka słów na temat usypiania miotów
[quote="Astaroth"]
Dlatego pytam bo nie wiem na co mam sie nastawic,poza tym nie wiem czy wszystkie lecznice sa przygotowane na usypianie takich malych stworzen i ktore sa pewne bo nie chce zeby wzieli odemnie maluchy powiedzieli ze uspia a tak naprawde rzucili gdzies w kat albo zastosowali metode z zamrazalnikiem(rozne rzeczy o usypianiu juz slyszalam).
[/quote]
Wlasnie dlatego poprosilam zeby wet zrobil to przy mnie. ryczalam caly czas, ale przynajmniej wiedzialam ze odeszly szybko a nie umieraly z glod i zimna...
Dlatego pytam bo nie wiem na co mam sie nastawic,poza tym nie wiem czy wszystkie lecznice sa przygotowane na usypianie takich malych stworzen i ktore sa pewne bo nie chce zeby wzieli odemnie maluchy powiedzieli ze uspia a tak naprawde rzucili gdzies w kat albo zastosowali metode z zamrazalnikiem(rozne rzeczy o usypianiu juz slyszalam).
[/quote]
Wlasnie dlatego poprosilam zeby wet zrobil to przy mnie. ryczalam caly czas, ale przynajmniej wiedzialam ze odeszly szybko a nie umieraly z glod i zimna...
Ze mną: pustka... Wszystkie moje maleństwa śpią za Tęczowym Mostem...
W mym sercu i pamięci [']: Mufka, Mafia, Virus, Nefertiti, Czarna, Lulu, Nano, Shiroi, Owieczka, Kuroi, Krówka i Yuki...
Serce Pamięta i Cierpi... 20.04.2003 - 17.09.2009
W mym sercu i pamięci [']: Mufka, Mafia, Virus, Nefertiti, Czarna, Lulu, Nano, Shiroi, Owieczka, Kuroi, Krówka i Yuki...
Serce Pamięta i Cierpi... 20.04.2003 - 17.09.2009
RE: kilka słów na temat usypiania miotów
Apeluję o telefon najpierw do lecznic, by dowiedzieć się która z nich przyjmie nocne uśpienie miotu ślepego i czy w ogóle którakolwiek. Mnie dziś do szału doprowadziła rozmowa z panem "weterynarzem" który stwierdził, że nie ma sensu w nocy bo stawka jest 2 razy wyższa i żebm nie była zdziwiona, że wet nie będzie chciał (!) przyjąć do uśpienia, albo, że będzie wściekłuy (?!) BO W NOCY TO SIĘ ŚPI - CO PRZECIEŻ SĄ JAKIEŚ PRIORYTETY.
Zaśpiewał 40 zł. Pieniądze w tej sytuacji nie mają zwiększego znaczenia (dla mnie) ale jestem w szoku, jak można mieć tak parszywe podejście będąc wetem - zwierzę nie jest ważne, nic mu się nie stanie jak mode od 22 poczekają bez matki do ósmej, bo przecież są wytrzymałe (?!) klient wcale nie ich pan, bo w nocy to się śpi a usypianie ślepych miotów po cenie specyfiku to jedna wielka bujda...
I tyle. Toz u nas czynny do 16tej.
Chcę, czy nie - jak samica urodzi w nocy - będę jej mogła zabrać młode dopiero nad ranem Bo już woę to niż głodzić puiszczące malce i patrzeć jak matka szaleje po klatce, bo nie może się do nich dostać.
Całą tą lecznicę powinni zamknąć w cholerę.
Ps: Skarga w produkcji.
Zaśpiewał 40 zł. Pieniądze w tej sytuacji nie mają zwiększego znaczenia (dla mnie) ale jestem w szoku, jak można mieć tak parszywe podejście będąc wetem - zwierzę nie jest ważne, nic mu się nie stanie jak mode od 22 poczekają bez matki do ósmej, bo przecież są wytrzymałe (?!) klient wcale nie ich pan, bo w nocy to się śpi a usypianie ślepych miotów po cenie specyfiku to jedna wielka bujda...
I tyle. Toz u nas czynny do 16tej.
Chcę, czy nie - jak samica urodzi w nocy - będę jej mogła zabrać młode dopiero nad ranem Bo już woę to niż głodzić puiszczące malce i patrzeć jak matka szaleje po klatce, bo nie może się do nich dostać.
Całą tą lecznicę powinni zamknąć w cholerę.
Ps: Skarga w produkcji.
Ostatnio zmieniony pn maja 28, 2007 4:38 pm przez Ania, łącznie zmieniany 1 raz.
¡oɹƃǝןן∀ ɐu ʎɹnʇɐıʍɐןʞ ǝıdnʞ ǝıu ʎpƃıu znſ
RE: kilka słów na temat usypiania miotów
No ja właśnie dzisiaj pojadę uśpić młode
Trochę żal mi matki może jej zostawić jedną dziweczynkę ale czy w takim wieku da się określić płeć ?? Oczywiście ona by została ze mną już do końca życia. Jak myślicie czy to dobry pomysł czy lepiej uśpić wszystkie ??
Kurcze że musiała mi się trafić ciężarna samica
PS. Dzwoniłam do nas do weta a nawet do dwóch i oni powiedzieli że uśpienie będzie kosztować ok 30 zł czy SPS potrzebuje jakieś potwierdzenie tz rachunek jaki był koszt??
Trochę żal mi matki może jej zostawić jedną dziweczynkę ale czy w takim wieku da się określić płeć ?? Oczywiście ona by została ze mną już do końca życia. Jak myślicie czy to dobry pomysł czy lepiej uśpić wszystkie ??
Kurcze że musiała mi się trafić ciężarna samica
PS. Dzwoniłam do nas do weta a nawet do dwóch i oni powiedzieli że uśpienie będzie kosztować ok 30 zł czy SPS potrzebuje jakieś potwierdzenie tz rachunek jaki był koszt??
Ostatnio zmieniony wt maja 29, 2007 10:33 am przez Basia.sk8, łącznie zmieniany 1 raz.
RE: kilka słów na temat usypiania miotów
Da sie okreśłić pleć
poszukaj na forum powinien byc link do zdjęc
Dziewczynki mają mniejszą odległość między cewka moczową a odbytem od chłopców i wogóle tam maja troche innaczej, powiinyy mieć tez wyrazniejsze suteczki ale z tym różnie bywa.
poszukaj na forum powinien byc link do zdjęc
Dziewczynki mają mniejszą odległość między cewka moczową a odbytem od chłopców i wogóle tam maja troche innaczej, powiinyy mieć tez wyrazniejsze suteczki ale z tym różnie bywa.
RE: kilka słów na temat usypiania miotów
Ja wiem że odległość jest inna tylko nie jestem pewna czy u takich paru godzinnych maluchów będzie to na tyle widoczne żeby prawidłowo ocenić.
A tak w ogóle to jak myślicie dobry pomysł z tym zostawieniem jednego młodego ??
A tak w ogóle to jak myślicie dobry pomysł z tym zostawieniem jednego młodego ??
RE: kilka słów na temat usypiania miotów
Będzie - moim zdaniem jest też inny kształt tego co pomiedzy
Tu jest artykuł przetłumaczony i ze zdjęciami http://www.wsmib.edu.pl/~ogoniasta/artykul07.htm
Ach ten krwiopij ! jaki on był pracowity przed maturą
Tu jest artykuł przetłumaczony i ze zdjęciami http://www.wsmib.edu.pl/~ogoniasta/artykul07.htm
Ach ten krwiopij ! jaki on był pracowity przed maturą
Ostatnio zmieniony wt maja 29, 2007 10:51 am przez merch, łącznie zmieniany 1 raz.
RE: kilka słów na temat usypiania miotów
z z tym zostawieniem młodego dobry pomysł ??
RE: kilka słów na temat usypiania miotów
wydaje mi się, że mamie będzie lżej... ale nikt za Ciebie nie podejmie decyzji...